Khold

[Vexatus]

Hajasz uznał, że lepiej być gejem niż pedałem po słuchaniu czyjeś muzyki.

Jeśli @Hajasz twierdzi, że lepiej być gejem, niż pedałem, to ja mu wierzę...

[kurz]

Po pobieżnym odsłuchu uznałeś, że muzyka jest pedalska,

Po pobieżnym odsłuchu uznałem, że Khold jest dobrym przykładem na hipotetycznie pedalski gatunek muzy, co tworzy z niej chujową muzę.
Nie umiesz czytać, czy udajesz głupiego?

[Pogan696]

Na prostackie porównania reaguję śmiechem. Po prostu, bez angażowania się w jakąkolwiek merytoryczną dyskusję, bo szkoda mi energii. Ktoś słucha pedalstwa, a ktoś inny muzyki. Nie udajesz głupiego.

[yog]

Jak ktoś słucha muzyki, to nie słucha Khold. Proste.

[Vexatus]

Jak ktoś słucha muzyki, to nie słucha Khold. Proste.

To typowe zjawisko wśród fanów Depressive Thrash Metal.

[pp3088]

Jak ktoś słucha muzyki, to nie słucha Khold. Proste.

Dołączam do fali beki z Khold.
To tacy black metalowcy że chodzą do McDonalda by zamówić shake`a i sałatkę wegańską i na końcu w ramach buntu nie wyrzucają śmieci z tacki.

[kurz]

Jak ktoś skucha Khold to jest pedałem, czy jest pedałem, bo jest pedałem, czy słuchanie Khold sprawia, że stajesz się pedałem. Czy muza nie jest dla pedałów, czy pedały nie są dla muzy.

Wyjątkowo mnie odrzuciło to pobieżne słuchnięcie Khold. Chyba zgłupiałem z tego wszystkiego.

[Zsamot]

Ostatni album bardzo słuchalny. Co prawda nie ma rewolucji, ale ta przerwa wydawnicza dobrze im zrobiła. Mam nieodparte wrażenie, że tam ostre tempo było na początku i nieco te płyty się zlały w jedno.

[Szajtan]

Nowa płyta o tytule „Du dømmes til død” ukaże się 22. marca dzięki stajni Soulseller Records.

[yog]

[Hajasz]

Idę się wysrać.

[Vexatus]

Za chwilę nowa płyta! Czekacie, kochane Brutale?

[Molotow 666]

Kusi mnie KHOLD już od dłuższego czasu...Także chyba coś sobie włączę z ich dyskografii.

[Wędrowycz]

Z tym czekaniem, to w sumie ostatni album na który od nich czekałem to "Krek", wypuszczony w 2005 r. Natomiast ostatni "Svartsyn" był już dla mnie mocno męczący. Pewnie jak wyjdzie nowy to z czasem sprawdzę, ale zespół nawet dla mnie (choć lubię ich sobie czasem posłuchać) zaczął już zjadać swój ogon i stał się miałki i zbędny.

Muszę też sprawdzić, bo siedzi w kolejce drugi projekt tych panów tj. Tulus, bo tamten wydawał się nieco ciekawszy. Khold fajnie leciał kiedyś na tym swoim "groove" i przez to miał dodatkowego plusa.

[Hajasz]

Co tam jebańce nikt nic zajebistego nie napisze o nowym Khold? Jakie to poważne zmiany zaszły w stylu i brzmieniu? Kierwa tacy z was fani. Tfuu.

[Vexatus]

Nie ma o czym pisać, bo nic się nie zmieniło. Khold dalej nagrywa takie same płyty i dalej działa Hajaszowi na nerwy. Wszystko po staremu...

[Hajasz]

Nawet jest nowy basista na płycie co u nich też to jakiś standard bo chyba już piąty typ na grubym. Czyżby tam były takie przeklęte partie "bassu"?

[Vexatus]

Nawet nie zauważyłem, że się basista zmienił. Nie ma to większego znaczenia, bo partie basu w Khold są tak proste, że można je odegrać dupą...