Hunter

[Vortex]

Hunter - polski zespół wykonujący muzykę z pogranicza thrash i heavy metalu. Powstał w 1985 roku w Szczytnie z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Pawła „Draka” Grzegorczyka oraz perkusisty Grzegorza „Brooza” Sławińskiego. Formacji przewodzi Grzegorczyk, który pozostaje jedynym członkiem oryginalnego składu. Muzyk pełni także funkcję autora tekstów i głównego kompozytora. Skład Huntera tworzą ponadto: gitarzysta Piotr „Pit” Kędzierzawski, skrzypek Michał „Jelonek” Jelonek, basista Konrad „Saimon” Karchut oraz perkusiści Dariusz „Daray” Brzozowski i Arkadiusz „Letki” Letkiewicz.

Przez znaczny okres działalność zespołu była skupiona w artystycznym podziemiu. Szerszy rozgłos grupa zyskała już za sprawą wydanego w 1995 roku debiutanckiego albumu Requiem, który był promowany m.in. w programach Telewizji Polskiej „Luz” i „Clipol”. Długi okres poprzedzający wydanie drugiej płyty przyczynił się do nieznacznego załamania popularności zespołu. Jednakże wydana w 2003 roku płyta pt. Medeis przysporzyła Hunterowi nowych fanów. Natomiast pochodzące z albumu piosenki, „Kiedy umieram” i „Fallen” były emitowane okazjonalnie m.in. przez stację telewizyjną VIVA Polska. W latach późniejszych pewną, aczkolwiek ogólnopolską popularność Hunter zyskał za sprawą utworu „Pomiędzy niebem a piekłem”, pochodzącego z wydanego w 2005 roku albumu T.E.L.I.... Był, to także pierwszy przebój radiowy zespołu, notowany m.in. na Liście Przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia.

Do 2011 roku grupa wydała cztery odmienne stylistycznie albumy studyjne oraz szereg pomniejszych wydawnictw pozytywnie ocenianych zarówno przez krytyków muzycznych, jak i publiczność. Formacja dwukrotnie otrzymała nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka. Była także wielokrotnie wyróżniona w plebiscytach branżowych czasopism Gitara i Bas, Teraz Rock i Magazyn Gitarzysta. W latach 2004-2009 zespół był gospodarzem festiwalu muzyki heavymetalowej Hunter Fest.

Skład:
Drak - Guitars, Vocals (lead) (1985-present) ex-Acid Drinkers
Saimon - Bass (1999-present) ex-Vader
Pit - Guitar, Vocals (backing) (1999-present) ex-Epidemia, ex-The Beat
Jelonek - Violin, Vocals (backing) (2002-present) Jelonek, ex-Ankh
Daray - Drums (2009-present) Black River, Breathing Hell, Dante, Masachist, Subterfuge, Symbolical, Vesania, Yliaster, Dimmu Borgir (live), ex-Neolithic, ex-Pyorrhoea, ex-Vader, ex-Armagedon (live), ex-Azarath (live), ex-Insidious Disease (live), ex-Nerve (live), ex-Sunwheel (live), ex-Crionics (live), ex-Prônd
Letki - Percussion (2012-present), Vocals (additional) (2012-present)

▼ Byli muzycy

Marek "Mariasz" Dyba - Drums
Mirosław "Walker" Szymańczak - Guitars ex-Fighter, ex-Jony Walker, ex-Neolithic
Janusz Enerlich - Bass (1985-1988)
Grzegorz "Brooz" Sławiński - Drums (1985-2008, 2010, 2011)
Robert "Mooha" Ropiak - Guitars (1985-1992, 1996-1999)
Marek "Kosa/Carlos" Kosakowski - Bass (1988-1992)
Michał Grzymysławski - Vocals (1989)
Cezary Studnia - Vocals (lead) (1989-1990)
Tomek "Fester" Golijaszewski - Bass (1992-1999, 2002)

