Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Lucifer's Hammer

#1

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Zamiast się pałować przeciętnym wydawnictwem gości spod szyldu Judas Priest dajcie lepiej szansę młodym muzykom, u których czuć wigor, pasję i miłość do metalowego rzemiosła.

Mniej więcej w tym samym czasie co Firepower ukazał się Time is Death od bohaterów tematu. A co to za oni? Ano trójka chłopaków z Chile, która funkcjonuje od 2012 roku. Przyznaję, że sam się z nimi zetknąłem po premierze wspomnianego Time is Death, ale po odpaleniu czułem się jak po czołówce z tirem. Muzyka zawarta na albumie to hołd oddany ruchowi NWOBHM, Iron Maiden i innym kapelom działającym w latach 80-tych. Największą zaletą jest jednak to, że nie jest to oldskul na siłę przyobleczony w plastik jak w White Wizzard choćby - zapomnijcie.

Dwa lata wcześniej wydali debiut Beyond the Omens, który jest równie piękny. Bardzo dobra produkcja, znakomite wokalizy, świetne melodie i riffy - to wszystko jest tu w nadmiarze. Tak więc Rob, Bambo, prośba - posłuchaj sobie Lucifer's Hammer i zajmij się kolędowaniem. Zasługi dla muzyki masz wielkie, ale one nie grają.

Skład:
Titán - Drums, Bass (2012-present)
Hades - Vocals, Guitars (2012-present)
Hypnos - Guitars (lead) (2014-present)
Tyr - Bass (2020-present) ex-Impact, ex-Neckbreaker, ex-Sentinels, ex-Metal Genocide (live), ex-Bestial Butcher, ex-The Prophecy
▼ Byli muzycy
Uróboros - Bass (2014-?)
Sirius - Bass (2017-2019) Mortal Whisper
▼ Muzycy koncertowi
Black Command - Bass (2014-2015) Pronoia, Soldados del Mal, ex-Hell Possession, ex-Metal Genocide
Hugo Álvarez - Bass (2016-2017) Eternal Thirst, Lord Bardiche, Metal Genocide, ex-Acero Nacional, ex-Under the Flesh
Matías Rodríguez - Bass (2017) Mortal Whisper
Dyskografia:
2013 - Night Sacrifice Demo MMXIII [demo]
2016 - Beyond the Omens
2017 - Victory Is Mine [EP]
2018 - Time Is Death
2021 - The Trip




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Lu ... 3540372087
BC: https://lucifershammerband.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17508
Rejestracja: 7 lata temu

#2

yog 5 lata temu

Co za piękne brzmienie ten hord ma! Niczym żywcem wyjęty z epoki. Zajebiste wokale w totalnie starym stylu, nie będące jednocześnie tępym naśladownictwem któregoś z wielkich. Słodycz riffów niebywała. Pełna naturalność w graniu czegoś, czego od dawna się przecież nie gra.

Ta gracja, z jaką jest to nagrane, zaśpiewane, zagrane przypomina mi In Solitude, a i w Lucifer's Hammer muza jest ciut mroczna, przepełniona hipnotyzującym zawodzeniem i potokami cukru i łez wylewanymi przez gitary.

Znakomicie się tego słucha za pierwszym podejściem!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2962
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#3

Szajtan 2 lata temu

25 czerwca 2021 roku, nakładem High Roller Records, Lucifer’s Hammer wydał swój trzeci album, zatytułowany The Trip.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#4

Nucleator 2 lata temu

Nie zawiedli panowie z Chile, The Trip to kawał rewelacyjnego staroszkolnego heavy metalu. To istny wehikuł czasu, który zabiera słuchacza 40 lat wstecz do czasów, kiedy heavy metal i jego brytyjska odmiana święciły tryumfy. Już otwieracz "The Oppression" jest dobrym drogowskazem, co dostaniemy na płycie - a mianowicie miks porywających gitarowych riffów i melodyjnych, trącących nieco hard rockiem refrenów jak ten pięknie niosiący się w drugim na płycie Forest for Tar Tac. W tej kompozycji warto zwrócić uwagę na znakomite partie solowe, trącące nieco Iron Maiden. A Land of Fire? To kolejna rewelacyjna piosenka będąca listem miłosnym do lat świetności brytyjskiej fali heavy metalu. W dodatku fantastyczną robotę odwala tu wokalista, którego ton głosu idealnie wpisuje się do zabarwionej sznytem retro muzyki swojego bandu. Nie sili się na majestatyczne pianie a la Rob Halford, zamiast tego śpiewa raczej w środkowych rejestrach, stawiając na melodyjność. Z wyróżniających się utworów muszę ponadto wspomnieć o kończącym I Believe In You, które dryfuje w nieco progresywno-rockowe klimaty z nastrojowymi zagrywkami gitarzystów. Świetna rzecz z tego "The Trip".
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”