Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

Re: Black Sabbath

kurz rok temu

Powiem tak, szukacie wszyscy chuja w dupie.
Wiadomo Paranoid the best

Tagi:
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3980
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere rok temu

Ja o wiele bardziej cenię se debiut. A co by nie było wątpliwości, albumy 1-5 są zajebiste. Jednak okultystyczny klimat z debiutu bardziej do mnie przemawia.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 5 mies. temu

MAGIA

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5501
Rejestracja: 6 lata temu

pit 5 mies. temu

Jakość jak żyleta, dużo Geezera, klasa.
Awatar użytkownika
darnoksss
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 7 mies. temu

darnoksss 5 mies. temu

Pioniere pisze:
rok temu
Ja o wiele bardziej cenię se debiut. A co by nie było wątpliwości, albumy 1-5 są zajebiste. Jednak okultystyczny klimat z debiutu bardziej do mnie przemawia.
To samo. Wszystkie moje ulubione kawałki BS są na tym albumie plus właśnie ta swojska atmosfera rodzącego się kultu Szatana. Z reszty płyt z Ozzym najbardziej lubię chyba Sabbath Bloody Sabbath a z tych bez niego Dehumanizera
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5501
Rejestracja: 6 lata temu

pit 5 mies. temu

Debiut to bardzo porządny blues/kwas rock.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 mies. temu

Dla mnie obecnie najlepszy okres Black Sabbath to ten od debiutu do "Sabotage" włącznie. Do tych materiałów najchętniej wracam. Debiut to dla mnie absolut przez to, że najbardziej przekatowany, choć nie jego pierwszego usłyszałem, tylko "Paranoid" jak mnie pamięć nie myli.

Pamiętam jednak magię jak kumpel wykopał skarb w postaci pierwszego bicia debiutu na cd u swojego ojca i z namaszczeniem słuchaliśmy go z wypiekami na twarzach w skupieniu. Tak, w tych dźwiękach jest istna magia.
pit pisze:Debiut to bardzo porządny blues/kwas rock.
To także prawda.

Teraz swoją drogą pozostał mi do odświeżenia okres od "Mob Rules" do końca, bo też rozgrzebałem odświeżanie Black Sabbath i przez wiele innych rzeczy przerwałem, ale co się odwlecze...

Aha i kolejna luźna myśl względem tego zespołu. Black Sabbath to kolejna obok takiego Slayera kapela, której mogę słuchać bez znudzenia ciągle. Obstawiam, że gdybym tak jak w przypadku Slayera zrobił sobie bity tydzień tylko i wyłącznie z muzyką Black Sabbath, to też spokojnie bym nie odczuł znużenia.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 5 mies. temu

pit pisze:
5 mies. temu
Jakość jak żyleta, dużo Geezera, klasa.
Z tego koncertu jest jeszcze Black Sabbath, ktoś się dokopał do konkretnych taśm.
Geezer? Motor, brzmienie, spokój.


Debiut ma fantastyczny klimat, bez dwóch zdań. TORPEDA.
Jednak to Paranoid wystrzelił ich w NADPRZESTRZEŃ.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2698
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 5 mies. temu

Ja to najbardziej lubię płyty od Master of Reality, do Sabotage. Dwie pierwsze i dwie ostatnie z Ozzym też świetne, szczególnie bluesujący z diabłem debiut. Never Say Die niedoceniona a szkoda.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz 5 mies. temu

To ja sobie śmieszka zarzucę, bo właśnie mi się wyświetlił przed chwilą, ale w temacie jak najbardziej.
Obrazek
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
darnoksss
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 7 mies. temu

darnoksss 5 mies. temu

Wędrowycz pisze:
5 mies. temu
Aha i kolejna luźna myśl względem tego zespołu. Black Sabbath to kolejna obok takiego Slayera kapela, której mogę słuchać bez znudzenia ciągle. Obstawiam, że gdybym tak jak w przypadku Slayera zrobił sobie bity tydzień tylko i wyłącznie z muzyką Black Sabbath, to też spokojnie bym nie odczuł znużenia.
To fakt, BS mi też się nie nudzi. Zwłaszcza w odpowiednich warunkach i odpowiednim stanie ;).
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan 3 mies. temu

Mistrz Rzeczywistości... czyli wszystko, co powinniście wiedzieć o przełomowym krążku Sabbs - "Master of Reality".
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5501
Rejestracja: 6 lata temu

pit 2 mies. temu



Ulubiony materiał Juliana Cope od Black Sabbath. Nagranie z koncertu w Asbury Park z 1975 roku, które wcześniej było w obrocie tylko jako bootleg pod wdzięczną nazwą: "Behind the Wall of Spock". Brzmi ostro i precyzyjnie. Tutaj recka Żuliana:

https://www.headheritage.co.uk/unsung/a ... l-of-spock
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2698
Rejestracja: 7 lata temu

dj zakrystian 2 mies. temu

TYR to całkiem dobra płyta z nielubianym, acz świetnym wokalistą. Brzmienie totalnie spierdolone. Iommi brzmi jak Newsted na AJFA. Same numery, to taki manowarowski epic hejvi metal.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2981
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan 3 tyg. temu

Wszyscy z pewnością już wiedzą, ale z kronikarskiego obowiązku odnotowuję, iż 31 maja ukaże się box zawierający albumy nagrane z Tonym Martinem. "Anno Domini 1989-1995" zawierać bedzie zremasterowane albumy "Headless Cross", "Tyr", "Cross Purposes" oraz zmiksowany na nowo przez samego Tony'ego Iommi "Forbidden".
Box zostanie wydany w dwóch wersjach - cztery CD oraz cztery winyle.

Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
encyklopedia metalu
Posty: 68
Rejestracja: 2 lata temu

encyklopedia metalu 3 tyg. temu

Piękny box...tylko na cholerę tam ten Forbidden?
Awatar użytkownika
porwanie w satanistanie
Tormentor
Posty: 1693
Rejestracja: 6 lata temu

porwanie w satanistanie 3 tyg. temu

A chciałbyś być tym gościem, który powie Ice-T, że płyta z jego gościnką wypada z zestawu? ;)

Nie no, bardzo fajnie. Zarówno sam Martin, jak i okres z jego udziałem zawsze byli w historii BS jakoś pokrzywdzeni...
Ostatnio zmieniony 03 kwi 2024, 17:38 przez porwanie w satanistanie, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2447
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 3 tyg. temu

"Forbidden" jest spoko. Stawiam ją na pewno wyżej od "13".
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

kurz 3 tyg. temu

Headless Cross jest bardzo fajnym albumem, momentami bardzo dobrym.
Ale..
Crimson Glory, Savatage, Queensryche, Sanctuary. Life is brutal and full zasadzkos.
Co do wokalu Martina, zdecydowanie bardziej lubię od Dio. Jest w nim więcej życia, nawet jeżeli nie ma tak szerokiej skali jak on. Gdyby Martin zaśpiewał na Heaven and Hell i Mob Rules, które kompozycyjnie, muzycznie są sztosami, to te albumy byłyby zdecydowanie lepsze. Tylko, że ja nie jestem fanem Dio. Dla mnie jest sztuczny.

Wróć do „Heavy / Speed / Power Metal”