To wrzucaj takie filmiki do działu beka/jaja. Nie rozumiem takiego gównianego podejścia.
Co mnie obchodzą komentarze? Mam swoją opinię.
Też bym chciał
Tak właśnie patrzę i myślędeathcrush pisze: Sami pewnie patrzycie na kobiety na ulicy i myślicie co byście z nią zrobili w łóżku
Podobno behemoth to muzyka dla gówniarzy a tutaj udzielają się raczej członkowie forum starsi ode mniedeathwhore pisze: ↑rok temuKiedyś załozyłem temat, żeby wyjebać Pudelka z tematu o Behemoth, żeby ciotowate gadki "co Darski powiedział i o chryste panie, to nas obraża" mogły sobie gnić w osobnym temacie, ale yog stwierdził, być może słusznie, że tutejsze metalowce to pizdy które się emocjonują takimi sensacjami tak mocno, że w obu tematach będzie taki syf.
Dokładnie. Jakby piwa nigdy nie pili w męskim towarzystwie, a chudy tylko w kamerę to powiedział. I kto tu jest hippopotamus hipocriticus?deathcrush pisze: Też bym chciał niejedną piosenkarkę popu wyruchać przed śmiercią. YOLO. Sami pewnie patrzycie na kobiety na ulicy i myślicie co byście z nią zrobili w łóżku, a teraz takie tabu cnotki.
Mam podobnie, ale tylko wtedy gdy czytam Twoje posty. Nawet w jednym z nich piszesz, że "Ja osobiście cieszę się , że na forum metalowym nie ma tylko wyznawców behe", ale z tego co widać to 50% Twoich postów jest właśnie w tym wątku.
Ale przecież o muzyce hehemota nie ma co pisać. Zostaje więc Darski.deathwhore pisze: ↑rok temuKiedyś załozyłem temat, żeby wyjebać Pudelka z tematu o Behemoth, żeby ciotowate gadki "co Darski powiedział i o chryste panie, to nas obraża" mogły sobie gnić w osobnym temacie, ale yog stwierdził, być może słusznie, że tutejsze metalowce to pizdy które się emocjonują takimi sensacjami tak mocno, że w obu tematach będzie taki syf.
Ja myślę, że każdy normalny facet tak działa. Różnica jest jednak taka, że większość wie, że gdyby się z tym afiszowała, naraziłaby się na śmieszność. Poza tym Darski może sobie pogadać. Cipę pop gwiazdy zobaczy jak świnia niebo. Nie ten poziom kasy w biznesie, żeby miał z takimi kontakt. Udało mu się zakisić ogóra w Dodzie, do dziś wspomina i gada takie rzeczy.Też bym chciał niejedną piosenkarkę popu wyruchać przed śmiercią. YOLO. Sami pewnie patrzycie na kobiety na ulicy i myślicie co byście z nią zrobili w łóżku, a teraz takie tabu cnotki.
A dzięki, dziękuję, wzajemnie szacun.
Zsamot pisze: ↑rok temuMoże zabrzmi to jak stary zgred, ale chyba co innego myśleć- o tę bym wyruchał, co jest normalne, ale latanie po mediach i robienie z tego eventu to chyba lekko prymitywne. Przestrzeń społeczną- szeroka, nie ta zarezerwowana dla bliskich znajomych- kieruje się innymi prawami. Pomijam, że jak się kreuje na hiper objawienie, a tu wychodzi bohater tekstów piosenek Braci Figo Fago...
Ja wymądrzać? Nie no, jestem ostatni w kolejce. Ale no tak, czyli dlatego powinien powiedzieć "Taka moja postać, gdy w wielkim uniesieniu serca mego, legnąć bym chciał z niewiastą złotowłosą, gdy tylko chuć mnie najdzie i wola ma taka nadejdzie, bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.".Zsamot pisze: ↑rok temuJak już próbujesz się mądrować, to podpowiem, że są prawa skodyfikowane i te nie. Te drugie nie mają zazwyczaj zapisu, ew. nie jest on objęty regulacjami.
np. normy zwyczajowe – nawyki, rodzaje zachowania charakterystyczne albo dla całego społeczeństwa, albo dla jakichś grup społecznych.
itp.
Dlatego dla mnie taki poziom rozmów o kobietach jest buracki.
Eksponowanie cycków dla celów artystycznych to jedno, bieganie z gołymi cyckami po ulicy to drugie. Inaczej rozmawia się z kumplami przy piwku, a inaczej np. na uczeli. Są to dość oczywiste sprawy dla każdego rozgarniętego człowieka, że wszystko ma swoje miejsce.deathcrush pisze: ↑rok temuTrochę niestety tak jak stary zgred... A gdzie te prawa są zapisane? Czasy się zmieniają, dziś w filmach na platformach streamingowych, dostępnych dla wszystkich z przestrzeni społecznej pokazują cycki, ba, nawet penisy! I nikt się z tym nie bulwersuje i nie wypłakuje w przestrzeni publicznej na forach itp.
buta i patrzenie na innych użytkowników z góry, ocenianie postaw bez okazania stosownych kredencjałów, granie eksperta, to rzeczywiście kultura i inteligencja w chuj.Nekroskop pisze: ↑rok temu
Eksponowanie cycków dla celów artystycznych to jedno, bieganie z gołymi cyckami po ulicy to drugie. Inaczej rozmawia się z kumplami przy piwku, a inaczej np. na uczeli. Są to dość oczywiste sprawy dla każdego rozgarniętego człowieka, że wszystko ma swoje miejsce.
