Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 188
Rejestracja: 2 lata temu

Mørkt Tre

#1

Summerisle rok temu

Obrazek

Obrazek

Gdzieś w youtubowych odmętach na kanałach poświęconych propagowaniu szeroko pojętego black metalu znaleźć można czasem prawdziwe perełki. Tak właśnie było w przypadku pochodzącego z Lwowa Mørkt Tre, na który trafiłem zupełnie przypadkiem przeskakując między albumami na kanale Black Metal Promotion. Posłuchałem najpierw niedługiej, bo trwającej nieco ponad 20 minut EP-ki z 2019 roku o kojarzącym się z jednym z naszych rodzimych zespołów ze Ślōnska tytule "Necrofolk" - cholernie przyjemnie spędziłem przy niej czas.

Mørkt Tre raczy interesującym, dość melodyjnym black metalem, w którym całkiem sporo akustycznych gitar, zaśpiewów i gęstego mrocznego zamglonego lasu - takiego, na jakie można trafić w Karpatach, np. w Rumunii. Oj, kojarzy mi się granie Ukraińców z Negură Bunget/Dordeduh i myślę, że nie będę w tych skojarzeniach osamotniony. Są na "Necrofolk" momenty, w których podobieństwa do rumuńskiego zespołu niebezpiecznie zbliżają się do cienkiej granicy po przekroczeniu której można zostać posądzonym o plagiat. Ale co tam - setki, jeśli nie tysiące zespołów zrzynało bezczelnie z Bathory, potem z Darkthrone, a teraz to już nie wiem z czego :) Dlaczego taki Mørkt Tre nie może sobie zerżnąć co nieco z NB/D, skoro wychodzi im to całkiem nieźle...? Z resztą tak jak pisałem - to są tylko momenty.

EP-ka kończy się miłym polskim akcentem - coverem "Huta Laura", moim skromnym zdaniem całkiem udanym.

Tak mi dobrze wszedł ten krótki materiał, że bez wahania sięgnąłem po więcej. Nie ma tego zbyt wiele, bo sumarycznie Mørkt Tre ma na koncie póki co tylko dwa długograje i dwie Epki oraz jakieś demo z 2019 roku, które wypuścili w oszołamiającym nakładzie 13 egzemplarzy, a za pliki cyfrowe tego rarytaśnego wydawnictwa na bandcampie wołają sobie 666 euroszekli xD

Obydwa albumy są świetne. Ja osobiście chyba wolę debiutancki "To the Graves of Smoldering Time" - ma gęściejszą, duszniejszą atmosferę i bardziej surowe brzmienie.

Dwójka zatytuowana "Земля забута богом і людьми" jest dojrzalsza muzycznie i bardziej "bombastyczna". W dwóch z siedmiu składających się na ten album kompozycjach pojawia się, prawdopodobnie wygenerowany komputerowo, Tulnic - instrument jednoznacznie kojarzący mi się z Negurą (i Dordeduh).

Z ciekawostek warto wspomnieć jeszcze o:
- coverze Mortiisa "Keiser Av En Dimensjon Ukjent" opublikowanym w ramach dwupłytowego "Echoes of Wizard's Chamber - Tribute to Mortiis",
- tekstach na drugi album, których autorem był Yuriy Ruf - poległy podczas walk o Ługańsk ukraiński poeta i pisarz. (więcej o nim tutaj: https://en.wikipedia.org/wiki/Yuriy_Ruf),
- kompozycji zamykającej wydaną w 2022 r. EP-kę "М​а​р​е​н​н​я О​с​е​н​і", której autorem jest Swartadauþuz (znany z Bekëth Nexëhmü, Gnipahålan i czort wie ilu jeszcze innych projektów).

