Strona 2 z 2

: 16 maj 2019, 18:39
autor: yog

: 23 maj 2019, 19:33
autor: yog
Obrazek
Zaczyna się ten Paradox od odgrzewania kotletów, nie da się ukryć. 3 pierwsze strzały to takie The Key, tylko wpadające czasem w te najnudniejsze momenty kultowego pierwowzoru. Szczęśliwie są jakieś przednie smaczki, gitarki zaczynają pod koniec pierwszego kawałka odlatywać. Samo intro do albumu to cudowne dźwięki w retro-futurystycznym klimacie. Trochę zawód, bo się zapowiada jednak grzany kotlet, przy tym Paleolithic trochę mnie nuda dosięgać zaczyna.

Czwarte wpada już dobrze mi znajome Procession of the Equinoxes i zaczynam trochę myśleć, że może Nocturnus w swojej najdorodniejszej formie to po prostu jest muza znacznego skupienia wymagająca, tutaj niektóre riffy trwają po pół sekundy, w międzyczasie klawisz jedzie inną melodię i może nieco trudno się połapać? Z The Key też tak było, że wejście w Lake of Fire lekko zbija słuchacza z pantałyku. No ale, ale - wspomniany Lake of Fire jest tu na wstępie przywołany, więc wiadomo, że ukochany android jest znowu na znajomych rewirach, tylko że tym razem to jest już chyba setki pokoleń sztucznej inteligencji dalej posunięty.

Koło tego właśnie czwartego Procession of the Equinoxes, android pozbywa się resztek strachu, przestaje się pierdolić w grzanie kotleta, przymiarki do otoczenia i zaczyna dziesiątkować serce bazy wroga - przypuszczalnie - w poszukiwaniu zaginionego klucza (i zemsty). Wtedy płytka się zaczyna na poważnie, granie wpada nieco bardziej w egipskie tajemnice z After Death, co kontynuowane jest na The Antechamber (ale może po prostu nazywa się podobnie jak The Star Chamber of Isis i sobie wkręcam). Kolejne kawałki już zajebiste, szczególnie ostatni. Dużo więcej progresji, dużo więcej solówek. Każdy następny brzmi jak wizytacja w jakiejś ogromnej pieczarze lovecraftiańsko-geigerowskiej cyberprzestrzeni.

Najbardziej się rzuca w uszy, że trudno uwierzyć, by ci kolesie wszyscy nie grali na The Key, w drugiej kolejności - świetne, bardzo czytelne wokale. Nie spodziewałem się, że będzie mnie jarało, jak typ będzie śpiewał o błędach precyzji. Sporo tutaj też takiego świadomego burzenia czwartej ściany, z którego bije pewność co do jakości prezentowanego materiału. Stąd te wszystkie powroty zaginionych kluczy; jak kiedyś było, tak znowu będzie itp. są w przypadku tej płyty niezmiernie urocze.

Końcówka płyty znacznie bardziej freestyle'owa, ogólnie słychać ślady kapel od Edge of Sanity, przez Mithras po Deceased nawet, ale pomylić tego z nikim nie można. I ostatecznie nawet ten ciut usilnie oldschoolowy początek nie przeszkadza, bo słychać, że w przeszłości nie planują zostawać na zawsze.

To taka pokrótce recenzja mi przypadkiem wyszła. Podkreślam, że nieco niechcący.

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 19:51
autor: Pioniere
@yog skoro padło słowo recka, to może ocena finalna? Tak w skali zajebistości (1-10), ile jej dasz?

: 23 maj 2019, 19:53
autor: yog
A nie będę się deklarował póki, co, nie mam jakiejś bardzo finalnej opinii, bo może z 6 razy poleciało dopiero ;) 2/3 (dwie trzecie) mi się bardzo podoba, początek niekoniecznie jakoś porywa ;p

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 20:31
autor: Ryszard
Słucham tego bo mam juz od paru dni i nie wiem co mógłbym napisać. Taka to płyta że jakakolwiek teoria jest prawdziwa, czy o progresji, czy o kotletach. Nie doświadczyłem niczego czego bym się nie spodziewał ale niespodziewanie spodziewane wrażenia okazują się niespodziewane. Bogactwo gitarek pewnie Joga znużyło bo te trzy kawałki zawierają ich więcej niż cały norweski BM :)

Powiem inaczej. To Mithras czerpie z nocturnusa, to raz. Dwa, gdyby to był album numer dwa.... To panowie z morbidami rządzili by światem.

