Generalnie się mylisz. Pojęcia nie maja, ale nie dlatego że nie mieli gdzie się z dobrą muzyka zapoznać. Dużo ludzi w tej grupce niedzielnych słuchaczy to ludzie, którzy sztuki nie lubią. Teatr/opera/wystawy/obrazy to dla nich bzdury, ambitniejszy film to nuda, a książka to się nadaje do palenia w piecu. Oni nie szukają kultury i dla nich taki Nocny Kochanek jest wystarczający.Nocny Kochanek to taki sam margines jak Disco Polo, którego słuchają ludzie... ze skrajnymi upodobaniami i/lub niemający pojęcia o naprawdę dobrej i wartościowej sztuce.
Od braku pojęcia o sztuce gorsze jest robienie sobie jaj w muzyce. Nienawidzę tych śmiechowych kawałków. Nagrywanie utworów tylko po to by władować tam mega-śmieszny tekst na poziomie podbazy czy gimnazjum jest dla mnie ekwiwalentem biegania po mieści i robienia "pranków". Podobny poziom co stand-upy czy inne gówno które uznaję za zbrodnie przeciw ludzkości.