Strona 3 z 6

: 29 lis 2018, 01:29
autor: yog
Świeżutki szlagier - Fire, God and Fear:



Na własną odpowiedzialność każdy klika :)

Re: Rotting Christ

: 29 lis 2018, 08:51
autor: IrasArgor
No właśnie żałuje, że kliknąłem. Kupa Panie do tego nudne i przewidywalne. Miałem napisać, że szkoda i zawód ale nie, tego trzeba się było spodziewać. Widać, z tego jest niezła kasa, patrząc pod spustami pod kawałkiem na YT.

Ja sobie idę w ramach terapii odpalić The Mighty Contract.

Re: Rotting Christ

: 29 lis 2018, 09:22
autor: EdusPospolitus
Zapowiada się równie dobrze co Rituals :D

Kurczę, to już lepiej odpalić ostatniego Behemotha.

Re: Rotting Christ

: 29 lis 2018, 12:09
autor: Marduk666
Zajebisty i rozbudowany numer, kosi w chuj! Przepiękne i ciekawe riffy, doskonałe wokale, a te chórki mmmm. Aranże perkusji również zasługują na uwagę, słychać, że zostały przemyślane i spędzono długie godziny nad ich dopracowaniem. Ciężkie brzmienie, gitary mielą tak cudnie, że chce się zabijać. Z pewnością całość będzie opus magnum zespołu i zamiecie te wszystkie chujowate kapele z Grecji i w ogóle wszystko zamiecie!

Re:

: 01 gru 2018, 19:28
autor: Hajasz
yog pisze:
5 lata temu
Na własną odpowiedzialność każdy klika :)
Sprawdziłem i co ciekawe tragedii nie ma.
IrasArgor pisze: No właśnie żałuje, że kliknąłem. Kupa Panie do tego nudne i przewidywalne. Miałem napisać, że szkoda i zawód ale nie, tego trzeba się było spodziewać. Widać, z tego jest niezła kasa, patrząc pod spustami pod kawałkiem na YT.
No to ciekawe spostrzeżenie bo ja śledzę los tego zespołu od pierwszych wyziewów i w życiu bym nie przewidział, że usłyszę od nich norweskie riffy i brzmienie. Jeżeli to przewidziałeś to jesteś gość.

Co prawda gdzieś tam ok. 3 min pojawia się to nieszczęsne dżyn, dżyn ale tylko na chwilkę. Ogólnie mi się spodobało ale z kupieniem waty cukrowej i fajerwerków poczekam do usłyszenia kompletnego dzieła.
EdusPospolitus pisze: Zapowiada się równie dobrze co Rituals :D
Ten jeden numer jest lepszy niż cały Rituals.

: 18 gru 2018, 17:52
autor: yog
Jeszcze jeden, tym razem ognie niebiańsko-piekielne:


Re: Rotting Christ

: 20 gru 2018, 15:00
autor: synu
Po Rituals, które było bardzo przeciętne, oraz późniejszych singlach poważnie zwątpiłem w załogę Sakisa, na szczęście 2 udostępnione do tej pory single zwiastują na The Heretics zwyżkę formy. Choć to niezmiennie, słyszane już x razy, przaśne melodie, mi robią 8)

Zapowiada się dobrze!

Re: Rotting Christ

: 21 gru 2018, 23:57
autor: Hajasz
Ten kawałek to już takie pitu, pitu, dżyn, dżyn. Wniosek taki, że to będzie płyta 100% Rotting Christ ale chyba tak bardzo nierówna.

Re: Rotting Christ

: 25 gru 2018, 13:17
autor: Astral
Nie, wnioskując z udostępnionych kawałków, będzie to to samo gówno, co te, która Sakis serwuje od ładnych paru lat. Utwory trywialne, ogrywające patenty przeorane z paręset razy.

Re: Rotting Christ

: 25 gru 2018, 14:52
autor: Hajasz
Astral pisze:
5 lata temu
Nie, wnioskując z udostępnionych kawałków, będzie to to samo gówno, co te, która Sakis serwuje od ładnych paru lat. Utwory trywialne, ogrywające patenty przeorane z paręset razy.
Kurwa kolejny jasnowidz.

Re: Rotting Christ

: 26 gru 2018, 00:10
autor: pro
Z drugiej strony, to nikt nie gra tak jak RC. Nawet jeśli jest to czasem pitu pitu, to jest to ich pitu pitu. To jest ich styl pitu pitowy, którzy ewentualnie inny mogą naśladować.