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 20:41
autor: yog
Ryszard pisze:
4 lata temu
Bogactwo gitarek pewnie Joga znużyło bo te trzy kawałki zawierają ich więcej niż cały norweski BM :)
Chyba w ogóle nie masz pojęcia, czego ja słucham :P No chyba, że bogactwo gitarek = Nile ;) Gitarki te po prostu zbytnio nie zaskakują, że ich dużo to racja, ale to brzmi dokładnie tak, jak się każdy chyba spodziewał, że ta płyta będzie brzmiała. Te wstawki na introsy w tych trzech kawałkach najmilsze memu uchu, reszta to takie właśnie trochę gitarowe szpanerstwo, choć z sensowną kompozycją.
Ryszard pisze:
4 lata temu
Powiem inaczej. To Mithras czerpie z nocturnusa, to raz.
Niemożliwe, żeby tak było!!! Chodzi mi o pewne płynące gitarki w ostatnich np. 3 kawałkach, które są jak wyjęte z nowego Mithras.

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 20:46
autor: Ryszard
Nie. Morbidzi na Formulasie nauczyli Leonka grać w pierwszym rzędzie. A jeszcze wcześniej Nocturnus właśnie.

Co do nowej płyty to chyba trzeba będzie sobie wmówić że to unreleased second album bo jestem zdezorientowany. Za mocne na kotleta, tak jak pisałem niespodziewanie nadspodziewane spodziewanie.

: 23 maj 2019, 20:52
autor: yog
Ale co "NIE"? Uważasz, że Browning nie słyszał Mithras, czy o co chodzi?

Mi się wydaje, że jednak całe te lata to After Death to było takie przybieranie do czegoś na poważnie, bo to zawsze tak brzmiało "nie do końca" :P I specjalnie mnie ten Paradox nie dziwi, początek właśnie taki "jak każdy oczekiwał", a później "Nocturnus na drugiej płycie", czyli rozwój tego stylu w mniej konwencjonalne rejony ;) Płytka, która po zakończeniu pozostawia uśmiech na ustach :)

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 21:02
autor: Ryszard
Ta 30 lat nie nagrał nic na 666 bo czekał na moment... Ja myślę że nie.
specjalnie mnie ten Paradox nie dziwi, początek właśnie taki "jak każdy oczekiwał", a później "Nocturnus na drugiej płycie", czyli rozwój tego stylu w mniej konwencjonalne rejony"
A z tym się nie zgodzę.

: 23 maj 2019, 21:05
autor: yog
Nie nagrał, bo hajsu nie miał i widocznie muzyków odpowiednich, bo jednak jak dla mnie to nieporównywalnie lepiej brzmi od After Death w zasadzie w każdym aspekcie, więc widocznie czegoś brakowało wcześniej, co jest teraz :P

Z tamtym się nie zgodzisz, więc co? Uważasz, że druga połowa płyty bardziej klasyczno-nocturnusowa? Po części pewnie tak, bo sporo tam tych wolniejszych nocturnusowych temp, ale wypełnienie już niekoniecznie, jest mocno nie-deathmetalowo. Ale nie wiem, może słabo Thresholds pamiętam, zawsze mnie tam brzmienie wkurwiało strasznie.

Re: Nocturnus

: 23 maj 2019, 21:44
autor: Hajasz
Ryszard pisze:
4 lata temu
gdyby to był album numer dwa.... To panowie z morbidami rządzili by światem.
Gdyby album numer dwa został nagrany z takim brzmieniem jak debiut to historia potoczyłaby się inaczej.

