Deicide

[Molotow 666]

Ja stwierdzam że Overtures of Blasphemy jest zajebista, słucham od kilku dni w kółko, jeśli od Deicide oczekuję przebojowego death metalu to OoB jest takim właśnie death/thrashowym kopem w mordę, przecież każdy utwór tu to przebój, a Seal The Tomb Below rwie papę z dachu i puszczam go zawsze kilka razy pod rząd. Ostatnią płytą jaką słyszałem była zdaje się The Stench of Redemption i nie wiedziałem że oni teraz tak grają, trzeba będzie sprawdzić poprzednie.

Szacun za to, że wreszcie ktoś normalnie się wypowiedział na temat tego albumu! Pół litra się należy dla szanownego

[HUMAN]

@Hajasz to samo twierdził po premierze , zaraz do niego dzwonie czy nadal tak uważaa Kolega miły.

[Lis]

Może i Hajasz uważał, ale pół litra dla mnie! Pozdro 666

[Blind]

A jak po latach zapatrujecie się na To Hell with God? Bo kilka miesięcy temu sobie odświeżałem i tytułowy gniótł (zajebisty tytuł, świetny refren), a reszta całkiem miło robiła. Okazało się, że wchodziło lepiej niż to zapamiętałem. Słabsze momenty się zdarzały, ale w małej częstotliwości. W całości takie 7/10 mi wyszło. Bez podjazdu do lat dziewięćdziesiątych, ale nadal potrafiące momentami sprawić szybsze bicie serca.

[HUMAN]

Może i Hajasz uważał, ale pół litra dla mnie! Pozdro 666

2 litry ale pijemy w trzech !!!

[deathwhore]

Przypominam, że miesiąc temu pisałem o tej płycie miłe rzeczy, można sprawdzić!

[Lis]

2 litry ale pijemy w trzech !!!

2 litry, czyli to 4 butelki, dla mnie powyżej dawki krytycznej, zgadzam się!

[HUMAN]

2 litry ale pijemy w trzech !!!

2 litry, czyli to 4 butelki, dla mnie powyżej dawki krytycznej, zgadzam się!

daj spokój jadło bedzie damy rade !moge fon na priv!
A w temacie zaraz odpalam wspomniana płytę .

[Lis]

Tak poważnie to do porządnego picia się już nie nadaje, ale jakieś piwko czy dwa przy okazji jak najbardziej.

[dj zakrystian]

A jak po latach zapatrujecie się na To Hell with God? Bo kilka miesięcy temu sobie odświeżałem i tytułowy gniótł (zajebisty tytuł, świetny refren), a reszta całkiem miło robiła. Okazało się, że wchodziło lepiej niż to zapamiętałem. Słabsze momenty się zdarzały, ale w małej częstotliwości. W całości takie 7/10 mi wyszło. Bez podjazdu do lat dziewięćdziesiątych, ale nadal potrafiące momentami sprawić szybsze bicie serca.

Mnie od początku płyta pasowała. Problem jest taki, że 3 pierwsze numery, to konkretne szlagi w stylu dawnego Deicide a potem akcja trochę siada. Ogólnie dobry powrót na właściwe tory.

[Szajtan]

Ciężko znaleźć informacje, ale z tego co wiem premiera singla planowana jest na 25 grudnia. Czas pokaże czy warto było czekać. Tak czy inaczej jest podjarka.

[darnoksss]

Jak dla mnie ostatnia płyta to takie 7/10, toteż na pewno sprawdzę nówkę. Dla samych wokali Bentona warto jest się za tym zespołem kręcić.

[Szajtan]

Już można posłuchać nowego singla.

[Lis]

Zajebisty ten utwór, takie Deicide mi pasi.

[dj zakrystian]

Nieźle buja, jak po trzeciej dawce! Okładka nawiązuje do najlepszych lat Deicide, warto więc czekać na całość.

