Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

Hooded Menace

#1

yog 6 lata temu

Obrazek
Hooded Menace to fiński zespół doom/death metalowy powstały w 2007 roku z inicjatywy multiinstrumentalisty Lasse Pyykkö, będącego niegdyś mózgiem Phlegethon. On też pisze większośc muzy Hooded Menace. Oprócz niego i innych byłych członków tejże eksperymentalnej hordy, przez skład przewinęli się muzycy takich kapel, jak Krypts, Ride for Revenge, Death Toll 80k czy Speedtrap, czyli jak widać dość bogate spektrum metalowych nakurwiaczy.

Obrazek
Przez przeszło dekadę działalności kapela dorobiła się 5 długograjów, a ostatni z nich, o tytule Ossuarium Silhouettes Unhallowed, miał premierę 26 stycznia 2018 roku i wyszedł sumptem Season of Mist. Album ten prezentuje rasowy doom/death w stylu pierwszego Paradise Lost. Ciężko, mrocznie i ślamazarnie, z żałobnym sznytem.

Mamy tu do czynienia z łatwo przyswajalnym, ale ciężkim doomowaniem w klimacie śmierci i horroru. Formacja nie odmawia sobie też bardzo wolnych, funeralnych marszów o przytłaczającym ciężarze.

Pomijając bardzo oszczędnie użyty żeński wokal w drugim kawałku, nie ma śladów gotykowania, a prawdę rzekłszy to i ten występ nie nosi wielkich znamion gothicu. Tytuł tego kawałka to In Eerie Deliverance i takie też właśnie eerie, ulotne wokale wykonane przez gitarzystkę Coltsblood przez chwilę tu usłyszymy. Poza tym growlowanie przez całą długość płyty.

Gitary wycinają tu melancholijne, zawodzące i dosyć melodyjne motywy opatrzone dociskającym skulonego w rozpaczy słuchacza brzmieniem jednocześnie czystym i przytłaczającym. Wiosłowanie przywodzi nieco na myśl starusieńkie dokonania Trójki Peaceville. Nie ma mowy o odkrywaniu nowych lądów, jednak płyta to pełna profeska i zwolennicy ciężkiego death/doomu zapewne znajdą tu niejedno, na czym chętnie zawieszą swe utrapione ucho.

Jest to muza dla fanów death/doomowego panteonu bogów.

Tylko że, jak dla mnie, to wszystko jest nieco zbyt perfekcyjne odegrane, przez co emocje się ulatniają i nie ma jest to dzieło na miarę Lost Paradise czy As The Flower Withers, nie oszukujmy się - choćbyście czytali recki, że 9/10 czy 10/10, a pewnie takich nie zabraknie.

Obrazek
Wcześniejszych płyt nie zdołałem do tej pory obadać, choć nazwa zespołu jest mi znana nie od wczoraj, więc liczę na opinie bardziej obeznanych ode mnie w tym temacie. Przypuszczam jednak, że wcześniej było więcej klimatów deathowych, teraz zaś - doomowych.