Re:

: 24 maj 2019, 00:32
autor: Ryszard
yog pisze:
4 lata temu
Nie nagrał, bo hajsu nie miał i widocznie muzyków odpowiednich, bo jednak jak dla mnie to nieporównywalnie lepiej brzmi od After Death w zasadzie w każdym aspekcie, więc widocznie czegoś brakowało wcześniej, co jest teraz :P

Z tamtym się nie zgodzisz, więc co? Uważasz, że druga połowa płyty bardziej klasyczno-nocturnusowa? Po części pewnie tak, bo sporo tam tych wolniejszych nocturnusowych temp, ale wypełnienie już niekoniecznie, jest mocno nie-deathmetalowo. Ale nie wiem, może słabo Thresholds pamiętam, zawsze mnie tam brzmienie wkurwiało strasznie.
A gdzie ja napisałem o jakichś dwóch częściach???

: 24 maj 2019, 00:39
autor: yog
Dobra, pogadam z kim innym o tej płycie.

Re:

: 24 maj 2019, 00:50
autor: Ryszard
yog pisze:
4 lata temu
Dobra, pogadam z kim innym o tej płycie.
Ja powtórzę po raz ostatni: Słucham jej codziennie i wciąż jestem zdezorientowany.

I tak jak pisałem niespodziewanie nadspodziewane spodziewanie.

: 24 maj 2019, 15:06
autor: yog
Dlatego również nie chciałem na prośbę Pioniera wydawać oceny :) Pozdrawiam cieplutko.

Edit: Cała płyta na bandcampie:



Ciekawe, czy panowie z "Nocturnus" wciąż żyją, czy już popełnili masowe samobójstwo.

Re: Nocturnus

: 24 maj 2019, 17:25
autor: Nucleator
Nie kłamał Browning, zapowiadając Paradox jako następcę The Key. Oj nie, bo tegoroczny wypiek od niego i chłopaków brzmi niemal jak żywcem wzięty z początku lat 90-tych - to czysty, wydestylowany death metal, jakiego dzisiaj próżno uświadczyć. Niczego tutaj nie brakuje - ani dusznych "morbidowych" riffów, ani pokręconych zagrywek gitarowych i łamiących paluchy solówek, ani klawiszy kreujących iście kosmiczny klimat. Piękne jest też brzmienie, które nie jest jakieś rachityczne, ale nie jest tak unowocześnione jak na nowym Possessed.

Gitary chodzą cudnie - choćby na takim The Return of the Lost Key, którego riff śmiało mógłby się znaleźć na... R.I.P. Coronera. Albo w moim ulubionym na płycie Aeon of the Ancient Ones, gdzie jednocześne wejście gitar i klawiszy to jak dostać pancerną rękawicą w podbrzusze. Albo w Paelolithic, gdzie z kolei na pierwszy plan wychodzą klawisze - ten moment, gdy solówka gitarowa przechodzi w klawiszową,to po prostu.... to trzeba usłyszeć na własne uszy! Naprawdę jestem w szoku, bo byłem sceptycznie nastawiony po pierwszych pogłoskach o nagrywaniu "Paradox", niemniej każda minuta, każda sekunda będzie droga temu, kto kiedyś zasłuchiwał się w The Key czy Thresholds, kreując w swojej wyobraźni rozgrywające się gdzieś w nieokreślonej przestrzeni kosmicznej imaginacje.

Nie byłbym sobą, gdybym się w końcu w czymś z @yogim zgodził :D Tym razem mam odmienne stanowisko w kwestii wokaliz - jak dla mnie to niestety jedyny mankament "Paradoksu". W porównaniu choćby do mocarnej jedynki, gdzie wraz z Miki'em na całe gardło darłeś wersy Neolithic czy Andromeda Strain, tutaj są one niestety słabowite i pozbawione drapieżności - gdyby zawierały w sobie nieco więcej zwierzęcej agresji, wyszłoby to znakomitym przecież utworom tylko na dobre.

Niemniej i tak summa summarum jestem niezmiernie zadowolony po zapoznaniu się z efektem końcowym - ba, nawet nie liczyłem, że będzie tak dobrze. Tymczasem młoda gwardia ma poważny problem, bo nestorzy gatunku są w formie i pokazują, że nadal potrafią zabijać.

