Może nie tyle problem w wieku ich publiki, co w ilości - chyba nie mają zbyt wielkiej liczby wiernych fanów, która zapełniałaby dla nich większe sale. Sam widziałem ich w zeszłym roku na lokalnym festiwaliku (gdzie byli 'gwiazdą'), byłem tez ciekaw ich występu na Wood, ale niestety ten koncert i kilka innych przeleciało mi w trzygodzinnym korku przed samym miastem. Dobrze się słucha takiej muzy na mniejszych czy większych spędach, ale osobiście ani bym płytki nie kupił, ani specjalnie na ich koncert nie pojechał. Może jest też w tym metoda, w końcu Behemoth też na początku grał gdzie się dało i często bez profitów, niekoniecznie tez dla ludzi kumających bazę, a jednak się opłaciło, bo zyskali rozgłos i sława&piniondz się zaczęła. Może tu też tak będzie, czego chłopakom życzę
A ta kołysanka wykonana w tv bardzo ok: