DiabelskiDom rok temu
Zajebisty jest ten kapel. Nie na każdej płycie, ale na większości. Wiercący, gęsty jak skurwysyn, wibrujący i psychodeliczny metal śmierci. Co najważniejsze - pozbawiony obertasów i brania penisa do dzioba. The Doom Skeptron i Stoic Death wydają mi się najlepsze, zwłaszcza ta druga, bo za każdym razem jak ją odpalam, to micha mi się cieszy od tego wejścia gniotącego riffu. Generalnie to od jakiegoś czasu napierdalam ten zespół regularnie i za każdym razem jestem pod niemałym wrażeniem tego, jak w młóckę, gęstą i niepokojącą można wpleść psychodeliczną jazdę bez trzymanki, która objawia się w efektach, klawiszach i innych pierdołach, a która ani odrobinę nie zwalnia pędu śmierci i ostatecznie mamy, tak jak napisałem wcześniej, gęsty, miażdżący i zakręcony metal of def, czyli taki, jaki ta muzyka powinna mieć w każdym przypadku wypuszczenia na światło dzienne. Bez radości, bez zabawy, jedynie kosmiczna próżnia i absolutna kompresja wesołości.
Panzer Division Nightwish