: 24 maj 2019, 17:40
autor: yog
Ale co by miała zwierzęca agresja robić z perspektywy jakiegoś tam naukowca co się ubrał w cybernetyczny kombinezon? :D Ni chuja. Tak to jest bardziej wkurwienie takie, jakie by ziomuś z Dark Space okazywał pewnie, gdyby coś gadał ;) Dla mnie to zdecydowanie jeden z najmocniejszych punktów płyty i w pewnym sensie to jest nawet lepiej, niż na The Key, bo idzie je dość łatwo zrozumieć bez czytania (przynajmniej sporo z nich). Ale pewnie to też po części sprawa produkcji, bo jednak na Paradox jest wszystko bardziej wyizolowane i łatwiejsze w ogarnięciu.

Re: Nocturnus

: 24 maj 2019, 19:12
autor: HUMAN
Na basie np. pierwszy basista Obituary sobie wymiata

Re:

: 24 maj 2019, 19:39
autor: pit
yog pisze:
4 lata temu
Ale co by miała zwierzęca agresja robić z perspektywy jakiegoś tam naukowca co się ubrał w cybernetyczny kombinezon?
Trochę jednak mogłoby być, bo w tekstach większa dawka sci-fi pojawia się od połowy albumu, a wcześniej jest coś o kulturach pierwotnych.

: 24 maj 2019, 19:47
autor: yog
Nie czytałem tekstów, ale ja to jako takie projekcje czasoprzestrzeni rodem z Wehikułu czasu traktowałem (może krzesełko z The Key podświadomie takie skojarzenie nasunęło) :v W Paleolithic coś tam jest taka gadka, bo trzeba nakreślić genezę wroga ;) Tak to widzę ;d Już od następnego Procession of the Equinoxes jest jechane o tych błędach precyzji itp. ewidentne s-f :P

Ale może stąd ten mój podświadomy podział na dwie części, którego szacowny użytkownik @Ryszard nie dostrzegł ;)

Re: Nocturnus

: 24 maj 2019, 20:00
autor: pit
“The Key” continue with “Paradox” through the lens of the occult. The story follows the journey of Dr. Allen William Magus (aka Dr. Magus), a scientist who got ravaged by a war plague disease and kept what was left of himself alive by creating a bio suit, from the aftermath of the events that went down in “The Key”.

Mi się najbardziej kojarzy z nielicznymi fragmentami rodem z 2000AD które znam oraz Dimension Hatross, ale w przypadku DH kosmiczny wampir sam naważył bigosu. W każdym razie jest zaawansowana technologia, apokalipsa i są dzikusy.

: 24 maj 2019, 20:01
autor: yog
Dzikusy może i tak, ale to doktorek jest narratorem, nie one ;p

Re: Nocturnus

: 24 maj 2019, 20:03
autor: pit
Mogliby rozpisać teksty z podziałem na role. Wyszłaby świetna space opera. ;)

Re: Nocturnus

: 25 maj 2019, 21:41
autor: Deathhammer
Wspaniała jest to płyta. W niczym nie ustępuje klasycznemu "The Key". Jestem autentycznie rozjebany. Dla mnie to jest powrót na miarę "Monotheist" :) niektórzy psioczą na wokale, ale dla mnie wpasowują się w konwencję idealnie. Ktoś tu chyba zapomniał, że Browning jest już nieźle po 50. Nie szczeka już tak jak na debiucie, ale słychać że to ten sam gość. Cudowny jest ten album po prostu, żeby po 30 latach zachować ten sam klimat co na kluczu to jest wow. Brzmienie gites, pokręcone gitary są, kiczowaty klawisz jest, genialnie skomponowane utwory są.

Zobaczymy jak dalej, ale na ten moment - prawdopodobnie deathmetalowa płyta dekady.