▼ Muzycy koncertowi

Andrzej "Aka" Karp - Bass, Keyboards, Vocals (additional) ex-Jelonek (live)
Paweł "Żaba" Żełobowski - Conga (2003-2004)
Marek "Musik" Musik - Conga (2003-2004)
Doc - Drums (2005) (R.I.P. 2005) ex-Moon, ex-Slashing Death, ex-Vader, ex-Dies Irae, ex-Unborn, ex-Yattering (live), ex-Atrocious Filth, ex-Deadbambi, ex-Dyktator, ex-Overdub Trio, ex-Skandal, ex-Sweet Noise
Tomasz Kasprzyk - Violin (2012, 2013), Bass (2018)
Maciej "Ślimak" Starosta - Drums (2018) Acid Drinkers, Flapjack, Arka Noego, SIQ, ex-2Tm2,3, ex-Houk

Dyskografia:
1995 - Requiem
2001 - Live [live]
2003 - Medeis
2003 - Fallen [single]
2004 - Przystanek Woodstock [video]
2005 - T.E.L.I...
2006 - HolyWood [video]
2009 - Hellwood
2011 - XXV Lat Później [live]
2011 - XXV Lat Później [video]
2012 - Królestwo
2013 - Imperium
2016 - Niewolność
2019 - Arachne

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Hunter/6399
Wikipedia (pl): https://pl.wikipedia.org/wiki/Hunter

[Bartz Blaue Reiter]

Nie czaję fenomenu tej kapeli. Nudne to i kiepskie. Kiedyś będąc knypem małym lubiłem posłuchać poszczególnych kawałków jak "Kiedy umieram" czy "Labirynt Fauna" ale później zobaczyłem, że istnieje krocie zespołów, które grają o wiele lepiej. Może to się podobać najebanej gawiedzi na woodstocku czy innych biedafestach gdzie grają na jednej scenie występują: Frontside, Totem, Jelonek i 230 Volt". Podobno to jest muzyka z przesłaniem ale w to się już nie wdaję do nie czuję się na siłach, ale teksty typu:

"Czekajonc na lot do nieba
zbierajonc okruchy chleba
to kamienie na dnie
to ich krzyk"

Nie mogę inaczej

[Vortex]

W sumie powiem, że nie znam nikogo kto by ich namiętnie słuchał, więc nie wiem o jakim fenomenie tutaj można mówić Ja mam podobnie, kilka kawałków które można posłuchać i to wszystko. Np. z nowego albumu ani jeden mi się nie spodobał, kilka fajnych riffów i na tym się to kończy. Warstwa tekstowa stanowi dla mnie zazwyczaj drugi plan, zawsze staram skupić się przede wszystkim na instrumentach, bo te od wokaliz i tekstów po prostu mnie bardziej jarają, ale czasami faktycznie już takie bajeczki lecą od Huntera, że grymas bólu samoistnie pojawia się na twarzy.

[Bartz Blaue Reiter]

W sumie powiem, że nie znam nikogo kto by ich namiętnie słuchał, więc nie wiem o jakim fenomenie tutaj można mówić

Ja też nie znam ale:

"Formacja dwukrotnie otrzymała nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka. Była także wielokrotnie wyróżniona w plebiscytach branżowych czasopism Gitara i Bas, Teraz Rock i Magazyn Gitarzysta. W latach 2004-2009 zespół był gospodarzem festiwalu muzyki heavymetalowej Hunter Fest."

Czyli ktoś tego słucha i to nie jest małe grono.

[Zsamot]

Bardzo ich lubiłem na etapie Requiem. Medeis nie był zły, miał fajne kawałki i koncerty były udane. Ale potem polecieli ostro i po TELI zaczął się taki okres nudnawego grania. A same koncerty nabrały jakieś groteski. Za mało w tym metal;u, za dużo efekciarstwa.

