Ostatnio trochę z tym przystopowałem, ale płyta przez całe wakacje kręcona była codziennie po kilka razy. Głownie dlatego, że córka chciała tego słuchać i wajcha start na gramiaku latała jak helikopter, a fragment o siostrach ujeżdżających wiatr śpiewamy cały czas. Bardzo dobra epeczka.
Niezła ta płytka. War metalowego łojenia bardzo mało, a zamiast tego mardukowe trzepotanie na gitarach i smaczki w postaci jakichś heavy metali, w inszym utworze natomiast punki, czy pseudo-inquisitionowe riffy, a wszystko podane w eleganckim, wyrazistym brzmieniu. Tak jakby panowie arcykozłowie się...
Jebać, drogie w chuj i niewygodne! Tylko mp3 128 kbps!
Poza tym ja też ostatnio jestem jebanym biedakiem i ostatni zakup był kilka miesięcy temu (Mithras!). Mam nadzieję, że już w przyszłym miesiącu uda się wyjebać kasę na jakiegoś winyla, albo pięć
Ponawiam pytanko z sb - ktoś coś wie na temat sklepiku EastHate, można tam coś kupić bez wtopy? Kupował kto co tam ostatnio? Ja lata temu i też nie wyglądało to różowo. Stronka nadal w stylu początków internetu i lat 90tych, a teraz nawet żadnego info o wysyłce, regulaminu, nic nie ma. Za to jest s...
Kurde, a myślałem, że to będzie info o czymś nowym... Jeden z moich ulubionych ich wałków, choć zasadniczo jest ich dość sporo. Niedawno ponownie odpaliłem całą ich dyskografię i utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że dalej jest to jedna z najlepszych kapel na naszej rodzimej scenie black metalowe...
Ja w ogóle na tej płycie nie zanotowałem dizasterowych, wyrywających z kaloszy riffów. No i brzmienie jakieś takie przymulone. Słuchałem tylko dwa razy więc może jeszcze docenię, a na razie to wolę posłuchać sobie poprzednich albumów co czynię od około tygodnia bo naszła mnie z okazji nowego albumu ...
^najlepszy Riwendż? ;) No przecież, że tak ;) Otóż...nie :D Najlepszy jest "Infiltration.Downfall.Death", bo jest moim ulubionym. A tak na serio, to zasadniczo każdy album można ustawić jako najlepszy. W zależności pod jakim kątem się patrzy i jaki jest nastrój w danym momencie. Zespół bez słabych ...
Posłuchałem tego już kilkanaście razy, daleki jestem od zachwytów, ale wkręcać się zaczyna. Wokale nie irytują już tak jak na początku. Może pomógł seansik na słuchaweczkach z wieczora. Poza tym płyta nie jest przyjemna bo jakiś smutek dziwny z tego wydawnictwa się wylewa...
Ja natomiast uważam, że ta książeczka i teksty w niej zawarte to, uwaga zacytuję teraz Ciebie yog u z sb "jakby była najważniejsza". Z tym, że nie "jakby", a faktycznie najważniejsza na tym wydawnictwie jest historia "Skórnika". Tego bełkotu oczywiście nie rozumiem, może trzeba w głębsze rozkminiani...
...i oprócz dwóch/trzech utworów godnych uwagi to nuda niezmierna! Zgodzę się jednak, że następna płyta jest jeszcze gorsza bo nie ma na niej ani jednego utworu, na którym można ucho zawiesić ;) Wolę jednak to bliskowschodnie plumkanie wplecione w death metal jaki jest na pierwszych trzech ewentualn...
U mnie podobnie. Posłuchałem, stwierdziłem w trakcie odsłuchu, że kiepskie, ale jakoś po posłuchaniu całości mam ochotę dalej tego słuchać. Bardziej mi to pasuje do WTZ niż Furii.
Natomiast ja uważam, że nie nagrali nic lepszego od Marzannie, królowej Polski . Początkowo, po premierze Księżyc milczy luty bardzo chwaliłem, ale słuchałem niedawno i chyba katowałem ją po premierze zbyt mocno i mi się przejadła bo przeleciała przez łeb nie wzbudzając żadnych emocji. Podobna spraw...
Tak sobie to tu to tam prawicie o tym całym Mithras więc postanowiłem sprawdzić cóż to jet. I jet to całkiem przyjemne gówno! Tak te melodie wpierdolone są fajnie, a te solówki kosmiczne cudowne! A to co się odpierdala w takim Between Scylla and Charybdis to po prostu cipki i cycki z nieba lecą jak ...
@Marduk666, jak tam Twój winyl, też trochę potrzaskuje na tej stronce z ambientem, czy to taka moja kopia - bo wiadomo, że ja szczęścia do winyli nie mam? ;) Słuchałem milion razy i nie zauważyłem, ale możliwe, że na trzaski z winyla już nie zwracam uwagi, taki urok tegoż nośnika coś tam czasami pi...
W moim odczuciu natomiast kolejny nietrafiony przykład ten Infernorokoko ;) Tutaj podobnie jak w przytoczonym wyżej przykładzie "skoczność" nadawana jest przez rytm czy nawet sposób skrzeczenia przez Dagona, ale "różowych" melodyjek nie ma! Mi to w Luciferian Rays od razu rzuciło się w uszy bo takic...
Te melodie zresztą, tzn zarzuty o ich głupkowatość czy przaśność też się według mnie ocierają o czepianie dla samego czepiania tudzież popisówy, bo uważny słuchacz zna takowe też ze starszych dokonań. Ejj...ale tak z ciekawości gdzie wcześniej grali takie wesołe siabada siabada, siabada sialala jak...
Jeszcze tego nie osłuchałem dokładnie, ale Feuer wydaje się być takie właśnie w stylu utworu Das Auge i jest to dość równy album poza ostatnim utworem, który śpiewany jest w języku niemieckim, a tego zdzierżyć nie jestem w stanie ;) Poza tym wokal jest na albumie nagrany czyściej i bez efektów, któr...
Zapodałem sobie wczoraj Feuer i bardzo mi się to spodobało, a konkretnie spodobał mi się wokal tej blond dupeczki, który przyćmiewa resztę muzyki bo w sumie riffy żadne, perkusja nudna w chuj, ale klimat ok. No i ten wokal to robi całą robotę. Trochę kojarzy mi się z pierwszymi śpiewaczkami z The Pr...