Jag Panzer

[Torreador]

Jestem zaskoczony, że jeszcze nie ma tematu o tej klasyce amerykańskiego power metalu.

Jag Panzer został założony w 1981 roku w stanie Kolorado przez Harry'ego Conklina, Marka Briody'ego, Johna Tetleya i Ricka Hilyarda. Początkowo nazywali się Tyrant, ale gdy zainteresowanie wykazały kalifornijskie wytwórnie płytowe, zdali sobie sprawę, że już istnieje zespół o nazwie Tyrant w Kalifornii. Szukając inspiracji w książce o niemieckim sprzęcie pancernym z czasów II wojny światowej dostępnej w bibliotece, postanowili zmienić nazwę na nieco łatwiejszą do wymówienia wersję czołgu "Jagdpanzer" (Jagd = polowanie).

Zespół zawiesił działalność w lipcu 2011 roku, po tym jak główny gitarzysta Christian Lasegue opuścił zespół wcześniej w tym roku. Próbowali znaleźć zastępstwo, ale ostatecznie zdecydowali się zawiesić działalność po trzydziestu latach. Według perkusisty Rikarda Stjernquista, gdyby zespół kontynuował działalność, rolę głównego gitarzysty objąłby gitarzysta Jake Dreyer. W 2023 roku perkusista oświadczył, że w 2011 roku zespół nie rozpadł się, ponieważ wciąż komponowali muzykę podczas okresu nieaktywności.

Pod koniec 2013 roku, bez oficjalnych informacji o reaktywacji, zespół ogłosił trzy koncerty na rok 2014, z gitarzystą Joeyem Tafollą z powrotem w składzie. Oficjalna biografia zespołu pomija informację o przerwie w 2011 roku.

Ich utwór "Harder Than Steel" znalazł się w filmie "Dark Places" z 2015 roku.

Przesłuchałem każdą ich płytę (po za Dissident Alliance który podobno śmierdzi i tej najnowszej z 2023) ale najbardziej lubię debiut i Thane to the Throne.

Mocny wokal nijakiego Harry Conklina oraz ostre i przebojowe rifowanie, epickie melodie (The Crucifix) oraz wysoki poziom testosteronu to cechy charakterystyczne kultowego już Ample Destruction.

Jako ciekawostkę dodam, że Harry Conklin miał zaśpiewać na płycie Thundersteel bandu Riot.


Skład:
John Tetley - Bass (1981-1988, 1993-2011, 2013-present) ex-Tyrant, ex-Karen Kenedy
Mark Briody - Guitars, Keyboards (1981-1988, 1993-2011, 2013-present) ex-Tyrant, ex-Karen Kenedy
Harry Conklin - Vocals (1981-1985, 1995-2011, 2013-present) Cloven Hoof, Satan's Host, The Three Tremors, Titan Force, ex-Tyrant, ex-Riot V, ex-Ballistic, ex-Steve Grimmett's Grim Reaper (live), ex-Mother Load, ex-Powerslave 2000
Rikard Stjernquist - Drums (1987-1988, 1993-2011, 2013-present) Body of Scars, Ballistic, ex-Benedictum, ex-Karen Kenedy, ex-Sargon, ex-Salem Spade, ex-Bronze Puppet (SWE)
Ken Rodarte - Guitars (2022-present) Tynator, ex-Troll, Downhill Trend

▼ Byli muzycy

Rick Hilyard - Drums (1981-1984) ex-Tyrant
Joey Tafolla - Guitars (1984-1986, 1995-1997, 2013-2017) Joey Tafolla, ex-Graham Bonnet Band, ex-Leatherwolf, ex-Of Gods & Monsters, ex-Titan Force (live), ex-Celestial Angel, ex-Citizen Kane, ex-Executioner, ex-Hardline, ex-Roxx, ex-St. Pierre
Reynold "Butch" Carlson - Drums (1985-1986) ex-Terriff, ex-Driver, ex-Joey Tafolla, ex-Rob Rock, ex-Alien Ink, ex-Royal Flush
Christian Lasegue - Guitars (1985-1988, 2008-2011)
Steve Montez - Vocals (1985)
Chris Cronk - Vocals (1985) Karion, ex-Talisphere, ex-Warchild, ex-Fates Warning, ex-Target 7, ex-S.A. Slayer, ex-Vengeance
Bob Parduba - Vocals (1985-1988) ex-Alloy Czar, ex-Mercedes
Chris Kostka - Guitars (1993-1995) ex-Karen Kenedy
Daniel Conca - Vocals (1993-1995) (R.I.P. 2004) ex-Gothic Slam, ex-Teacher's Pett, ex-11th Hour, ex-Whitechapel
Chris Broderick - Guitars (1997-2008) In Flames, ex-Act of Defiance, ex-Industrial Eden, ex-Megadeth, ex-Altitudes & Attitude (live), ex-Ballistic, ex-Nevermore (live), ex-Grey Haven, ex-Killing Time