Skład:
Sttng - Vocals, Drums, Keyboards (2010-present) Ezkaton (live), ex-1914, ex-Atra Mors Kvlt, ex-Colotyphus, ex-Kroda, ex-Torqverem, ex-Ulvdalir, ex-Zgard, ex-Буревій, ex-Kaosophia (live), ex-До Скону (live), ex-Говерла (live), ex-Vermis Mysteriis (live), ex-Disbalance, ex-Kruk
Emperor - Guitars (2010-present)
Ercld - Guitars (2018-present) Atra Mors Kvlt, Madden, No Hope in Heaven, Nonsun, Paganland, ex-Рай із Твоїх Снів (live)
Kate - Bass (2023-present) Grave Circles, Relic Wave, Diffuse Reflection, Electrified, Fornax, ex-Wolfanger
R - Guitars Perimortem
▼ Byli muzycy
Clin - Keyboards (2010-2017) Kroda, Reusmarkt, Emptynest
Dyskografia:
2016 - Opus IV [single]
2017 - To the Graves of Smoldering Time
2019 - Necrofolk [EP]
2019 - Відьомська ніч [demo]
2020 - Земля забута богом і людьми
2022 - М​а​р​е​н​н​я О​с​е​н​і [EP]
2023 - I svart och sm​ä​rta, i gl​ä​dje och vidskepelse [split]
2023 - Зазирни за обрій

Do posłuchania:





MA: https://www.metal-archives.com/bands/M% ... 3540421965
BC: https://mrkttre.bandcamp.com/music
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1711
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#2

brzask rok temu

2 pozycje - z czerwoną okładziną (miły dla oka format digipack A5) oraz tą necrofuckową furiową z grzybkami posiadam w kolekcji. Przyjemne granie, bez jakichś wielkich fajerwerków czy zachwytów ale zakupione na fali przeszukiwania ukraińskiej sceny. Ładnie chłopaki wplatają wschodnie elementy folkowe w najogólniej powiedzieć można atmosferyczny bm..

Sprawdzając płyty wyrywkowo po 2-3 utwory nie wyrobicie sobie raczej zdania dlatego proponuję poświęcić im więcej czasu i posłuchać całych materiałów.
There's something growing in the trees__Through time war prevails_____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
________Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
____Face the consequence alone
____With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#3

TITELITURY rok temu

Zachęciłeś mnie poezja tego ukraińskiego nacjonalisty, sięgnąłem więc po "czerwoną" płytę i zostałem porwany. Póki co, to pierwszy materiał, który wałkuje i nie słyszę tam Dordeduh, przynajmniej nie z pierwszej płyty, bo drugiej nie znam. Może inne materiały faktycznie skręcają w stronę Rumunów, ale ten jest znacznie bardziej różnorodny. Tak świetnych zmian tempa perkusji dawno w BM nie słyszałem. Doskonale wplecione instrumenty ludowe, cudowny męski śpiew w drugim utworze, wyjec z Urfaust mógłby się tak nauczyć, a do tego świetne tnące tremola i blasty przeplatające się ze świetnymi, spokojnymi, pełnymi mroku, melodyjnymi momentami. Trochę w tym względzie skojarzyło mi się z "Polis Rouge" Remmirath. Porwała mnie ta muzyka Ukraińców od razu. Nie nudzę się ani sekundy. Trzeba będzie zaopatrzyć się w oryginalny nośnik. Bardzo dziękuję za polecenie kapeli, która gdzieś faktycznie mi w Internecie mignęła, lecz ją olałem, ponieważ okładki kojarzą się z jakimś atmosferycznym popierdywaniem, a ja tego typowo pogańskiego, atmosferycznego BM nie znoszę. Tymczasem to muzyka ( cały czas pisze o 2. płycie) zupełnie inna. Podciągnąłbym ją nawet pod progresywny BM. Doskonale dowodzi siły ukraińskiej sceny. Będę się dalej wgryzał w ich dyskografię.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Summerisle
Master Of Puppets
Posty: 188
Rejestracja: 2 lata temu

#4

Summerisle 7 mies. temu

Trzeci album Mørkt Tre o tytule “Зазирни за Обрій” ukaże się 14 października 2023 r. i będzie zawierał 9 utworów.