[dj zakrystian]

Requiem to był bardzo fajny thrashowy album, taka polska odpowiedz na Metallicę z połowy lat 80-tych. Pózniejsze Medeis i TELI też uszło posłuchać, na pewno było to jakoś oryginalne na naszym poletku metalowym, po tej płycie to już meczenie buły.

[Zsamot]

Otóż to, brak pomysłów. Ewidentny problem z targetem, czy grać metal czy robić cepelię?

[Vortex]

W sumie powiem, że nie znam nikogo kto by ich namiętnie słuchał, więc nie wiem o jakim fenomenie tutaj można mówić

Czyli ktoś tego słucha i to nie jest małe grono.

Fakt jest taki, że daty tych nagród zgrywają się z latami ich największej popularności, ale wiadomo jak coś jest nagłaśniane w mediach zyskuje niemal natychmiast sporą grupę zwolenników. Jeżeli odniesiemy się do kilku ostatnich lat, to czy ktoś gdzieś coś poważniejszego o Hunterze słyszał? Nawet nie wiem czy Hunterfest jeszcze się odbywa, bo po prostu się tym nie interesuję, a środki masowego przekazu jakoś nie informują o takich wydarzeniach. Idąc dalej tym tropem, pytanie jest takie czy wszyscy ci którzy "nabili im tyle punkcików" w tych wszystkich zestawieniach nadal określają się ich fanami. Mam wrażenie, że ich fani to spora grupa sezonowców, albo faktycznie mieszkam w małej dziurze i Huntera nikt nie lubi

[Bartz Blaue Reiter]

Nawet nie wiem czy Hunterfest jeszcze się odbywa,

To ja tylko sprostuję, że Hunterfest nie odbywa się już od paru lat. Mieli duży blamaż w 2009 bo nie dopilnowali wypłat dla muzyków. Chyba nawet Epica powiedziała w oświadczeniu, że "nie da się ruchać w dupę". Tiamat chyba też się wtedy wykruszył.

[yog]

Mogę powiedzieć od innej strony nieco jak to sprawa wygląda z Hunterem. Otóż sęk w ich popularności (a ona jest, bo na koncerty przychodzą ludzie i dobrze się bawią) tkwi moim zdaniem w tym, że Drak to bardzo miły koleś (choć teksty miewa grafomańskie dość często) i bardzo się angażuje w promocję swojej kapeli. Zawsze osobiście pisał jak jakiś teledysk nowy mieli czy coś tam innego i w sumie głupio było nic o tym nie napisać ostatecznie, bo spoczko z niego ziomeczek do pogadania. Zresztą miałem też okazję poznać Jelonka to równie przyjemny typek, ten to się nawet przedstawił pierwszy kulturalnie

[Vortex]

No i ok, niech się im powodzi, żaden hejt z mojej strony w nich wycelowany nie jest, bo jak wspominałem wyżej kilka kawałków lubię, a że popularność cały czas mają to też mnie ni cieszy, ni ziębi, więc powodzenia dla Draka i ekipy w takim bądź razie

[Zsamot]

Otóż to. Ja podziwiam, gdy ktoś odnosi sukces swoją pracą, w dodatku mało perspektywiczną w tym kraju. Ale po T.E.L.I. brakuje mi w tym graniu jakiegoś pomysłu, jakiegoś przypieprzenia. Wszystko się zlewa i jest jednowymiarowe.

[Blind]

Otóż to. Ja podziwiam, gdy ktoś odnosi sukces swoją pracą, w dodatku mało perspektywiczną w tym kraju. Ale po T.E.L.I. brakuje mi w tym graniu jakiegoś pomysłu, jakiegoś przypieprzenia. Wszystko się zlewa i jest jednowymiarowe.

Ja bym jeszcze tutaj dorzucił "HellWood" bo to była swego czasu ostatnia słuchalna płyta. To co nagrywają od kilku lat to rzadka sraka, którą raczą się wojownicy z gimnazjum, będący w przekonaniu o obcowaniu z czymś epickim.