▼ Muzycy koncertowi

Aric Avina - Bass (2015-present) Tynator, ex-Benedictum

Bob Parduba - Vocals (2008) ex-Alloy Czar, ex-Mercedes
Ken Rodarte - Guitars (lead) (2018-2022) Tynator, ex-Troll, Downhill Trend

Dyskografia:
1983 - Death Row [single]
1983 - Jag Panzer [EP]
1984 - Ample Destruction
1985 - Demo 1985 [demo]
1986 - Demo 1986 [demo]
1986 - Shadow Thief [demo]
1992 - Tyrants [EP]
1993 - Dissident Alliance [demo]
1994 - Dissident Alliance
1994 - Jeffrey Behind the Gate [single]
1996 - The Return [demo]
1997 - The Fourth Judgement
1998 - The Age of Mastery
2000 - Thane to the Throne
2001 - Mechanized Warfare
2002 - The Era of Kings and Conflict [video]
2003 - Decade of the Nail-Spiked Bat
2004 - Chain of Command
2004 - Casting the Stones
2005 - The Wreck of the Edmund Fitzgerald [single]
2011 - The Scourge of the Light
2013 - Historical Battles: The Early Years [boxed set]
2017 - The Deviant Chord
2020 - Battle Zones / The Crucifix [single]
2021 - Deathrow / Metal Melts the Ice [single]
2021 - Chain of Command / She Waits [single]
2021 - Shadow Thief / Viper [single]
2021 - Licensed to Kill / Symphony of Terror [single]
2023 - Onward We Toil [single]
2023 - Stronger than You Know [single]
2023 - Edge of a Knife [single]
2023 - The Hallowed

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Jag_Panzer/
BC: https://centurymedia.bandcamp.com/music
BC: https://jagpanzer.bandcamp.com/music

[yog]

Nie znam nic poza debiutem, który jest bardzo fajny, że się tak lakonicznie wypowiem. Kilka razy z rzędu z przyjemnością może polecieć, choć wolę jednak inne płytki nurtu US Power.

Dobrze, że na Thundersteel nie zaśpiewał, bo tam i tak są zajebiste wokale.

Jest też brutalniejsza wersja Jag Panzer w postaci Satan's Host, gdzie nawet podobno i war metal grali... Niestety te ich środkowe płytki, gdzie to niby miało miejsce, trudno dostępne i chyba nie miałem przyjemności słyszeć.

[yog]

Podczas porządków w temacie niechcący znalazłem poniższą recenzję (?) po latach. Może Zdan co mądrego powiedział o debiuciku, pewnie więcej niż ja, bo to wieloletni koneser takiego granka:

Edit: Wróciłem sobie i jednak zajebista jest ta płytka xD

[yog]

Słucham sobie od jakiegoś tygodnia z raz albo i kilka dziennie Ample Destruction w wersji z bonusową pierwszą epką nazwaną po prostu Jag Panzer, no i jednak festiwal hitów jest z tej płytki. To znaczy z dwóch płytek. Czy to Symphony of Terror poświęcone bohaterowi pamiętnego klasyka kina niemego z 1922, czy z epki choćby Death Row sztosy nieprzeciętne. Do tego jeszcze garść albo ze dwie wcale nie tak znowu gorszych kawałków, zajebiste wokale Harry'ego "Tyranta" Conklina i pierwszorzędny festiwal riffowanka-us-powerowanka. Masa momentów, które zapadają w pamięć, świetnych refrenów, jak choćby ten z Harder than Steel i riffy, riffy i jeszcze raz riffy.

Absolutny i zasłużony klasyk. Pięknie było do niego wrócić po latach. Będzie jeszcze słuchane.

Dorzucam starą fotkę hordy z obowiązkowymi czuprynami, koszulką w tygryska czy jakiego tam kota, skórakami i niezbędną bramą (zapewne cmentarną). Bez małych okularków.