Z Katalonii wypłynęło trio Proscrito, którego kompletnie nie znam bo i dyskografia skromna. EP'ka i świeży debiutancki album, który to właśnie zaprzyjaźniony sklep wysłał mi z adnotacją "To dokładnie w twoim guście. Jak źle trafiłem to odeślij na mój koszt".
Okładka ooo no takie coś daje do myślenia. Takie proste, subtelne ale jak patrzysz to czujesz ten szlag na japie. Z drugiej strony od razu otrzeźwienie, że tylko nie kurwa black metal. Memento Mori czyli wydawca uff nastał spokój bo już wiem, że okładka to tylko podpucha.
Trochę jestem styrany po gigu ale postanowiłem do zimnego piwka włączyć Llagas y estigmas czyli debiut Proscrito. To jest kurwa doom/death metal w obu przypadkach przez duże D. 5 ciosów, 40 min potężnego grania w stylu Winter, Necroschizma, wczesny Paradise Lost, Samael a z drugiej strony mocno wyczuwalne inspiracje Celtic Frost, Goatlord i z puli śmierci Asphyx, Cianide i Autopsy. Leżę i czuję ciężar w płucach jakbym załapał słynnego wirusa ale to tylko debiut Proscrito przywalił mnie obeliskiem z okładki. Kurwa zajebisty album, który powinien przypasować fanom ciężkiego death metalu obtoczonego w doom bez naleciałości funeralnych.
Skład:
Dani - Bass, Vocals (2016-present) Voidkush
Ricard - Guitars (2016-present) Arropiero, Jose Breton
Gusi - Drums (2019-present) Agonised, Graveyard, Insulters, Morbid Flesh, Vengeance, Voidkush, ex-Krossfyre, ex-Undertaker
▼ Byli muzycy
Óscar - Drums (2016-2019) Arropiero
2017 - El calvario [EP]
2020 - Llagas y estigmas
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Pr ... 3540423389
BC: https://proscritoyolvidado.bandcamp.com/music