Godthrymm

[CzłowiekMłot]

Całkiem świeża, bo powstała w 2017 roku w brytyjskim Halifax supergrupa złożona z byłych muzyków Anathemy, Vallenfyre i My Dying Bride. Debiut tego tria powinien przypaść do gustu zarówno fanom Candlemass jak i Pallbearer. Dla mnie to wypadkowa starego i nowego oblicza epic doom.


Skład:
Shaun Taylor-Steels - Drums (2017-present) Vestige of Virtue, ex-Vagrant God, Combath, Nåe, ex-Anathema, ex-My Dying Bride, ex-Severed Heaven, ex-Solstice, ex-Ironside, ex-Agone
Hamish Hamilton Glencross - Vocals, Guitars (2017-present) ex-Vallenfyre, ex-My Dying Bride, ex-Solstice, ex-Seer's Tear
Sasquatch Bob - Bass (2019-present) ex-Let 'Em Burn

▼ Byli muzycy

Rich Mumford - Bass (2017-2018) Hellbastard, Malediction, Austerymn (live), Bastardised, Monstrance
Chaz Netherwood - Guitars (2017-2018) Fireblade, ex-Karrion, Criminal Justice, ex-Solstice
Danny Lambert - Bass, Vocals (2018-2019) Nightshadows Lament

▼ Muzycy koncertowi

Catherine Glencross - Vocals (female) (2020-present)

Dyskografia:
2018 - A Grand Reclamation [EP]
2019 - Dead in the Studio [EP]
2020 - Reflections

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Go ... 3540436531
BC: https://transcendingrecs.bandcamp.com/music
BC: https://profoundlorerecords.bandcamp.com/music

[pp3088]

Zmierzyłem się niedawno z Reflections i wrażenia raczej pozytywne. Wielu krzyczało, że album przebił ostatnie dokonanie My Dying Bride i że mamy do czynienia z projektem który na długo podbije doom metalowe zestawienia. Czy mieli rację? Połowicznie. Szczerze trzeba przyznać że MDB wydało zakalca i przeskoczenie nisko postawionej poprzeczki nie jest wielkim wyzwaniem. Z drugiej strony nie ma tu jakiegoś odkrycia czy przejawów geniuszu. Solidna płyta z fajnymi utworami, ot co.

Mi niespecjalnie pasował momentami czysty wokal, przede wszystkim gdy idą w klimaty około-epickie. Po części duchowi spadkobiercy nieodżałowanego Solstice, ale niestety jeszcze poziomu Przesilenia nie osiągnęli.

Replikując powyższe - fajna płytka, życzę im powodzenia.

[yog]

Posłuchałem sobie dwa czy trzy razy ich debiutanckiej epki A Grand Reclamation i o ile ogólnie spoko granie, tak mnie jako przebrzydłego lewaka te jakieś takie southernowo-hetfieldowskie wkrętki (chyba głównie na wokalu) mierżą. Występuje to chyba jednak tylko w jednym z kawałków, a w ostatnim, nie licząc outro, The Pantheon z kolei wokalista brzmi niemal identycznie jak gość z The Lord Weird Slough Feg, co jest bardzo spoko, bo to zacna kapela. Nie zachwyciło mnie niestety, ale całkiem całkiem i będę badał i album, choć się wielkiej podjarki nie spodziewam.

[CzłowiekMłot]

Tak oto prezentuje się okładka nowej epki na którą składa się jeden utwór, który nie zmieścił się na albumie i odnowiona wersja szlagiera "We are Dead". Można posłuchać:

[CzłowiekMłot]

Nowy, piękny singiel, który chyba nie zapowiada nowej płyty. W każdym razie polecam.

[Szajtan]

18 sierpnia nakładem Profound Lore Records ukaże się druga część trylogii (składająca się z 7 rozdziałów) zatytułowana "Distortions". Gościnnie pojawiają się na nim Scoot (Michael Gladok) z Alehammer i Extinction of Mankind oraz Aaron Stainthorpe. "Echoes" jest pierwszym singlem zapowiadającym sierpniowe wydawnictwo.

[CzłowiekMłot]

Cała płyta do odsłuchu - polecam, bo bardzo przyjemnie to płynie. Do tego co było na poprzednich wydawnictwach doszło odrobinę gotyckich klimatów i ładny damski wokal. Fani Pallbearer, Paradise Lost i tym podobnych mogą spokojnie klikać.

[HUMAN]

Rewelacyjna okładka a muza jest dobrze ba pewnie bardzo dobrze , zaraz odpalam .