: 11 sty 2019, 19:08
autor: yog
Rotting Christ w wersji batuszkańsko-behemociej:

ObrazekObrazek

500 szt za jedyne 109 euro + kp.

: 17 sty 2019, 17:33
autor: yog
Tym razem Gnijące Chrystusy biorą na warsztat klasyczne opowiadanie Edgara Allana Poe:


: 30 sty 2019, 16:18
autor: Belzebóbr
Wyobrażam sobie, że teraz dużo mrocznych nastolatek przychodzi na ich koncerty.

Re: Rotting Christ

: 31 sty 2019, 12:11
autor: Wędrowycz
Sądzisz, że mroczne nastolatki wiedzą kto to Poe?

: 31 sty 2019, 13:06
autor: yog
A kto ma wiedzieć, jak nie mroczne nastolatki?

Re: Rotting Christ

: 31 sty 2019, 14:07
autor: Wędrowycz
No i teraz jest mi smutno, ja mroczną nastolatką nie jestem.

: 07 lut 2019, 13:54
autor: yog
Jeszcze jeden hicior, o dość niesmacznym tytule - Ветры злые, czy też Złe wiatry:


Re: Rotting Christ

: 07 lut 2019, 14:01
autor: Marduk666
Ten numer był już na jakiejś poprzedniej ich płycie ;)

Re: Rotting Christ

: 07 lut 2019, 14:13
autor: Astral
No cóż, po Triarchy of the Lost Lovers można spokojnie spuścić ten zespół z poranną herbatą. Doskonały przykład upadku zacnej niegdyś marki.

Re: Rotting Christ

: 07 lut 2019, 22:51
autor: Hajasz
Astral pisze:
5 lata temu
Doskonały przykład upadku zacnej niegdyś marki.
W to miejsce można podstawić każdy inny zespół ze stajni Century Media !!! Tak się właśnie kończy podpisywanie multi kontraktu na 5 i więcej płyt.

Poza tym rok 1995 był szczególnym bo ukazuje się płyta Inferno, przez którą powraca do łask gotyckie granie, Paradise Lost odnosi niesamowity sukces z płytą Draconian Times, to samo MDB z płytą The Angel and the Dark River, że nie wspomnę o debiutującym Moonspell. Te wszystkie czynniki sprawiły, że Rotting Christ wpadł w pułapkę zrobienia z nich miłego dla ucha death metalu dla fanów PL, MDB i sceny gotyckiej. Efekt to album A Dead Poem albo inaczej mówiąc Rotting Christ plays Paradise Lost. Praktycznie do 2000 roku Century Media próbowała wymusić na Grekach takie ładne granie.

Jako, że płyty się dobrze sprzedawały to pewnie im już tak zostało takie granie do klaskania, stukania browarkami i tupania nóżką w rytm centrali.

Re: Rotting Christ

: 08 lut 2019, 10:27
autor: synu
Płyta brzmi zasadniczo jak wałkowanie różnych wariantów tego samego numeru. Słuchałem jej +/- 10 razy i dopiero teraz jako tako odróżniam od siebie poszczególne kompozycje. Jest co prawda kilka fajnych riffów i solówek, ale jako całość raczej "wieś tańczy i śpiewa". Trochę już zmęczenie formy.

Re: Rotting Christ

: 08 lut 2019, 19:01
autor: Ryszard
@Hajasz masz rację ale niepotrzebnie demonizujesz.... Century Media i Nuclear Balast to niestety jedne z wielu. Tak niestety wygląda rynek. Chcieliśmy metalu na salonach, to mamy. 90% świata metalowców dyktuje niestety warunki. My i nasze fochy chuja tam znaczą. Prosty przykład Reinfection. Każdy zachwycony powrotem a nikt nie wydał siana :) Zaznaczam, nie czepiam się, nie mam powodu by nie wierzyć że kupią. Raczej chcę wykazać prosty fakt. Ilu koneserów metalu, kupiło -ku chwale, na pałę nagrania ekipy z Białegostoku a ilu koneserów koka, w tym samym okresie czasu pierdolnie se pudełko z chujowym Rotting Christ?

Tu nie chodzi o nic więcej tylko komercyjny rynek. Coś czego muzycy lat 90tych tak bardzo pragnęli ;) My zresztą też.

