Wrzuciłem w shouta a teraz o tu.
Astral Tomb - Chłopacy albo troszkę się pogubili albo słucham za cicho... Niemniej jednak troszkę poradności Autopsow i nieporadności Sackrofucka ulepiło się w średnio-wolno tempowy melodyjny, chaotyczny brzmieniowo, doomowaty death. Prosta muzyka.
A tutaj splicik z 4 sierpnia:
1. Cryptic Shift
2. Replicant
3. Inoculation
4. Astral Tomb
P.S. No i reszta z wishlisty bo nie będę tematów zakładać. Kto chce to sobie kliknie i może się zainteresuje:
200 STAB WOUNDS - Material prosto w ryj. Prosty i rytmiczny. Zapewne nagrany gdzieś na bagnach...
Sempiternal Dusk - Czyli Grave Miasma bez "grave" a raczej cavern. Wrednie średnie tempa, obskurne riffy, przestrzeń... Atmospheric
black death metal z ognistymi przyspieszeniami.
Essenz - A to akurat musi być znane na BL... Bo kojarzę logo ale zawsze myślałem ze to jakiś blekk... Dwa lata ma ten materiał...Prasujący skoczny i bezkompromisowy nakurw. Trochę monotonne to ale chuj tam, przecież to black metal z motorówkami a nie rurki z kremem.
Foul - Walcowaty dismowaty death doom
Viral Encephalitis - Nile grające brutala? Nie do końca ale coś kolo tego. Technika, brutaloza i klimatyczne przygrywki. Na BC album dostępny w wersji krótkiej i długiej. Ta pierwsza ma ze 40min i 8 piosenek a druga 17 i.... patrz link.
Grizzly Fetish - 10min japońskiego nienastrojonego jazgotu do d-beatowego rytmu. Mieszanie.
Gramarye - to raczej black ale skoro już wklejam... "Pure necroprophetic black metal art! Gramarye emerge from the depths of infernal blackness with the most captivating black metal demo of the year." No kurwa trzeba sprawdzić.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!