Skład:
Lasse Pyykkö - Guitars (2007-present), Vocals (2007-2010, 2011-2016), Bass (2010, 2011-2012, 2018-present) Claws, Lobotomy Dept, Ruinebell, The Skeletal, Phlegethon, Vacant Coffin, ex-Shrouded, ex-Swarming, Enemy Flag, ex-Acid Witch, ex-Sarnath, ex-Amok, ex-Coffins of Cyst, ex-Demented Doctrine, ex-Moral Decadence, ex-S.P.F., ex-Stone Evil
Pekka Koskelo - Drums (2009-2010, 2011-2017, 2018-present) Ruinebell, Emulgator, Vacant Coffin, ex-Phlegethon
Teemu Hannonen - Guitars (rhythm) (2012-present) Enemy Flag, ex-Phlegethon, ex-Demented Doctrine
Harri Kuokkanen - Vocals (2016-present) Hail Conjurer, Horse Latitudes, Initiated, Regere Sinister, Ride for Revenge, ex-Botnia, Absava, Pussies, ex-Dalin Ystävät, ex-Karaistus, ex-Perikato
▼ Byli muzycy
Crimson Executioner - Bass (2007-2009)
The Hunchback - Drums (2007-2009)
Jori Sara-aho - Bass (2009, 2010), Drums (2010-2011) Death Toll 80k, ex-Irritate, ex-Marttyyrioperaatio, ex-Nailgunner, ex-Scent of Flesh, ex-Skullfuck, Sick World, ex-Crippler, ex-Speedtrap, ex-Neutron Hammer (live), ex-Deadarlings
Antti Salminen - Bass (2010-2011) ex-Cast Iron, ex-Speedtrap
Oula Kerkelä - Vocals (2010-2011) Death Toll 80k, ex-Marttyyrioperaatio, ex-Verenperintö, ex-Cronus, ex-Grotesk, ex-Locadre
Markus Makkonen - Bass (2012-2016) Farewell, Nerve Saw, Sadistik Forest, Se, josta ei puhuta (live), ex-Infektor, ex-Mutilation Process, Entrail Tension Experiment
Antti Poutanen - Bass (2017-2018) Church of the Dead, Devenial Verdict, Spiteborn, ex-Lithuria
Otso Ukkonen - Drums (2017-2018) Krypts, Manipulator, Infernal Suicide, ex-The Beheading, ex-Self-Hate
▼ Muzycy koncertowi
Antti Salminen - Bass (2011-2012) ex-Cast Iron, ex-Speedtrap
Oula Kerkelä - Vocals (2011-2012) Death Toll 80k, ex-Marttyyrioperaatio, ex-Verenperintö, ex-Cronus, ex-Grotesk, ex-Locadre
Teemu Hannonen - Guitars (rhythm) (2012) Enemy Flag, ex-Phlegethon, ex-Demented Doctrine
Markus Makkonen - Vocals (2012-2016), Bass (2016-2017) Farewell, Nerve Saw, Sadistik Forest, Se, josta ei puhuta (live), ex-Infektor, ex-Mutilation Process, Entrail Tension Experiment
Heikki Kuikka - Bass (2017)
Dyskografia:
2007 - The Eyeless Horde [demo]
2008 - Fulfill the Curse
2010 - Hooded Menace / Anima Morte [split]
2010 - Never Cross the Dead
2010 - Hooded Menace / Coffins [split]
2011 - Hooded Menace / Ilsa [split]
2011 - Asphyx / Hooded Menace [split]
2012 - Hooded Menace / Horse Latitudes [split]
2012 - Effigies of Evil
2012 - Necrotic Monuments [EP]
2014 - Labyrinth of Carrion Breeze [EP]
2014 - A View from the Rope [split]
2014 - Gloom Immemorial [kompilacja]
2015 - Darkness Drips Forth
2017 - Hooded Menace / Algoma [split]
2018 - Ossuarium Silhouettes Unhallowed
2021 - The Tritonus Bell





Jak się komuś nie chce czytać, to opinia fanboja Hooded Menace na temat świeżutkiego trupa, tzn. albumu do obejrzenia/posłuchania tutaj:



Zastrzegam sobie, że obejrzałem to po napisaniu tematu, a nie wcześniej! Taki ze mnie kozak!!!

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ho ... ace/112466
BC: https://hoodedmenace.bandcamp.com/music
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#2

Pioniere 6 lata temu

Jak dla mnie to typowy Death/Doom, bez żadnych tam specjalnych odpałów i wychyleń w którąkolwiek stronę, czy to Death, czy też niemożebnych Funerali. Powyższy fragment tekstu obrazuje w zasadzie całość charakteru ich muzy i nic więcej w temacie dodawać nie ma potrzeby: "rasowy doom/death w stylu pierwszego Paradise Lost. Ciężko, mrocznie i ślamazarnie, z żałobnym sznytem." Wszystkie płyty na podobnym wysokim poziomie. Czasem posłucham, lecz fanbojem nigdy nie zostanę.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#3

yog 6 lata temu

Z tego, co pan fanboj twierdzi na filmiku, to oni grali bardziej deathowo kiedyś niż na najnowszej, gdzie lecą takie ciut nie Evokeny czasami.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#4

DiabelskiDom 6 lata temu

Znam pierwsze dwie i jeśli używać Twego @yog sformułowania to jest to ewidentnie death/doom niż doom/death :P Dobre, powolne acz nie pogrzebowe, ciężkie acz nie stutonowe, podkurwione ale nie wściekłe. Taka wściekłość typa na wózku inwalidzkim, która jest głeboka ale jakiejś ogromnej krzywdy raczej nie wyrządzi. Strasznie dawno nie słuchałem w pełnym skupieniu, ten nowy to w sumie dobra okazja do przypomnienia sobie.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#5

