Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

Brian Eno

#1

pit 6 lata temu

Obrazek
Muzyk, producent, twórca instalacji, "odkrywca" i główny popularyzator ambientu. Z jakiegoś względu często pomijany w grupie fanów metalu interesujących się ambientem. Sam nie wiem dlaczego, może jego muzyka wydaje się ludziom przestarzała, a przecież np. "Ambient 4: On Land" atmosferą kosi 99,99% dark ambientu. Brian nagrywał albumy we współpracy między innymi z Robertem Frippem, Harolde Buddem, Davide Byrnem, Cluster i Harmonią. Jest jednym z pierwszych muzyków korzystających z sieci neuronowych i algorytmów genetycznych.

Dyskografia (solo):
1974 - Here Come the Warm Jets - Island
1974 - Taking Tiger Mountain - Island
1975 - Another Green World - Island
1975 - Discreet Music - Obscure
1977 - Before and After Science - Polydor
1978 - Ambient 1: Music for Airports - Polydor
1978 - Music for Films - Polydor
1982 - Ambient 4: On Land - EG
1983 - Apollo: Atmospheres and Soundtracks - E.G.
1983 - More Music for Films - E.G.
1985 - Thursday Afternoon - E.G.
1992 - Nerve Net - Opal
1992 - The Shutov Assembly - Warner Bros.
1993 - Neroli - All Saints
1997 - The Drop - Thirsty Ear
2005 - Another Day on Earth - Hannibal
2012 - Lux - Warp
2016 - The Ship - Warp
2017 - Reflection - Warp

Muzyka:



Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 6 lata temu

#2

Pan Efilnikufesin 6 lata temu

Mam parę płyt w domu, moje dziewczę lubi, ja se słuchnę czasami. Całego materiału stworzonego przez Eno nie ogarnąłem, bo trochę tego jest. Ogólnie to muszę mieć dzień/noc żeby trawić ta muzę.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#3

Nucleator 6 lata temu

Posłuchałem jego parę płyt i o ile te z serii Ambient 1-4 bardzo mi się podobają i rozglądam się za kopiami na discogs tak np. The Ship z niepotrzebnymi wokalami czy pseudo-jazzowego The Drop nie byłem w stanie wysłuchać do końca. Nie mam więc niestety tak jak z Carbon Based Lifeforms, których dokonania łykam w całości.

Zostało mi jeszcze trochę albumów do przesłuchania, mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#4

pit 6 lata temu

Musisz pamiętać, że nie wszystkie są ambientowe. Nagrał też trochę rocka (który jest taki sobie, przynajmniej rzeczy robione pod własnym nazwiskiem) oraz np. całkiem fajny "midi afrobeat" z wokalistą Talking Heads.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#5

pit 5 lata temu

Nowy stuff z Kevinem Shieldsem:

Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

#6

mork 5 lata temu

Przesłuchałem album Apollo. Byłem pod wrażeniem, że wyszedł w 1983 roku. Brzmi jak współczesny, bardzo dobry ambient. Od 8 numeru zaczęły się niestety jakieś gitarowe wstawki które brzmią jak odrzucone riffy zespołu Perfect.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#7

pit 5 lata temu

mork pisze:
5 lata temu
Przesłuchałem album Apollo.
Ulubiona płyta któregoś grajka z Onslaught. Nie pamiętam którego dokładnie.
Awatar użytkownika
umagon
Posty: 73
Rejestracja: 6 lata temu

#8

umagon 5 lata temu

Wybitna persona, przeraża mnie tylko słaba znajomość jego twórczości...Takie utwory jak An ending, deep blue day, drift, by this river, alternative 3 czy two rapid formation zabrałbym do grobu. Może w ten weekend nadrobię zaległości.
Awatar użytkownika
mork
Tormentor
Posty: 872
Rejestracja: 6 lata temu

#9

mork 5 lata temu

Polecam "Reflection" z 2017. Album składa się z jednego numeru trwającego 1:05:25 (funeral doomowcy propsują :D ). Wczoraj poleciał cały, dziś ponownie. Bardzo dobrze pracuje mi się przy takiej muzyce.
It is time after miracles
and I am its prophet
I have not come to cure
but to bear witness decease
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#10

pit 4 lata temu

Cover Music for Airports:

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#11

pit 3 lata temu

Brian wydał z bratem nowy album. Efekt jest raczej: meh.

Zajawka:

Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#12

pit rok temu


Z nadchodzącego albumu. Jest wokal.
blue_calx
Fallen Angel Of Doom
Posty: 356
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Judaszów

#13

blue_calx rok temu

Ambient 4 w mojej ciasnej głowie uplasował się w ostatnim czasie jako top#1 albumów do cięcia komara.
Cholera, jakie tam się malują obrazy, plus detale, dźwięki, które pojawiają się tylko raz na całym albumie. (Lizard Point, lewy kanał, 2:46-2:47).
Choć naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio przesłuchałem całego albumu, bo zazwyczaj odjeżdżam przy 2-3 utworze (i dobrze).

Apollo, Neroli i Reflection stanowią mój soundtrack do wciągania książek.
Wyczynów rockowych nawet nie sprawdzam, nie bardzo interesuje mnie ta część twórczości Briana.
Nothing inside.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3148
Rejestracja: 5 lata temu

#14

kurz 11 mies. temu

blue_calx pisze:
rok temu
Ambient 4, Apollo, Neroli.
Tak.

Z późnych z tego co przesłuchałem większość trzyma poziom. Mówię o The Shutov Assembly, Spinner i Small Craft On A Milk Sea.
Wczesne 1 i 2 Ambient też przyjemnie się słucha.
Ale najlepsze Neroli i Ambient 4, w tej kolejności. Wybitne albumy.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#15

pit 11 mies. temu

Dla mnie: 4, Pearl, wszystko z Cluster oraz z członkami Cluster wydane pod innymi nazwami. Paranoik mógłby powiedzieć, że po pierwszym nagraniu z Cluster Brian niespodziewanie okrzepł artystycznie, nabrał kierunku i zdecydowania. Dopiero po nim "ambient" zyskał nazwę.

Wróć do „Industrial / Ambient / Electronic”