Zresztą, ten zespół nigdy genialny nie był, miał parę przebłysków, ale to wszystko to szkoda ryja raczej strzępić.

[Zsamot]

Requiem był czymś wyjątkowym, dobra płytą thrashowa, szkoda, że nie poszli za ciosem, że tyle lat trwało wszystko.

Na chwilę obecną nawet nie mam ochoty na ich koncert. Trochę szkoda, ale trudno. Sentyment pozostanie do starych nagrań.

Nt. targetu, czy też fanów nie wypowiadam się. Ale sam pryzmat wielu nie powinien deprecjonować.

[Speedy]

Powiem krótko byłem na koncercie i byli zajebiści fajnie się bawiłem i buty pogubiłem w młynie .... oczywiście przy starych nagraniach teraz to nie wiem czy bym się spocił w tłumie nowymi kawałkami nie robią jakiegoś specjalnego wrażenia....

[voodoo5522]

Byłem na koncercie jakoś po premierze "NieWolnOści". Mimo przewagi utworów lżejszych, świetnie się bawiłem. Fajnie, że wrócili do grania numerów takich jak np. Mirror of War.

[Zsamot]

Super, zwłaszcza, że niestety nowsze albumy mam wrażenie, że za szybko wychodziły. Te kompozycje stały się nijakie. Cyrk na scenie przesłonił muzę, coś, co było akcentem na Medeis, teraz stało się głównym momentem...

[yog]

Ale - o ile wiem - ci co idą już na ten koncert Huntera, płacą za bilet itp. to są raczej bardzo zadowoleni. Kapela w swojej konwencji połączenia hard rocka, heavy metalu i grafomańskiej alternatywy nie ma w naszym kraju zdaje się konkurenta. A Drak z Jelonkiem, jak chyba już pisałem, super mili kolesie.

[Zsamot]

Tak, osobiście nic do nich nie mam. Ale za wiele tam tego zadęcia, jakiegoś teatralnego zadęcia, a za mało treści.

[yog]

Nowa płyta nadchodzi!!!

[EdusPospolitus]

Mogli wybrać jakiś lepszy utwór na teledysk, a nie coś co brzmi jak intro. Póki co nuda straszna.

[mork]

Hunter zawsze był dla mnie pompatyczny, niemal karykaturalny. Słusznie, niesłusznie - od zawsze omijałem.

[EdusPospolitus]

Kolejne nowe wideło od hunterowców.

No cóż ten kawałek również mi nie podpasował jak poprzedni.

[Vortex]

Będzie płyta to przesłucham z ciekawości, teraz szkoda czasu na te pojedyńcze teledyski.

[Vortex]

Odsłuch nowego albumu nic nie zmienił w moim stosunku do kapeli......

[yog]

Ten znakomity zespół nagrał podobno utwór mający towarzyszyć polskiej premierze gry Doom Eternal. Jego wyszukany tytuł to kArmageDoom. Wspaniały pomysł, ażeby miękki Hunter promował bodaj najbardziej metalową grę na rynku.

[deathwhore]

Ej, Drak dalej do Ciebie pisze, że coś nowego nagrali? Może to jakieś głębsze uczucie?

[Zsamot]

Ten znakomity zespół nagrał podobno utwór mający towarzyszyć polskiej premierze gry Doom Eternal. Jego wyszukany tytuł to kArmageDoom. Wspaniały pomysł, ażeby miękki Hunter promował bodaj najbardziej metalową grę na rynku.

Takie są wymogi rynku. W grę i tak nie zamierzam grać, a promocja dla kapeli? Fajnie. Mimo, ze obecne oblicze muzyczne i sama prezencja, są dalekie od moich "oczekiwań".

