Niemce akurat grotołazami nie są, ale prawda, że mało czasu im poświęciwszy. Ta ich płyta to jednak kawałek temu wyszła, a pamięć zawodna. Temple Nightside, Grave Upheaval czy Irkallian Oracle to sobie mogę posłuchać od wielkiego dzwona i wtedy spoko, ale na dłuższą metę to się zanudzić idzie
Rozumiem, że jak się słucha muzy jak to
@Wędrowycz opisywał, że rzadko co dwa razy w ciągu miesiąca poleci, to wtedy można lubić takie granie, ale ja to jednak wolę albumy, które mi wchodzą wybornie 10 razy pod rząd puszczane, bo tych, co się dobrze słucha raz na jakiś czas to jest z 30 tysięcy.