: 08 lut 2019, 19:50
autor: Hajasz
Ale ja nie demonizuję tylko stwierdzam fakt. Większość wytwórni oferowała kontrakty na 1-2 płyty z opcją przedłużenia, wyjątkiem była właśnie Century. Pewnie gdybyś pogadał z ludźmi z Unleashed, Grave, Tiamat to powiedzieliby to samo. Już do rangi legendy weszły akcje, gdzie do studia nagraniowego zjawili się znawcy od muzyki pracujący dla CMR i próbowali narzucić właściwą wizję. Century nie lubi kiedy się jej nie słucha i wtedy karze jak np. sprawa Ulver. Rotting zaczął się odrobinę buntować przy Khronos bo od fanów zebrali srogie zjeby za dwa poprzednie albumy. Dzisiaj to tak firma, która co dwa lata nagrywa mniej więcej taki sam album tylko z innym tytułem.

: 09 lut 2019, 03:56
autor: yog
Taka prawda, że wszystko od jakiegoś Khronos to samo tylko czasem coś tam ciut bardziej, innym razem ciut mniej ;) Dla mnie to taka muza, która mi nie przeszkadza, jak leci i coś robię w międzyczasie - spoko nawet, mogę nóżką potupać - ale jak widziałem na żywo to trudno jeden kawałek wytrzymać, nie mając na czym innym się skupić.

Ogólnie rzecz biorąc, jak już pewnie pisałem, Rotting Christ to dla mnie jeden z tych absolutnie kultowych zespołów, których ja osobiście wielką estymą nie darzę i żadne z ich wydawnictw nie jest dla mnie arcydziełem, żadna płyta nie jest dla mnie przysłowiowym kvltem. To taki bdb zespół, co przypadkiem wkroczył na salony i nie bardzo wiedział, jak taktownie przeprosić współbalowiczów i skierować się w kierunku wyjścia.

Re:

: 09 lut 2019, 09:53
autor: Hajasz
yog pisze:
5 lata temu
To taki bdb zespół, co przypadkiem wkroczył na salony i nie bardzo wiedział, jak taktownie przeprosić współbalowiczów i skierować się w kierunku wyjścia.
I wierzysz w to, że z taką nazwą można wkroczyć na salony ? To po prostu obecnie zespół, który odnalazł swój styl a na dodatek ten styl się dobrze sprzedaje a fani uderzają na koncerty tłumnie. Skoro to wszystko działa to po co zmieniać.
yog pisze: Ogólnie rzecz biorąc, jak już pewnie pisałem, Rotting Christ to dla mnie jeden z tych absolutnie kultowych zespołów, których ja osobiście wielką estymą nie darzę i żadne z ich wydawnictw nie jest dla mnie arcydziełem, żadna płyta nie jest dla mnie przysłowiowym kvltem.
Pora zmienić nastawienie bo gdyby nie oni to nie byłoby reszty greckich zespołów. To Rotting Christ położył podwaliny pod grecki black metal i to Rotting Christ nagrał takie pierdolone kulty jak Passage To Arcturo czy Thy Mighty Contract.

Re: Rotting Christ

: 09 lut 2019, 14:26
autor: DiabelskiDom
Skoro mamy Necromantię i Nocternity to bohaterowie tematu mogą po prostu wypierdalać :)

Re: Re:

: 09 lut 2019, 15:04
autor: porwanie w satanistanie
Hajasz pisze:
5 lata temu
I wierzysz w to, że z taką nazwą można wkroczyć na salony ?
Aż dziwne, że wszechwładne Century Media nie kazało im jej zmienić, co? Na Gothic Christ na przykład.

Re: Rotting Christ

: 09 lut 2019, 22:07
autor: Hajasz
DiabelskiDom pisze:
5 lata temu
Skoro mamy Necromantię i Nocternity to bohaterowie tematu mogą po prostu wypierdalać :)
Nie mamy. Te zespoły są martwe.

Re: Rotting Christ

: 09 lut 2019, 22:34
autor: Vexatus
Hajasz pisze:
5 lata temu
Nie mamy. Te zespoły są martwe.
No nie da się ukryć, że oba zespoły milczą już od ładnych paru lat. Ostatni materiał Necromantia to bardzo krótka EPka, która wyszła już ponad 10 lat temu i oni raczej chyba nic nowego już nie wypuszczą, ale z Nocternity to bym aż taki pewien nie był. :)

: 09 lut 2019, 22:40
autor: Hajasz
Nie no bądźmy poważni. Nocternity to sraka na poziomie rottingowych rytuałów czy innych gówien.

Necromantia jest martwa bo MVD stwierdził, że nic potężnego nie jest w stanie stworzyć.

Re: Rotting Christ

: 10 lut 2019, 10:56
autor: DiabelskiDom
Onyx niszczy na wejściu większość płyt Rotting Christ, taka prawda marna.