[yog]

@defciu nie rozmawiałem z Drakiem odkąd zajmuję się wyłącznie poważnym metalem

@Zsamot, wymogi rynku wymogami, ale zwyczajnie Hunter do tej gry nie pasuje totalnie, tam soundtrack jest 30 razy cięższy od Huntera (przynajmniej w pierwszej części rebootu Dooma był, ale zebrał dziesiątki nagród, więc wątpię, by go zmiękczali w nowej).

[pp3088]

Kolejne nowe wideło od hunterowców.

No cóż ten kawałek również mi nie podpasował jak poprzedni.

Dawno nie przeklinałem(wczoraj) więc powiem tylko: o kurwa xD a wszedłem bo chciałem zobaczyć to:

Fragment tekstu:
Pokłon MARSylianie!
Kapelusze w dół!
W Niebieskim Rydwanie wjeżdża Anioł z true..
.. metalowym graniem!

Tak więc @yog nie pierdol, to prawdziwy metal a nie jakieś garłotłuki z potworem ciasteczkowym na wokalu.

[voodoo5522]

Kolejne nowe wideło od hunterowców.

No cóż ten kawałek również mi nie podpasował jak poprzedni.

Dawno nie przeklinałem(wczoraj) więc powiem tylko: o kurwa xD a wszedłem bo chciałem zobaczyć to:

Fragment tekstu:
Pokłon MARSylianie!
Kapelusze w dół!
W Niebieskim Rydwanie wjeżdża Anioł z true..
.. metalowym graniem!

Tak więc @yog nie pierdol, to prawdziwy metal a nie jakieś garłotłuki z potworem ciasteczkowym na wokalu.

No ja jestem osobiście wkurwiony, bo przez ten track teraz wszedzie na Huntera wzmożone zostało wylewanie wiadra pomyj. No trudno. Chęć sięgania do szerszego targetu wymaga pewnych działań. Dla mnie jako wieloletniego fana Huntera, czego się nie wstydze jest to po prostu słabe. Choć ten riff... lepszy niż większość Arachne.

[Blind]

Jak byłem w podstawówce i gimnazjum (to wcale tak dawno nie było!) to kilka razy widziałem Huntera na żywo. Koncertowo to jest pełen profesjonalizm. Jak ktoś jest niedzielnym słuchaczem muzyki metalowej to ma prawo się mu to podobać. Mam wrażenie, że po prostu im głębiej się brnie w metal, tym bardziej się zauważa, że Hunter to wcale nie jest taki super zespół. Owszem, mają kilka utworów, których jestem w stanie posłuchać. Mieli talent do pisania chwytliwych piosenek, ale one, a zwłaszcza te nowsze, tekstowo są nacechowane totalną grafomanią. Grafomanią do tego stopnia, że tam się nie chce szukać drugiego dna, bo dostaje się na oczy i uszy taką dawkę zażenowania, że pojawić może się gęsia skórka. Do tego dochodzi wkurwiający Jelonek, przerost formy nad treścią i no niestety, ale można to spłukać w toalecie. Szkoda, bo dawno temu mieli zadatki na dobrą muzyką i mogli coś znaczyć, ale woleli uderzyć w niedzielno-młodzieżowy target i skończyło się jak skończyło. Podziwiam jednak Draka za wytrwałość, bo jednak kupa lat grania i historii. Niezawsze łatwej historii zapewne.

[yog]

Oj tam, oj tam @Blind, a może to Ty mówisz bredząc trzy po trzy, a nie Hunter!

Przy okazji - ten nowy Doom jakiś trochę bardziej kolorowy, to może i nie bez przyczyny taki akurat wybór.

[deathwhore]

To musi być uczucie szczere.

[Vortex]

W Niebieskim Rydwanie wjeżdża Anioł z true..
.. metalowym graniem!

Make my day

[Pogan696]

Do T.E.L.I.... . Jeden z największych upadków na scenie. Teatralne biadolenie, ze straszną manierą wokalną. Kawałek do DOOM,... ja jebie.