Obrazek

Więcej info tutaj:
https://slrmagazine.com/2023/09/27/ukra ... ober-2023/

Generalnie to się jaram.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#5

TITELITURY 7 mies. temu

No, to ja również. I errata do mojego poprzedniego wpisu. Słychać tam jednak Rumunów. ;) Duch Negury z "OM" oraz Dordeduh unosi się nad tymi wodami. ;)
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4644
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#6

TITELITURY 2 mies. temu

Spójrz poza horyzont, to kolejna podróż na karpacką huculszczyznę, w którą zabierają nas Ukraińcy. Krainę dzieciństwa polskiego pisarza Stanisława Vincenza, który złożył jej Hołd w swojej czterotomowej powieści Na wysokiej połoninie, gdzie możemy zobaczyć jak powinien wyglądać multikulturalizm. Nie sprowadzanie na siłę przez nowoczesne państwo milionów obcych z dalekich krain, lecz powolny proces osiedlania się i wtapiania w siebie różnych kultur, trwający od XV do XVII wieku, które łączyły dwie rzeczy - miłość do ziemi oraz pobożność, choć wyrażaną w różnych religiach. Dawno, dawno temu czytałem tę tetralogię, ale utkwił mi w pamięci opis ślubu i uczty weselnej, gdzie w malowniczym domu na połoninie biesiadowali Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Ormianie, a pop i rabin przepijali do katolickiego księdza. Trwający wiele lat proces asymilacji stworzył mitologię huculskiego, wieloetnicznego "narodu", który pozwolił trwać tej wspólnocie jeszcze do czasów II Wojny Światowej. Wszystko zakończyli oczywiście komuniści. W postępowym, nowoczesnym społeczeństwie nie było już miejsca dla takich zjawisk. Zresztą Stalin niespecjalnie lubił Hucułów i kazał ich wysiedlić. Dziś ostały się na pamiątkę tamtej przeszłości chatki, które można sobie pozwiedzać po ukraińskiej stronie Karpat oraz to, że trembit będących ludowym instrumentem w tamtym rejonie, używa w swojej muzyce Słowacki Malokarpatan i ukraiński Nokturnal Mortum. Zdaje się nawet, że korzystają z tego samego sampla. Dziś Huculszczyznę zawłaszczyli sobie Ukraińcy i chcą wmówić światu, że był to lud rdzennie ukraiński.

I być może stąd muzyka Mork Tre, gdzie atmosferyczny black metal znów napotyka tnące, szorstkie riffy oraz miejscami galopujące blasty ( kurwa jaki opis, lol Iksde), które sprawiają, że moim zdaniem za chuja nie da się włożyć tego zespołu do jednej szufladki z jakimiś vemodami, czy innymi gównami tego typu. Chyba, że sugerując się wyłącznie okładką. Bo to właśnie wychodzenie poza monotonię typowego atmosferyka i przełamywanie jej nieraz nawet dźwiękami przywodzącymi na myśl jakiś "tru Norwegia black metal" w stylu Urgehal, stanowią moim zdaniem o oryginalności muzyki tych Ukraińców - także na tej płycie, bo już poprzednia była "sztosem". Także mamy nastrojowe granie połączone z "sonicznym wpierdolem", a wszystko w hołdzie kulturze ludowej, która została zmieciona z powierzchni ziemi przez huragan historii. Co jest oczywiście dodatkowym plusem, bo ileż można o tych szatankach.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1711
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#7

brzask 2 mies. temu

^Fajnie, że odświeżyłeś temat bo coś za długo zwlekałem ze sprawdzeniem ostatniego, niebieskiego albumu.
Słucham, słucham no i nie mogę się nadziwić jaka to dobra płyta im wyszła. Niby atmosferyczne granie przypudrowane wspomnianą ludowością ale i też gdzie trzeba chłopaki ładnie pazur potrafią pokazać nacierając i łamiąc gnaty czerwonemu najeźdźcy!
W Darker Than Black wiedzieli co robią biorąc ich pod swoje skrzydła.
I gdzie tam jakimś Severothom itp do tego..
There's something growing in the trees__Through time war prevails_____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
________Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
____Face the consequence alone
____With honour - valour - pride

Wróć do „Black Metal”