blue_calx 5 mies. temu
Mam w domu dwie płyty, dostałem od kumpla, Spirali nie odfoliowałem, bo była niezła cena na Alledrogo. Ogółem Kodym potrafi być zabawny, w język się nie szczypie, ale w ostatnich latach trochę za mocno wszedł do polityki.
Co do muzyki samej w sobie, w tym morzu aptecznej 'specyficznej' jakości znajdzie się i parę perełek, które są dobre. Kiedyś ze znajomymi na backstage nas wpuścili we Wrocku, chyba dlatego, że było dużo koleżanek. W Zielonej udało się też fotkę pstryknąć. Ogółem miłe wspomnienia, choć już nie ten klimat.
Nothing inside.