[CzłowiekMłot]

Spoko, momentami death'n'rollowy kawałek. Wokale nie straciły nic ze swojej mocy. Będzie słuchane.

[darnoksss]

Spoko, momentami death'n'rollowy kawałek.

Jest bardzo na luzie zagrany, mi się podoba. Benton jak zwykle w formie.

[dj zakrystian]

Podziwiam, że chce Wam się sprawdzać takie głupoty. Mnie byłoby żal wyłączyć coś fajnego.

O, to jest opinia o Overturach i po kilku latach i stronach w temacie Dejsajd, wszyscy lubią ten krążek. To jest zagadka. Czekam kiedy zaczniecie pisać pochwalne peany na cześć IDI Morbidów. Sorry, że tak odkopuję, ale to ciekawe zjawisko, że nie tylko ty, ale sporo innych użyszkodników nagle zapałało miłością do nowszych dokonań Betona i spółki. Czytałem też niedawno reckę In Torment in Hell, czyli najbardziej jebanej płycie Deicide i tam pan recenzent stwierdza, że poza demówkowym brzmieniem, to są fajne numery i nie za bardzo jest się do czego przyjebać. Magia Bożego Narodzenia czy nowego singla? Nagle wszyscy piszą jak dawny użytkownik Bentonhell.

[Hajasz]

Bo Owertury to świetny album z melodyjnym deciorem. Jest At The Gates z całą dyskografią a zaraz potem ta płyta Deicide.

[deathwhore]

Podziwiam, że chce Wam się sprawdzać takie głupoty. Mnie byłoby żal wyłączyć coś fajnego.

O, to jest opinia o Overturach i po kilku latach i stronach w temacie Dejsajd, wszyscy lubią ten krążek. To jest zagadka. Czekam kiedy zaczniecie pisać pochwalne peany na cześć IDI Morbidów. Sorry, że tak odkopuję, ale to ciekawe zjawisko, że nie tylko ty, ale sporo innych użyszkodników nagle zapałało miłością do nowszych dokonań Betona i spółki. Czytałem też niedawno reckę In Torment in Hell, czyli najbardziej jebanej płycie Deicide i tam pan recenzent stwierdza, że poza demówkowym brzmieniem, to są fajne numery i nie za bardzo jest się do czego przyjebać. Magia Bożego Narodzenia czy nowego singla? Nagle wszyscy piszą jak dawny użytkownik Bentonhell.

Przecież ja tę płytę posłuchałem pierwszy raz pół roku temu. Odnośnie innych płyt bez Hoffmannów ciężko mi mówić, bo nawet jak słyszałem (a słyszałem, którąś nawet mam) to nic z nich nie pamiętam. Zajarany Overtures chciałem je posprawdzać, ale jakoś się nie wkręciłem. Za to Scars mocno skoczyła ostatnio.

[Lis]

Wspaniałe rzeczy dzieją się ostatnio na facebookowym profilu Deicide.

https://fb.watch/pibx7WNcys/

[Szajtan]

Nowy album ukaże się 26 kwietnia.

[dj zakrystian]

Okładka nawiązuje do debiutu, internety zaś porównują do tej Kerry Kinga. Jak będzie wincy takich numerów jak ten promocyjnych, to będę zadowolony jak Tusk, co zrobił w chuja Polaczków kolejny raz.

[Szajtan]

Nowy singiel zapowiadający album "Banished by Sin"

[deathwhore]

Chyba się zorientowali, że na koncertach gawiedź czeka na stare hity i że warto zrobić coś w tym kierunku. Ognia Deicide czy Legion już nie będzie nigdy, ale i tak jest dobrze.

[Wędrowycz]

Oba single z ciekawości zapodałem i jest naprawdę nieźle. Faktycznie słychać trochę powrotu do wcześniejszej twórczości, aczkolwiek dalej przydałoby się więcej chaosu i ponurych riffów. Sprawdzę chętnie, tym bardziej, że ostatnimi czasy chętnie wracam do twórczości Deicide. Nie dalej niż wczoraj poleciały debiut i "Legion".