: 10 lut 2019, 11:47
autor: Hajasz
Na całe szczęście w tej większości nie ma trzech pierwszych.

Re: Rotting Christ

: 26 lut 2019, 23:58
autor: EdusPospolitus
Kolejne nowe wideło:


: 04 mar 2019, 11:18
autor: Vortex
Przesłuchałem ten nowy krążek z niemałym bananem na paszczy. Takie to marszowe, takie posłodzone żeby ten marsz nie był za kwadratowy. Parę ciekawych melodyjek idzie tam znaleźć, reszta to ten Rotting Christ jaki dobrze się sprzedaje w ostatnim czasie (czego dowiedziałem się od Was na forum :D)

Re: Rotting Christ

: 24 cze 2019, 12:10
autor: kurz
Ten Chrystus wstał z martwych i zajął się ziołolecznictwem.

Re:

: 20 sie 2019, 12:07
autor: Canidia
yog pisze:
5 lata temu
Tym razem Gnijące Chrystusy biorą na warsztat klasyczne opowiadanie Edgara Allana Poe:

Toż to shit jest, jak mało co. Nie mogę się do tego zespołu przekonać w ogóle, nawet pierwsze płyty mi nie wchodzą, a te dalsze melo-eksperymenty to już w ogóle nie moja bajka. Poszłam ostatnio do towarzystwa na ich koncert na BA i dawno się tak nie wynudziłam, to już Combichrist było przyjemniejsze dla ucha. A ta realizacja Poego (swoją drogą The Raven to poemat, a nie opowiadanie :P) to już w ogóle mnie zirytowała, profanacja, silenie się na bycie mrocznym.

: 20 sie 2019, 12:43
autor: deathwhore
Yog się kiedyś chwalił, że Poe to nudny i w ogóle, nie to co Lovecraft, to i skąd ma to wiedzieć?

Re:

: 20 sie 2019, 12:52
autor: Canidia
deathwhore pisze:
4 lata temu
Yog się kiedyś chwalił, że Poe to nudny i w ogóle, nie to co Lovecraft, to i skąd ma to wiedzieć?
No ale Kruka nie znać? :P Nie no, czepiam się trochę.

Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, jak można jednocześnie kochać Lovecrafta i nie doceniać Poego, przecież ten pierwszy nie istniałby bez tego drugiego. Są inni, ale imo równie znakomici.

Re: Rotting Christ

: 20 sie 2019, 12:56
autor: DiabelskiDom
Często jest też tak, że fani jednego prowadzą miniwojenki z fanami drugiego, licytują się, który nudny, który przereklamowany, który dla kucy itepe a jak się rzuci hasło "Algernon Blackwood" na przykład to i jedni i drudzy robią wielkie oczy ;)

Re: Re:

: 20 sie 2019, 13:07
autor: deathwhore
Canidia pisze:
4 lata temu
Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, jak można jednocześnie kochać Lovecrafta i nie doceniać Poego, przecież ten pierwszy nie istniałby bez tego drugiego. Są inni, ale imo równie znakomici.
Nie przesadzałbym z tą znakomitością Lovecrafta. Zwłaszcza te jego senne opowiadania to spora kiła, ale i te flagowe opowiadania grozy często były wręcz karykaturalne w próbach budowania mroku. Oczywiście były też te bardziej udane, ale ogólnie - bez przesady.

: 20 sie 2019, 16:24
autor: yog
Mam Complete Works w oryginale, to mogę pisać o Poe co mi się żywnie podoba! ;) Nie czytałem The Raven, widziałem tylko film, ale nawet coś chyba na jaką wiki zerknąłem nim się zdążyłem potencjalnie wygłupić pisząc o opowiadaniu.

@defhor kolejny raz udowodnił, że niestety nie pojmuje geniuszu i kunsztu mistrza z Providence.

Re: Rotting Christ

: 22 sie 2019, 16:14
autor: TITELITURY
Ale Dziwek ma rację. Lovecrafta lubią tylko ci, którzy nie czytają książek, więc brak im gustu i porównania. Poego w sumie też nie lubię. Wszyscy oni, to smętne pipy. Ile można czytać o mroku, ruinach, niewypowiadalnej, okropnej, kosmicznej, przerażającej, obrzydliwej, nieludzkiej, szalonej, panicznej, chaotycznej, zaklętej i ukrytej grozie? Tygrys tu, tygrys tam, ja tygrysa w dupie mam. A nie, to już Blake.

: 13 sty 2020, 19:59
autor: yog
Jak tak popatrzeć na ulubione albumy metalowe ostatniej dekady wg. Sakisa Tolisa, to nie ma co się dziwić, że grają, jak grają.

