Na Białorusi ponoć ulubionym zajęciem ludzi jest picie, ale najwyraźniej nie wszystkich, skoro niektórzy grają black metal. A może piją, a potem grają ? Ale chyba nie piją, ponieważ te tutaj omawiane dźwięki nie wyróżniają się niczym na tle miliona innych, wydawanych przez szarpidrutów zamieszkujących Ziemię pod różnymi szerokościami geograficznymi. Ten tu białoruski szarpidrut ma jednak brudne nie tylko łóżko, do którego być może kładzie się spać z nieumytymi stopami, za co potem napierdala go matka po łbie kopyścią, ale też brzmienie swojej muzyki i to było zapewne powodem, dlaczego zrobił karierę na tym wspaniałym, mlekiem i miodem płynącym tzw. "Zachodzie", gdzie dostrzegła go wytwórnia Iron Bonhead. Inaczej pewnie by o nim nikt nie słyszał, potem do mieszkania wpadłoby KGB i brudne nogi przestałyby być największym problemem. Pewnie prędzej, czy później tak się stanie, ale muzyka zostanie, zachowana fizycznie na czarnych plackach oraz CD przez rzeczoną Iron Bonhead właśnie. Kończąc jednak wypadałoby te deliberacje o czystości nóg wymalowanego kolesia o mrocznej ksywce, czekajcie, pozwólcie mi podeprzeć się metal archives... kolesia o mrocznej ksywce "(none)", co może sugerować, że KGB już mu wjechało na kwadrat, za to fajnie byłoby powiedzieć coś od siebie o muzyce. W sumie jednak już powiedziałem, gostek bowiem nie odkrywa ameryki, ba, on nawet nie ma talentu do komponowania kawałków jak ukraiński Morok, on po prostu uprawia jakiś depresyjny bm, nagrany kiepsko w piwnicy, i zapewne ma radochę, że ktoś kupuje jego wytwory za dewizy, nie kamyczki oraz muszelki, które są prawnym środkiem płatniczym u naszych wschodnich sąsiadów. Może już kupił sobie w pewexie mydło i myje te stopy ? Cholera, uczepiłem się tych stóp, a miało być o muzyce. Generalnie chodzi mi o to, że gość gra to, co chcą słyszeć metalowcy, co jest jego głównym problemem i atutem. A ponieważ znam Wasze gusta, Kochane Metale, wiem że taka muzyka może przypaść Wam do gustu, uznałem zatem, że PA VESH EN zasłużył na osobny temat na tym szacownym forum. Na koniec obowiązkowo mroczne zdjęcie:
Endżoj !
[przeniosłem do istniejącego już tematu - @yog]