Profanal - włoska kapela łojąca death metal w hołdzie dla starej szwedzkiej szkoły. Zespół powstał w 2005 roku w Livorno, a dwa lata później nagrał swoje pierwsze demko zatytułowane po prostu "Demo 2007" - co tu dużo pisać, jebie ono Szwecją na kilometr, a utwór "Necropussy (the Cock Eater)" to totalna zżynka z Grave'owego "Haunted" i późniejsza jazda pod Nihilist/Entombed. W zasadzie to z każdego z czterech tamtejszych wałków dałoby radę wygrzebać parę znanych i lubianych riffów. Zresztą, nie bez kozery wśród grona inspiracji wymieniają wspomniane wcześniej trzy legendarne bandy oraz całą masę tuzów z tegoż jakże tolerancyjnego ostatnimi czasy kraju.
W maju 2009 roku mogliśmy poczuć zapach "Zgniłych ciał". Ponownie na demku znalazły się cztery utwory, które były skokiem jakościowym pod względem kompozycji w stosunku do pierwszego wydawnictwa.
Rok 2011 przyniósł dwa splity - jeden z holenderskim Funeral Whore, czyli "Two Morbid Ways to Die" - czy ta nazwa się z czymś nie kojarzy? Na tej siedmiocalówce Włosi umieścili cover Nirvany 2002 - "Mourning". Drugi split,"United in Death", zmajstrowany wespół z niemieckim Obscure Infinity.
Kilkanaście miesięcy później z otchłani wynurzył się "Black Chaos", a konkretniej w listopadzie 2012, czyli debiutancki album. Bardzo konkretny i żywiołowy krążek z death metalem, do jakiego zdążyli już przyzwyczaić, posiadający również bardzo konkretny klimat dzięki przyjemnym partiom solowym, a także zamykającym instrumentalem "The Bright Light of Death". Mianem głównego rozpierdalacza i wichrzyciela obarczę tutaj "Into the Abyss of Grief", na którym Rosy daje popis swoich wokalnych umiejętności. Aczkolwiek "Worship the Skull" również gniecie czaszkę. Generalnie, sunlight'owskie brzmienie, a także szwedzka punkowa jazda z okazyjnymi doomowymi zwolnieniami sprawiają, że jestem jak najbardziej usatysfakcjonowany.
Następnie przyszły lata wydawniczej posuchy, bowiem dopiero w 2015 roku wypuścili kolejny split, tym razem z włoskim Into Darkness, a w ubiegłym roku, dokładnie 31 października, dzięki Iron Tyrant zapłonął "Supreme Fire". Na płycie znalazło się nieco ponad 35 minut materiału, rozdzielonego na 9 utworów. I choć to naprawdę dobry krążek, to mam wrażenie, że Profanal nieco złagodniał, a samo brzmienie nie jest już tak prymitywne. Wciąż dużo tu starej szwedzizny, jednak znalazło się tu więcej miejsca na asphyx'owe klimacenie ("Across Death's Path", "Considered As Gods"), przez co dodatkowo materiał traci nieco na agresji i wydaje się być dojrzalszym od debiutu. Niemniej, posłuchać warto, a dodatkowo jedynie napomknę, że w podsumowaniach death metalu 2016 na pewno wspomniałem o tym albumie.
Skład:
Burchi - Guitars (2005-present)
Kristian - Guitars (2005-present) Kaula
Rosy - Vocals (2005-present) Kaula, ex-Putrefied Beauty, Bantoriak
Daniele - Bass (2006-present)
Nicco - Drums (2006-present) Angel Martyr, Kaula, ex-Axevyper, ex-Devastator
▼ Byli muzycy
Barle - Bass
Tiziano - Drums
Tiziano - Drums
2007 - Demo 2007 [demo]
2010 - Rotten Bodies [demo]
2011 - Two Morbid Ways to Die [split]
2011 - United in Death [split]
2012 - Black Chaos
2015 - 3C 273 / Close the Coffin [split]
2016 - Supreme Fire
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Profanal/107295
BC: https://profanal.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/Profanal