[yog]

Okładka nawiązuje do debiutu, internety zaś porównują do tej Kerry Kinga.

Porównania zapewne stąd, że obie są rzekomo z kąkuterka. Za dziesięć lat nowa płyta Deicide też pewnie będzie przez AI nagrana. Ten Sever the Tongue ujdzie.

[Zsamot]

Ja się zastanawiam, czy lider ma tak wyjebane na sprawę graficzną, czy to jakieś wewnątrz firmowe układy powodują, że taki syf ląduje na frontach...

[dj zakrystian]

A okładka Legion nie jest czasem robiona na kąkuterze? Parę dobrych cover artów mieli. Once upon the Cross, Serpents of the Light, czy Till Death us Apart, ale większość obrazków od Deisajd nie powala.Z AI to już przesada, szkoda im hajsu dla rysownika?

[yog]

No chyba jest z komputerka, ale co innego z komputerka, a co innego od AI.

Tutaj troszkę więcej o obrazku z Legion:

https://www.facebook.com/BlackDeathNost ... Dn5YoQfypl

[Zsamot]

Może i Legion jest kompa, ale robi wrażenie, jest klarowne, wyraziste. A te nowe to zwykłe babolewo z obwoźnego cyrku, niczym stereotypowe do pokazywania na katechezach.

[HUMAN]

Czekam zwłaszcza , ze na zywo było Zło .

[Zsamot]

Oj, koncert w Poznaniu był rewelacyjny, może początek poszedł niemrawo, tak na 60% mocy, ale po 3 kawałkach 200% normy.

[Szajtan]

Limitowany do 66 sztuk amulet ,przedstawiający postać z nowej płyty, w cenie 999$. Cenią się, nie ma co.

https://www.mortisores.com/collections/ ... ils-amulet

Jeśli kogoś interesuje to Benton opowiedział o kontrowersji odnośnie okładki nowego albumu i jego powstania przy użyciu AI

"Well, people don't understand that the album cover that we did, it was done with Photoshop and with some A.I., but it's a more modern version. It's like Legion — when I did the Legion album cover, computers were still fucking new. Nobody knew anything about three-dimensional artwork or any shit like that. And I was the first person to even fucking fuck with that when I designed the Legion album cover. Now I've been in the computers and all that shit since they all came about. So I may be ahead of a lot of people when it comes to computers. I have two iMacs and MacBook Pro and iPad Pro. So I'm a little versed with the whole computer age and in Photoshop and all that stuff and that.

"I like to do something different and provocative. And I know the whole A.I. thing, everybody's [up in arms about it]… But it was meant to stir. People don't understand. It's a modernization of… It's a sign of the time that we're in. People just can't — their first [reaction] is, like, 'Oh, he's trying to put all of us artists out of work. And I'll be stuck drawing penises in men's bathrooms for the rest of my life.' So everybody's up in arms and thinking that this is the end of the fucking world. And it's really ridiculous, man. It's just a form of art and expression. So I think people should just really stop being ridiculous and accept it for what it is, man. It's a sign of the times."

"I don't do the same album artwork over and over and over again, and I don't use these scribble artists to create these logos that you cannot read or make out. I'm just not into that shit. All these wannabe Rembrandts and shit, man. You know what? I design artwork around the whole thing, man. And I don't take other people's feelings or their ideas or I don't sit here and think, 'Well, what's this blue-haired kid in Nebraska gonna think about the album cover?' I do what I do because I like it, and I don't give a shit what anybody else thinks. So if it pisses people off… And it's really more like these bandwagon little shitheads; they all wanna jump on the bandwagon, 'Boohoohoo.'

"But here's the thing, how hypocritical it is, because my art was being stolen [illegally downloaded] and stepped all over in the '90s. Metallica had seen it come and they tried to stop it. But all these wannabe mercenaries for artists and all these idiots out there, they were the same people right there stealing my art back then. So where were all you guys at to defend my art being stolen and taken advantage of?