01. Triptykon - Eparistera Daimones (2010)
02. Mgła - Exercises in Futility (2015)
03. Moonsorrow - Jumalten Aika (2016)
04. Ghost - Opus Eponymous (2010)
05. Judas Priest - Firepower (2018)
06. Gaahls Wyrd - Ghosts Invited (2019)
07. Behemoth - The Satanist (2014)
08. Black Sabbath - 13 (2013)
09. Paradise Lost - The Plague Within (2015)
10. Watain - Lawless Darkness (2010)
11. Deathspell Omega - Paracletus (2010)
12. Midnight - Satanic Royalty (2011)
13. Windswept - The Onlooker (2019)
14. Varathron - Patriarchs of Evil (2018)


Tego Windswept nie znam, podobno to Drudkh bez Thuriosa.

Re: Rotting Christ

: 14 sty 2020, 07:02
autor: Zsamot
TITELITURY pisze:
4 lata temu
Ale Dziwek ma rację. Lovecrafta lubią tylko ci, którzy nie czytają książek, więc brak im gustu i porównania. Poego w sumie też nie lubię. Wszyscy oni, to smętne pipy. Ile można czytać o mroku, ruinach, niewypowiadalnej, okropnej, kosmicznej, przerażającej, obrzydliwej, nieludzkiej, szalonej, panicznej, chaotycznej, zaklętej i ukrytej grozie? Tygrys tu, tygrys tam, ja tygrysa w dupie mam. A nie, to już Blake.
Coś w tym jest. Onanizm formą, nie treścią.
yog pisze: Jak tak popatrzeć na ulubione albumy metalowe ostatniej dekady wg. Sakisa Tolisa, to nie ma co się dziwić, że grają, jak grają.

01. Triptykon - Eparistera Daimones (2010)
02. Mgła - Exercises in Futility (2015)
03. Moonsorrow - Jumalten Aika (2016)
04. Ghost - Opus Eponymous (2010)
05. Judas Priest - Firepower (2018)
06. Gaahls Wyrd - Ghosts Invited (2019)
07. Behemoth - The Satanist (2014)
08. Black Sabbath - 13 (2013)
09. Paradise Lost - The Plague Within (2015)
10. Watain - Lawless Darkness (2010)
11. Deathspell Omega - Paracletus (2010)
12. Midnight - Satanic Royalty (2011)
13. Windswept - The Onlooker (2019)
14. Varathron - Patriarchs of Evil (2018)


Tego Windswept nie znam, podobno to Drudkh bez Thuriosa.
Tryptikon, Mgła, Gaahls czy całą reszta to złe płyty? Chyba lekko Cie poniosło.

Słabość płyt - ostatnich!- Rotting Christ jest gdzie indziej... to i tak nic w porównaniu do Septic Flesh, masowa produkcja płyt.

: 14 sty 2020, 07:19
autor: yog
Przede wszystkim to te płyty są w dużej mierze - jak i Rotting Christ - bezjajeczne. Sam metal z okładek Metal Hammera praktycznie.

: 14 sty 2020, 07:25
autor: deathwhore
Cieszy mnie, że w końcu uznałeś Midnight za bezjajeczne, trendziarskie gówno :D



Pomijam już fakt, że robienie podsumowania dekady na rok przed jej końcem świadczy o pewnych deficytach.

: 14 sty 2020, 08:08
autor: yog
Midnajt to jest doskonała muza, żeby wybrać się z dziewczyną na koncert i powznosić okrzyki trzymając w jednej ręce najtańsze piwko w klubie, a w drugiej, filuternie, półdupek wybranki. Czego nie można niestety powiedzieć o Rotting Christ.

Re:

: 14 sty 2020, 08:21
autor: Zsamot
yog pisze:
4 lata temu
Przede wszystkim to te płyty są w dużej mierze - jak i Rotting Christ - bezjajeczne. Sam metal z okładek Metal Hammera praktycznie.
To że płyta jest dobrze oceniana w MH nie czyni jej samej kiepskiej.

Re:

: 14 sty 2020, 08:41
autor: deathwhore
yog pisze:
4 lata temu
Midnajt to jest doskonała muza, żeby wybrać się z dziewczyną na koncert i powznosić okrzyki trzymając w jednej ręce najtańsze piwko w klubie, a w drugiej, filuternie, półdupek wybranki. Czego nie można niestety powiedzieć o Rotting Christ.
Jak masz 20 lat i jesteś perkusistą, co najwyżej.

4/10 płyt to poprzednia dekada.