Pioniere 6 lata temu

@yog nowej nie słyszałem jeszcze i specjalnie mi się nie spieszy. A w sformułowaniu nacisk należy zwrócić na pierwszy Paradise Lost, który to też ma ciut tego DM i to jest waśnie najbardziej typowe granie w danym stylu, lecz nie jest to DM z elementami Doom, jak dajmy na to Autopsy.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#6

yog 6 lata temu

Trochę się sugeruję tym, że takie MA wskazuje 1. miejsce Asphyx w podobieństwie i Autopsy jakoś wysoko. A tutaj - Asphyx 0, Autopsy może troszeczkę, ale bardzo symbolicznie, a tak to bardziej doomowo niż pierwsza płyta Paradajsów. Sobie to obadałem, bo od dawna miałem to zrobić, a ta nowa płyta strasznie chwalona i jakieś 9 w Decibelach, jak nie 10 zgarnia.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 6 lata temu

Poleciałem dziś z wszystkimi albumami Hooded Menace, więc mogę wydać pobieżną i pochopną opinię, bo oprócz ostatniego, całą resztę słyszałem zdaje się po raz pierwszy.

Najlepszy ze wszystkich zdaje się być drugi album - Never Cross the Dead. Szczególnie zakończenie kawałka Terror Castle wyszło świetnie. Tutaj też zdaje się kapela wprowadza po raz pierwszy charakterystyczny dla siebie patent, bardzo ciekawy i mi osobiście pasujący - chodzi o radosną melodyjkę pośród totalnie walcowanego, ciężkiego jak skurwysyn i obskurnego doom/deathu. Takie jakby euforyczne uwolnienie od cierpienia poprzez śmierć może?

Co by nie było, czwarty album - Darkness Drips Forth - można sobie z powodzeniem darować, bo nuda niemożebna w tych czterech długaśnych kawałkach. Tegoroczny album, Ossuarium Silhouettes Unhallowed, wydaje się być drugim najlepszym wydawnictwem Finów. Generalnie spoko granie, ale jednakże ciutkę nuda, jak dla mnie. Więksi fani doomu pewno mają sporą szansę na zachwyt. Kapela bardzo dobra, ale wątpię, abym specjalnie do niej wracał. Nieco to zbyt wykalkulowane chyba.

A, Charnel Reflections z nowego albumu zaczyna się melodyjką z When the Stars Align Mithrasa :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#8

yog 5 lata temu

Kapela zmieniła swoje priorytety i przeprowadziła się z Helsinek z powrotem do Joensuu. W wyniku tego, odpadł tak perkusista Otso Ukkonen, jak i basista Antti Poutanen. Pierwszego zastąpił powracający do Hooded Menace Pekka Koskelo, który napierdalał w kotły na wszystkich albumach kapeli prócz debiutu. Za bas ma odpowiadać lider zespołu, Lasse Pyykkö. Przeprowadzka wynika z faktu, że nie planują zbytnio koncertować, o ile w ogóle.

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#9

yog 4 lata temu

Podobno Hooded Menace ma odwiedzić Polskę i zagrać 4 i 5 lipca 2020 koncerty w Warszawie i Poznaniu. W co wątpię, ale info może kogo zainteresuje. Hydrozagadka i Bazyl. Support - Druid Lord.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#10

HUMAN 4 lata temu

Raczej odpadnie, jednak dobrze, że ktoś pomyślał o sprowadzeniu ich bo warto.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2894
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#11

Szajtan 2 lata temu

Spora dawka doom & gloom od zakapturzonej zjawy - absolutna kwintesencja Muzy z Czachą łamiącej kości. Więcej już pod koniec sierpnia.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2894
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#12

Szajtan 2 lata temu

27. sierpnia szósta płyta o tytule The Tritonus Bell (Season of Mist). Aktualnie obejrzeć możemy video clip do premierowego utworu Those Who Absorb The Night.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5426
Rejestracja: 6 lata temu

#13

pit 2 lata temu

Póki co wyszedł im nawet interesujący mariaż death doomu z klasycznym doomowankiem.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#14

yog 2 lata temu

Całość:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#15

DiabelskiDom 2 lata temu

Ja się chyba nigdy tak w pełni do tego zespołu nie przekonam. To jest jednak zespół z cyklu "może lecieć, nie przeszkadza, ale wracać się nie chce". Lekka, łatwa i przyjemna muzyka. Sprawdziłem ten nowy album i mam wrażenie, że jest jeszcze lżej, jeszcze łatwiej i jeszcze przyjemniej. Nie jest to złe, ale niestety, niesamowicie bezpieczne granie.
Panzer Division Nightwish

Wróć do „Doom / Stoner / Sludge Metal”