"So, all I did was just did an album cover, really, that just focused on the whole modernization of the modern time and, really, it's just a reflection of the age that we're in right now. I can't spend my days trying to explain this. I have a saying: I don't try to convince stupid is dumb and I don't try to convince dumb is stupid. So I just let it do its thing and piss people off. I have a great time with it. It's hilarious. Yeah, it is what it is, man. It's meant to stir the shit paddle, and that's what I do."

[HUMAN]

Do 1000 pln bym brał . Czekam na pełen album .

[CzłowiekMłot]

Nowy teledysk do nowego kawałka. Dobre granie, może nie to samo co na trzech legendarnych pierwszych płytach, może bez braci, ale podoba mi się.

https://youtube.com/playlist?list=OLAK5 ... M3e4Vo6PEV

"Banished By Sin" do odsłuchu.

[dj zakrystian]

Dwa razy poleciała dziś nowa płyta Dejsajd i jest dobrze. Mniej melodyjek jak na poprzednich Uwerturach, za to więcej masywnego groove i trochę blastów, choć Steve nie nakurwia już tak niemiłosiernie jak na Smrodzie Odkupienia, to centralki pykają prawie non stop. Są też subtelne autocytaty, bo momentami coś przypomni Legion, albo w jednym numerze wręcz riff z Children of the Underworld się pojawił. Jedynie produkcja mogła być nieco surowsza, bo brzmi to niczym modern death metale, czyli zbyt sterylnie. Odnotować należy dość wyraźny bas Bentona, który buja, jak te kolorowe berbeluchy co je Hajasz pija. Wokale tradycyjnie świetne. Nowy wiosłowy wpasował się jak kutas Śmiszka w dupę Biedronia i o sfrustrowanych Hoffmanach nikt już nie musi wspominać.

[porwanie w satanistanie]

Przeleciało dwa razy i potwierdzam - jest dobrze. Nie tylko słychać, że leci Deicide, a nie coś innego, co nie zawsze było w wypadku płyt sygnowanych tym logiem oczywiste, ale też jest w tym (w albumie całościowo i w poszczególnych kawałkach) jakaś taka zdrowa zwięzłość, no i przebojowe to jest bardzo. Przy odsłuchu pierwszych kawałków brakowało mi tej disajdowskiej gęstości, ale w kontekście całości ten traszowy sznyt i postawienie na czytelna rytmikę robi robotę, dobra płyta.

[TheAbhorrent]

Mnie to brzmi jak muzyka wygenerowana tak samo jak okładka - przez SI. Wszystko fajnie, ale serca w tym brak.

[Zsamot]

Nie jest źle, a jak się poświęci trochę czasu, to bym rzekł, że nawet bardzo dobrze.
Nikt normalny nie oczekuje, że ta kapela nagra coś na poziomie 1-3 albumu, ale w kategoriach dobrego death metalu dla zwyklej frajdy, to im się udała ta zabawa na 100%. Mi to pasuje.

Okładka: tak, zjebana. ale przypomnę potworki nie tylko dla Vader, ale i Krisiun, Montrosity autorstwa jednego Polka, nie było to żadne AI, tylko zwykłe badziewie. Zatem nie ma co się tak pałować o te AI. Ludzie ludziom zgotowali taki tandety los już wcześnie, co by cytatem pojechać.

Szkoda, że już nie ma Bentonhell użytkownika. By tu wszystko wyklarował.

[deathwhore]

Klasyczne, wcale nie takie banalne riffy, przyzwoite, mocne brzmienie. Bardzo dobre wokale. Bębny mogłyby być trochę bardziej gęste, ale taka thraahowa motoryka też jest ok. Bardzo dobra płyta.

[Zsamot]

Nie wierzę.
Tzn. ja też doceniam ten album,by było jasne. Dziś łaziłem po mieście, cały czas słuchałem. Masa fajnych zagrywek.