to dwie pierwsze EPki naturalnie! - polecam wydanie ,triumphant ancient sabbath'
Nie słuchaj szumów, bo jeszcze Iperyt spadnie z szafki...
Trafne spostrzeżenie Właśnie na koneksjach z Kanwulfem JI sporo stracił, a jednak nieco szkoda. Wiadomo, nie jest to żadna górna półka, ale ot przyzwoity prymitywny black metal, dość surowy, w późniejszej twórczości nawiązujący też sporo do skandynawskiej, głównie norweskiej sceny. Bywa koślawo i nierówno, ale zasadniczo fajne granie. No i druga sprawa, że dość wcześnie powstał bo ok. 1992DiabelskiDom pisze: ↑4 mies. temuBo to prezent Razem z Sacrilegią, Cocradh i Archgoatem dostałem od bdb ziomeczka za zasługi. Sam nigdy nie słuchałem (nie mylić z "nie słyszałem) JI, bo mi się to kojarzyło z Kanwulfem i raczej gównomuzyką, ale skoro już otrzymałem, to na pewno posłucham znowu. Może mi się coś zmieniło