Re: Nocturnus

: 26 maj 2019, 19:30
autor: Pan Efilnikufesin
Sluchnalem sobie dzisiaj dwa razy pod rzad nowy materia Nocturnus z BC.Taki 'The Key 2'.Nie dziwi mnie to zreszta wcale bo Nocturnus jest bardzo specyficznym tworem i gra specyficznie.

Na zadnym nosniku tego nie kupie,a za dwa tygodnie pewnie zapomne o tej plycie.

Re: Nocturnus

: 05 cze 2019, 09:15
autor: TITELITURY
Bardzo chciałbym móc się do czegoś przyczepić, ale nie mam jak, może poza tym, że nie jest to tak żywiołowe jak poprzedniczka. Klimat utrzymano, syntezatory są, więc jestem zadowolony. Ostatni, instrumentalny utwór, to już w ogóle miodzio. Dobry powrót, na miarę "Macabre Eternal" Autopsy i płyta znacznie lepsza od wielu młodych kapel. Co do rozpisana na głosy a la space opera, to przypomniało mi się, że Timeghoul zrobił coś takiego z spiewanym refrenem do wrzaskow wokalisty i wyszło to fenomenalnie moim zdaniem. A tematyka podobna.

: 21 sie 2019, 15:51
autor: yog
Teledysk:



Edit: Trochę takie Eiffel 65 versus Unreal z tego wyszło...

Re:

: 21 sie 2019, 16:53
autor: pit
yog pisze:
4 lata temu
Trochę takie Eiffel 65
Nie jest aż tak źle.
versus Unreal z tego wyszło...
Skaarj jest. Czyli Morbid Angel - Quake, Nocturnus - Unreal.

Re: Nocturnus

: 21 sie 2019, 19:21
autor: Pan Efilnikufesin
Teledysk pokazuje ze starsi panowie z Nocturnus dziecinnieja :D

: 21 sie 2019, 19:25
autor: yog
Najlepszy bas o nietoperzych skrzydłach.

: 26 lip 2021, 22:10
autor: yog
Nocturnus AD według Profound Lore jest bliski ukończenia prac nad następcą Paradox.

Re: Nocturnus

: 27 lip 2021, 20:41
autor: EdusPospolitus
Obrazek

: 27 lip 2021, 20:43
autor: yog
Priti siur.



Choć może jest różnica między nearing completion to writing a bliskością ukończenia prac ;)

Re: Nocturnus

: 16 sie 2021, 15:09
autor: kurz
Pioniere pisze:
4 lata temu
@yog skoro padło słowo recka, to może ocena finalna? Tak w skali zajebistości (1-10), ile jej dasz?
Skoro Yogi się nie zadeklarował z oceną, to zrobię to za niego. Jest to mocna 8-ka, może nawet więcej.

Nie do końca zgadzam się z opinią, że jest to The Key 2, No chyba, że kryterium podobieństwa jest użycie organków kościelnych, ale to chyba za mało. Proponuję wyobrazić sobie, że nie było tego klasycznego dzieła i skupić się tylko na tu i teraz; i co powstaje? Ano zajebisty kawał nowoczesnego grania, przestrzennego, ale i w dobrych proporcjach ciężkiego, momentami nawet dość mrocznego. Ten kosmos nie jest jednorodny, ma sporo ciemnych fluktuacji, ale i bajecznych pejzaży.

Dobry, dobry płyt.

: 21 sie 2023, 21:52
autor: yog
Nowa płytka nagrana, został mix i master. Ma kontynuować klimaty z The Key / Paradox i będzie kawałek Mesolithic.

Re: Nocturnus

: 07 lut 2024, 19:38
autor: Szajtan
Nowy utwór „Nocturnus Will Rise” wydany w ramach serii Decibel Flexi


Re: Nocturnus

: 08 lut 2024, 21:06
autor: Hames_Jetfield
Nie taki nowy, bo to drugi rerecording utworu z demowki pierwotnego Nocturnus. Ale wypada sympatycznie :)

: 18 mar 2024, 15:12
autor: yog
17 maja 2024 nowy album Nocturnus AD:

Obrazek

Teledysk AI, miejmy nadzieję, że muzyka nie.