Jebie mnie kogo Nergal rucha albo nie rucha, bo wyśmiewałem nie tyle treść, ile formę. Zachowywanie się jak burak w sferze publicznej być może i jest tanią prowokacją, ale nie zmienia to faktu, że jest buractwem.
Śmieszne są też wypowiedzi o "autentyczności" - tak, kurwa, autentyczny jak nastolatek, który zapuścił włosy i uznał, że jest oświeconym satanistą, chociaż ma problem, że skleić jedno sensowne zdanie.
Szkoda, że tego nie widziałem w moim radioodbiorniku.
Może wódka była za słona?
Przecież on konsekwentnie i z poświęceniem robi to tylko i wyłącznie dla @deathwhore'a.
Mamy taki temat?
Nie, to nie przypadek.
Byłem na tym wydarzeniu. To najlepszy dzień dziecka na jaki zabrali mnie rodzice.
To jest straszne, kolejny post, gdzie się zgadzam z Tobą.dj zakrystian pisze: ↑rok temuPanie po prostu nie mają za dużo do powiedzenia w tematach muzyki, stąd kończy się na kilkunastu postach w stylu: podoba mi się, albo nie. O światopoglądzie też nie mają nic do powiedzenia, trzeba szanować LPGD i kochać małe kotki. I to nie piszę w pogardliwym tonie, a z wielkim smutkiem.
Każdy ma trochę z buraka z PGRu, ale niekoniecznie trzeba to manifestować w wywiadach, publicznie. A my tu sobie buracko możemy pogadać w zamkniętym gronie, które zna się od lat, jakby nie było.
Satanica się broni, ale kompozycjami. Brzmienie się strasznie zdezaktualizowało i choć nie lubię tego określenia, jest dziś kwadratowe. O ile w momencie wydania płyty, te triggerowane gary Inferno mogły robić wrażenie, tak dziś brzmi to dość archaicznie. Nic się tak szybko nie starzeje, jak techniczne nowinki. Demigod jakoś tam daje radę, jeśli o perce mowa, bo te nakładane po kilkanaście razy wokale, już po wydaniu płyty brzmiały nienaturalnie. Apostasy, to pierwsza płyta Hehemotha, gdzie wszystko brzmi porządnie i nie czuć plastiku. Wreszcie naturalny sound garów, do tego Inferno w świetnej formie. Na Evangelion jest jeszcze lepiej. To na moje kulminacyjny punkt w dyskografii Nergemotha. Rewelacyjne brzmienie, dopieszczone studyjnie, ale bez plastiku. Satanist, to nowy rozdział. Bardziej organiczne granie, bez spiny na szybkość, bardziej przejrzyste konstrukcje numerów, ale nadal jest to Behemoth, co słychać. Taka czarna płyta Darskimotha. Dwie ostatnie nieco gorzej, mniej tu defu i bleku. Load/Reload? Tylko tam mimo zmiany stylistyki, nadal mamy kawał dobrego grania. U Behcia ta jakość spada niestety, od Satanist jest coraz bardziej miałko. Ostatnia, mimo kilkunastu podejść w różnych pozycjach, słuchawki, na dobrych głośniczkach itd, no nie daje mi takiich doznań, jak Satanist. Coraz batdziej upraszczają kompozycje, brzmienie to ciągle pochodna tego, wypracowanego na Satanist. Inferno gra zachowawczo i nie różni się już zbytnio od innych paukerów. Gdzieś wyparował wkurw z muzy Behemotha, ba teraz wyparowuje klimat. Na ostatniej jest kilkanaście minut, gdzie wacek lekko dyga, reszta to papka. No to napisałem o muzycznej stronie, nie tylko o tym, jakim przychlastem jest AdaśZsamot pisze: ↑rok temuOne są silne, ale i ingerencja (tak to nazwijmy) kontroli państwa jest większa.Kiedyś wiele rzeczy było przemilczane. Teraz nie ma na to przyzwolenia.
W temacie:
Dobrze mi zrobił rozbrat z "deathowym" Behemothem. Zbyt mocno polubiłem Satanistę, jak i nie ma co ukrywać, że w pewnym momencie zlały mi się te albumy, gdy też mocno słuchałem kapel deathowych. Teraz z technicznego łojenia mniej u mnie nawala, stawiając na taki Benediction, to i chętniej wracam do "The Apostasy". "Be with your fear" , czy "as the left..." to sa cholernie udane kawałki. O dziwo otwarcie płyty mnie nie przekonuje. Chociaż jakoś hiper wybitnych "otwarć" tu nigdy nie było.
"Satanicę" ostatnio też sobie mocno przypomniałem. Ładnie z się z nią czas obszedł. Cały czas jest to rodzaj ekspresji, który mnie "bierze".
Przecież nikt kijem do sklepu nie goni. Ja nie kupię, bo mam stare bicie (SOL 005), ale jakbym miał za dużo kasy, to i może bym rozważył. Tylko mi się nie podoba inna szata graficzna. Ale to mój problem.
Jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno...Blind pisze: ↑rok temuWiem, że wiele osób jara się życiem Nergala, więc jak na wątek pudelkowy przystało, pozostawiam ten oto news:
https://plejada.pl/newsy/doda-i-nergal- ... da/8wv5z9g
Owszem. W normalnych krajach to muzyka metalowa jest normalną pasja, czy zwykłym wyborem preferencji muzycznych. To u nas przez cudowny Kościół katolicki chętnie nadaje się łatki co najmniej psychopatów i debili.TheAbhorrent pisze: ↑rok temuW dupie mam takie eventy, ale fajnie, że muzyka metalowa tam zaistniała i to jakby nie było w ekstremalnej formie i treści.