Wybitne metalowce polskie. Muzykańci, działacze oraz śmieszki.

[Ryszard]

Trzeba iść za ciosem i zacząć wypisywać przodowników muzyki szatana w kraju wraz z zasługami, co by wszystkie dzieciaki wiedziały i pamiętały... Albo się śmiały. Można wpisać anegdotę czy wkleić życiorys...

[Blind]

Fenris z Northern Plague: wybitny instrumentalista, ma oryginalny pseudonim i ma swoją wizję muzyki. Takich metalowców ta scena potrzebuje.

[TITELITURY]

Kostrzewski i Darski. Przekład typowej metaluchowej tępoty par excellance. I nie chodzi mi bynajmniej o poglądy, niech już sobie będą tymi buntownikami przeciwko normom, wszak metal, to nie rurki z kremem i do czegoś zobowiązuje, ale sposób w jaki je wyrażają zawsze przypomina mi, że cechą typowego metalowca jest to, że nie dorasta. Obie panie dały tego przykład w wywiadach u Powiatowego. Darski jak pierdolił coś niczym 15 zbuntowany gówniarz z naszywkami "muzyka przeciwko rasizmowi" i "Him" na kostce o "otwieraniu oczu młodym ludziom muzyką" i innych takich bzdurach, to w mojej piwnicy węgiel zakwitł. Z kolei Kostrzewski przyszedł tam w jakichś śmiesznych brylach, i zachowywał się niczym poeta fin de siecle'u po lobotomii. To było tak żałosne, że nawet ten Powiatowy toczył z niego bekę, chociaż sam jest nie mniejszym przygłupem. Żenujące. Tak, Darski i Kostrzewski są dla mnie najwybitniejszymi działaczami metalowymi. Działają śmieszno i straszno; pełna groteska.

[dj zakrystian]

Kelthuz, aka Węczywór Warraha Harjatugon - spadkobierca Zenka Martyniuka

[Wędrowycz]

A ja zamiast śmieszkować i trollować w temacie zapodam postacie na serio wartościowe - Kyniu z Arachnophobii, która właśnie dogorywa, bo ostatnie 4 materiały wyda i kończy działalność, choć obiło mi się wczoraj od kumpla, że distro chyba się ostanie. Druga postać wartościowa dla sceny to Sova z Malignant Voices. Tych dwóch panów zawsze mocno szanowałem, bo wydają eleganckie materiały, na poziomie i ze świetnymi oprawami.

Jak już przy wytwórniach/distro z rodzimego podwórka jesteśmy to też warto wspomnieć o Eryku z Old Temple, Tomaszu z Under The Sign Of Garazel, no i człowiek legenda czyli Tomasz Krajewski z Pagan Records. To tak na szybko co mi przychodzi do łepetyny.

Z muzykantów to w sumie zawsze lubiłem Ashgana z Blaze Of Perdition, z którym znam się od lat, bo jego gust muzyczny mocno pokrywa się z moim, a także jesteśmy w tym samym wieku no i jakoś tak traktuję go jako bratnią duszę (szczególnie jak sobie pochleję to sobie dysputy potem czasem urządzamy). Naczelnego szydercę IV RP czyli Pawła Marca (także z Blaze Of Perdition) także szanuję i lubię, choć co ciekawe dotąd nie udało nam się jakoś na żywo spotkać i pogadać, a okazje bywały. Duży respekt mam także m.in. do Necrosodoma z Animy Damnaty itp. itd. bo człowiek robi od lat kupę dobrych rzeczy na rodzimej scenie black/death i wkład też ma konkretny, poza tym sympatyczny jegomość.

Chłopaki z KSM/Mgły, kolektywu Let The World Burn i Ślązaki z Infernal War/Voidhanger/Iperyt to także podpory współczesnej sceny black/death metalowej w Polsce, do tego dodam od siebie ekipy Witchmaster i Cultes des Ghoules/Bestial Raids/Doombringer. Część muzyków z tych kapel kiedyś jakoś poznałem w lepszych/gorszych okolicznościach.