[Zsamot]

Jak byłem w podstawówce i gimnazjum (to wcale tak dawno nie było!) to kilka razy widziałem Huntera na żywo. Koncertowo to jest pełen profesjonalizm. Jak ktoś jest niedzielnym słuchaczem muzyki metalowej to ma prawo się mu to podobać. Mam wrażenie, że po prostu im głębiej się brnie w metal, tym bardziej się zauważa, że Hunter to wcale nie jest taki super zespół. Owszem, mają kilka utworów, których jestem w stanie posłuchać. Mieli talent do pisania chwytliwych piosenek, ale one, a zwłaszcza te nowsze, tekstowo są nacechowane totalną grafomanią. Grafomanią do tego stopnia, że tam się nie chce szukać drugiego dna, bo dostaje się na oczy i uszy taką dawkę zażenowania, że pojawić może się gęsia skórka. Do tego dochodzi wkurwiający Jelonek, przerost formy nad treścią i no niestety, ale można to spłukać w toalecie. Szkoda, bo dawno temu mieli zadatki na dobrą muzyką i mogli coś znaczyć, ale woleli uderzyć w niedzielno-młodzieżowy target i skończyło się jak skończyło. Podziwiam jednak Draka za wytrwałość, bo jednak kupa lat grania i historii. Niezawsze łatwej historii zapewne.

Niestety. Tam zabrakło kogoś, kto by im powiedział, wszystko ok, ale te całą błazenadę wyjebujemy i gramy. Po prostu gramy. Teksty to już byłby następny etap. Weteranami są, tak. Taki Medeis czy przede wszystkim poprzedniczka do dziś się broni. Niemniej popełnili ten sam błąd, co Acid. Zdystansowali się od sceny na rzecz swej zamkniętej społeczności fanów, którzy ich chyba zagłaskali swoimi opiniami.

[Nathas]

Taki Medeis czy przede wszystkim poprzedniczka do dziś się broni. Niemniej popełnili ten sam błąd, co Acid. Zdystansowali się od sceny na rzecz swej zamkniętej społeczności fanów, którzy ich chyba zagłaskali swoimi opiniami.

Nie wiem jak tam Acid, mnie by tu bardziej pasowało porównanie ze Sweet Noise. Dwa pierwsze Huntery posiadam i lubię, trzeci też może być, resztę mógłbym kupić gdyby akurat leżały w biedronce po 5zł, a ja miałbym dobry humor. Raczej do nich nie wracam, czaaasem jakieś pojedyncze kawałki sobie puszczę na yt w pracy albo same się nawiną. Ogólnie im dalej tym gorzej.

[Zsamot]

Ze Sweet Noise pełna zgoda w kontekście ogólnym. Acid mają nadal dobre płyty. SN zaś to jakaś paranoja oświadczeń i dziwnych produkcji.

[dj zakrystian]

SN do Końca Wieku to całkiem sympatyczne granie. Nawet Czas Ludzi Cienia robiło dobrze kiedy wyszło a potem pan Glaca pogubił się między debilnymi hejterami a bezkrytycznymi fanami. Został guru swego własnego imperium, które stworzył. Podobnie Hunter. Acid to trochę inna historia...

[Pogan696]

Nie wiem jak tam Acid, mnie by tu bardziej pasowało porównanie ze Sweet Noise. Dwa pierwsze Huntery posiadam i lubię, trzeci też może być, resztę mógłbym kupić gdyby akurat leżały w biedronce po 5zł, a ja miałbym dobry humor. Raczej do nich nie wracam, czaaasem jakieś pojedyncze kawałki sobie puszczę na yt w pracy albo same się nawiną. Ogólnie im dalej tym gorzej.

Ze Sweet Noise był taki problem, że Glaca miał i ma coś z głową... dla mnie to dwubiegunowość i podlega leczeniu. Do Acid zawsze miałem dystans. Wg mnie zawsze sobie robili jaja.... tylko teraz przy droższych alkoholach. A Hunter?... myślę, że Yelonek to tajny agent i psuja .