Napewno Maria Konopnicka, którego stronę na fejsie śledze na bieżąco, ale w sumie od lat czytuję z przyjemnością jego wywody (bo przez ileś lat byłem stałym gościem na masterfulu, mimo że nigdy tam konta nie miałem). Lubię jego gust i stosunkowo rzadko się z nim nie zgadzam, a poza tym koleś jest takim pociesznym pasjonatem metalu, że jego wpisy brzmią tak jak ja w wieku nastoletnim, odkrywającym ekstremalny metal - po prostu się tym wszystkim jara i cieszy, a to dobrze że na przestrzeni lat nic nie ostudziło jego zapału. U mnie niestety jest odwrotnie.

Od dobrych kilku lat także dużym szacunkiem i sympatią darzę też bdb kolegę Daniela Janisza, który jest ogólnie mocno znany na rodzimej scenie, głównie z powodu udzielania się na wielu grupach/stronach, posiadającego ogromne i rozległe znajomości, a także zaliczającego koncerty na potęgę. Wczoraj zresztą na koncercie też się widzieliśmy i zapewne na Black Witchery w Łodzi też się ponownie spotkamy. Aha, kolekcjoner z niego naprawdę konkretny

Z pobudek realizatorskich natomiast cenię bardzo Nihila z Furii i Mikołaja z Mgły, którzy naprawdę kawał dobrej roboty odwalili, tworząc coś co można określić mianem "polskiego brzmienia" przynajmniej pod kątem współczesnego black metalu.

Co do śmieszków to napewno chłopaki z Chaos Vault, których chętnie czytuję, bo fajne wałki wrzucają na fejsie, dobre recenzje i newsy zapodają, a poza tym mają dość szydercze poczucie humoru, a to lubię. Lubiłem też czytywać swego czasu posty Andrzeja Nowaka, dawnego wokalistę Outre, a także słynnego Mirka Tunelarza z fanpage Dziemdział i Mirek, bdb koledzy, czy jakoś tak (obecnie Chuje Typy). Bo pisywał w moim stylu jak się uleje, tzn. opisywał brutalnie rzeczywistość ludzkich spierdolin na co dzień, z którymi mijał się w miejscach publicznych itp. itd. Bardzo w sedno, bardzo dosadnie i konkretnie.

[yog]

titelitury to tak w ramach pozdrowień, za wkład twórczy czy działaczostwo? xD

[dj zakrystian]

Tomasz Dziubiński też chyba wiele zrobił dla swojskiego metalu

[Ryszard]

Tomasz Dziubiński też chyba wiele zrobił dla swojskiego metalu

Zrobił czy zarobił?

[yog]

Tomasz Dziubiński też chyba wiele zrobił dla swojskiego metalu

Zrobił czy zarobił?

a to się wyklucza?

[dj zakrystian]

Tomasz Dziubiński też chyba wiele zrobił dla swojskiego metalu

Zrobił czy zarobił?

Zarobił, ale i wypromował wiele nazw. Kostrzewski nawet w jednym tekście nawiązał do chciwości Dziuby, nazywając go glistą

[Ryszard]

Tomasz Dziubiński też chyba wiele zrobił dla swojskiego metalu

Zrobił czy zarobił?

Zarobił, ale i wypromował wiele nazw. Kostrzewski nawet w jednym tekście nawiązał do chciwości Dziuby, nazywając go glistą

Coz. Dziube kazdy znaaaa aaaaaa!!!

[TITELITURY]

titelitury to tak w ramach pozdrowień, za wkład twórczy czy działaczostwo? xD

Nie ogarniam szczerze mówiąc o co Ci chodzi, ale może być. Jeszcze rozbawił mnie kiedyś Eryczek z Watain, kiedy twierdził, że ludzie powinni się ciąć, bo "ciało, to świątynia Jahwe". Generalnie kurwa, człowiek odkrywa tę muzykę, jara się nią jakby cipkę po raz pierwszy na żywo zobaczył, a potem przychodzi dystans do "ideologii" i kiedy spotyka się kogoś w swoim wieku, kto wciąż te dyrdymały traktuje poważnie, to trudno wytrzymać ze śmiechu. Dlatego mógłbym wrzucić tu ksywkę/ nazwisko prawie każdego muzyka metalowego, który kiedykolwiek udzielił jakiegokolwiek wywiadu. Nawet Dolana i te tabuny amerykańskich metalowców, którzy w kraju, gdzie można sobie nawet nagrywać parodię hymnu narodowego ( Master ), nadal pierdolą, że mają ograniczoną wolność słowa i panuje tam faszyzm, bo zamiast czarnucha o muzułmańskich korzeniach, ludzie w demokratycznych wyborach wybrali WASPa. Albo Norwegów w zsekularozyowanym do cna, protestanckim kraju, pełnym muzułmanów, którzy wciąż walczą z katolicyzmem, albo... ech, można pisać i pisać. Metalowiec, to najlepiej jak się skupi na muzyce.

Amen.

[Nucleator]

Ja osobiście dorzuciłbym Leszka Wojnicza-Sianożęckiego. Robi zajebiste czasopismo Oldschool Metal Maniac, wydaje reedycje różnych ciekawych materiałów z polskiego podziemia, o których mało kto pamięta i wspiera nowych adeptów metalu jak Roadhog choćby. Inna sprawa, że z niektórych jego tekstów z OMM czy poz na zdjęciach ze śmiechu nie wyrabiam. Tak jak @Wędrowycz muszę wspomnieć o Marii, która faktycznie zachowuje się jak nastolatek i płyt ma bez liku. No i o Adamie Grzance też wypada wspomnieć, bo promuje muzykę metalową i jest w to naprawdę zaangażowany.

Niektórych zaskoczę, ale wspomnę jeszcze o Rafale Monastyrskim z Metal Hammera. Pismo jakie jest, takie jest, ale pierwiastek metalowy w tym periodyku to była jego zasługa. Ponadto sporo zacnych bandów takich jak Thergothon, Sacramentum, Sentinel Beast, Sabbat czy Depressive Age poznałem dzięki jego rubryce "Mało znane, mało grane".

[yog]

@Nucleator foty z sesji zdjęciowych Holy Death powinny Ci przypaść do gustu

[Wędrowycz]

^up, cycki i black metal to zawsze było dobre połączenie

[yog]

Drugi od lewej pan ewidentnie się z Tobą zgadza

[TITELITURY]

Nie no, to jest Panowie typowy masowokulturowy kicz. Przecież seks i przemoc są dwoma biegunami, wokół których wszystko oscyluje. To tutaj jest śmiechowe, ale to taka konwencja. Ja tam osoby ze zdjęcia rozgrzeszam, choć tego drugiego od lewej ewidentnie ktoś szydłem w zadek ekscytuje. A ten w "Venom" jakby zastanawiał się, co też u licha ciężkiego tu przed nim leży ? Z czym to się je ?

[Wędrowycz]

Drugi od lewej pan ewidentnie się z Tobą zgadza

Haha, ta mina, o kurwa dopiero obczaiłem po Twoim komentarzu xD

[MVA]

titelitury to tak w ramach pozdrowień, za wkład twórczy czy działaczostwo? xD

Nie ogarniam szczerze mówiąc o co Ci chodzi, ale może być. Jeszcze rozbawił mnie kiedyś Eryczek z Watain, kiedy twierdził, że ludzie powinni się ciąć, bo "ciało, to świątynia Jahwe". Generalnie kurwa, człowiek odkrywa tę muzykę, jara się nią jakby cipkę po raz pierwszy na żywo zobaczył, a potem przychodzi dystans do "ideologii" i kiedy spotyka się kogoś w swoim wieku, kto wciąż te dyrdymały traktuje poważnie, to trudno wytrzymać ze śmiechu. Dlatego mógłbym wrzucić tu ksywkę/ nazwisko prawie każdego muzyka metalowego, który kiedykolwiek udzielił jakiegokolwiek wywiadu. Nawet Dolana i te tabuny amerykańskich metalowców, którzy w kraju, gdzie można sobie nawet nagrywać parodię hymnu narodowego ( Master ), nadal pierdolą, że mają ograniczoną wolność słowa i panuje tam faszyzm, bo zamiast czarnucha o muzułmańskich korzeniach, ludzie w demokratycznych wyborach wybrali WASPa. Albo Norwegów w zsekularozyowanym do cna, protestanckim kraju, pełnym muzułmanów, którzy wciąż walczą z katolicyzmem, albo... ech, można pisać i pisać. Metalowiec, to najlepiej jak się skupi na muzyce.

Amen.

+10000000