[Zsamot]

No, mocno ciągnie w dół Jelonek swoim debilnym zachowaniem. Muzycznie jest ok, ale cała reszta- jakiś ponury żart.

[blue_calx]

Chyba nic niezwykłego nie dodam, bo gdy się dopiero zaczynałem orientować w szeroko pojętym gatunku, to trochę ich słuchałem, jednak im dalej tym gorzej. Pojawiły się jakieś dziwne zabiegi wokalne, płytkie teksty, muzycznie też odeszli od tego, co mnie w tym gatunku ciągnie,weszli w jakąś taką jasną stronę mocy, przez co całokształt zaczął ssać całkowicie. Na Hellwood, gdzie wyrywkowo coś może tam miło posłuchać, to Królestwo już przejawiło zdecydowanie większy stosunek kaszanki do muzyki, a dalej to nawet nie sprawdzałem, bo poszli na całego w tę dziwną zabawę sami ze sobą, cylindry, uśmiechy, zabawy słowem. Po co, na co, podziękuję.

Natomiast po paru latach puściłem sobie debiut i poza kwadratową wymową anglojęzycznych tekstów jest fajnie i wracam do tych czasów (ups) technikum, gdzie dopiero tak naprawdę zacząłem przygodę w badanie muzyki 'na poważnie'. Bardzo fajne brzmienie gitar, myślę, że jak na tamte lata to musiało być całkiem przyzwoicie. (nie wiem, niewiele lat wcześniej opuściłem wielkie jaja).
Miałem okazję widzieć na żywo, za darmo (a jakże) i muszę przyznać, że dość sprawnie to szło. Pomimo narosłej we mnie sporej niechęci, cieszę się, że odkurzyłem sobie Requiem.

[Zsamot]

Requiem jest super. O kasetę wtedy było cholernie trudno. Po latach, w ramach reedycji z Mystic kupiłem sobie CD. Medeis to chyba był najlepszy ich moment. Jakiś kierunek, sensowność, zgranie... Teraz to dziwactwa przewyższyły muzykę...

[blue_calx]

"... I nastał czas, że wylał sedes (...)" Medeis już jak dla mnie trochę skręcało w ten nie do końca dobry dla zespołu kierunek (choćby "Why?" i lekko komiczne wokale w tymże), niemniej, jest całkiem klimatycznie, jakoś melancholijnie, jak dla mnie jest całkiem ok.

[Zsamot]

"... I nastał czas, że wylał sedes (...)" Medeis już jak dla mnie trochę skręcało w ten nie do końca dobry dla zespołu kierunek (choćby "Why?" i lekko komiczne wokale w tymże), niemniej, jest całkiem klimatycznie, jakoś melancholijnie, jak dla mnie jest całkiem ok.

... I nastał czas, że wylał HADES!

https://www.google.com/search?client=fi ... wyla%C5%82

[blue_calx]

Tak, owszem, znam tekst, to był tylko taki średnio trafiony zabieg humorystyczny z mojej strony.

[dj zakrystian]

Tak, owszem, znam tekst, to był tylko taki śrendnio trafiony zabieg humorystyczny z mojej strony.

Hades można porównać do Sedesu. Wszak w średniowieczu straszono ponoć dziatwę, że w kloace mieszka kostucha i porywa do krainy śmierci. Zabieg humorystyczny udany

[Zsamot]

średni suchar.
Sedes to był fajny na "Wszyscy pokutujemy".

[dj zakrystian]

średni suchar.
Sedes to był fajny na "Wszyscy pokutujemy".

Same hiciory i jeszcze Para Wino na basie.
A jak brzmi obecny Hunter, to nawet nie wiem. Po TELI jakoś umknęli moim zainteresowaniom. Jeszcze Hellwood coś tam słyszałem i całkiem ok.