Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2467
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

Re: Mastodon

CzłowiekMłot 2 lata temu

Ja Cię proszę byś jeszcze raz odpalił Leviathan i zastanowił nad tym co piszesz. W pierwszym akapicie wymieniłeś kurwa najgorsza płytę kapeli, której odsłuch spowodował, ze niemal się popłakałem, bynajmniej nie ze wzruszenia.

Wokale Dailora absolutnie zniszczyły koncept progresywnego sludge wpierdolu, który fundowali przez kilka lat i nie mieli w takim graniu równych sobie. Jeszcze na tym Leviathanie zaczął ten rudy cwel śpiewać (kawałek Seabeast), lecz tam to jeszcze nie podchodziło pod hipsteriadę. Chyba tez hipsterow jeszcze nie było zdaje się.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!

Tagi:
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1868
Rejestracja: 7 lata temu

Blind 2 lata temu

No widzisz, a ja przy tej płycie słuchając partii wokalnych Dailora mógłbym się popłakać ze wzruszenia, bo są zajebiste i dojebane. Już kilka lat przed tą płytą na Crack The Skye w kawałku 'Oblivion' udowodnił, że potrafi emocjonalnie zaśpiewać. Wolę to niż (z dupy przykład wjeżdża, ale jest 2 w nocy) jakieś jęczenie i stękanie Ryśka Riedla z Dżemu. Te wokale perkusisty pasują do tego, co grają na The Hunter i Once More 'Round the Sun - wszystko brzmi melodyjnie, ale z klasą, a nie jak jakiś kremowy tort. Jak będę chciał wpierdol to sobie debiut Revenge odpalę. Jak chcę harmonijne, rozbudowane riffy i 'bajeczne' wokale to sobie odpalam Mastodon i czekam na kawałki z Dailorem na wokalach.

A Leviathan mi owszem, również pasuje, ale najzwyczajniej w świecie wolę te nowsze albumy Mastodon.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3004
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan rok temu

Mastodon przypomina nowym videoclipem o swojej ubiegłorocznej płycie.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1868
Rejestracja: 7 lata temu

Blind rok temu

Teledysk ogólnie ok, ale ten biblijny motyw z jabłkiem strasznie przeruchany. Kawałek w porządku, i tyle.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
perun
Posty: 57
Rejestracja: 3 lata temu

perun rok temu

Płyty do Once More Round The Sun to jak dla mnie zajebistość. Emperor of The Sun, choć to płyta solidna, to jednak zawiodła moje oczekiwania, za sprawą obranego kierunku. A poprzedni Hushed and Grim mimo iż kontynuuje ten zamysł, jednak wywarł na mnie znacznie lepsze wrażenie i chętniej mi do niego wrócić.
Pomimo tego, sądzę że to świetny zespół. Odkrycie go, w gigantycznej mierze przyczyniło się do mojego nawrócenia do ciężkich brzmień, oraz do zafascynowania tymi najcięższymi.
Awatar użytkownika
Nakurwiator
Posty: 10
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: Sz-n

Nakurwiator rok temu

Nigdy nie rozumiałem hajpu na ten zespół. Ani wczesny ani obecny nie jest dla mnie niczym wartym uwagi.

Ale odpaliłem sobie dzisiaj "Hushed and Grim" i jakieś to jest nuuuuuuuuudne...
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5526
Rejestracja: 6 lata temu

pit rok temu

Może dlatego, że Mastodon nie jest od nakurwiania tylko od klimatu. Chociaż jak chcą to i nakurwiać potrafią.

A żeby uściślić wcześniejsze dyskusje z kolegami. Imo początkowy Mastodon jest wypadkową HoF oraz Melvins. A potem "odkryli" King Crimson, Neurosis, Clutch, banjo riffy, trad metal i tak dalej.
Ostatnio zmieniony 04 sty 2023, 19:23 przez pit, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4207
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom rok temu

Jakiś czas temu słuchałem a także dyskutowałem na shoucie, zatem wtrącę takie trzy grosze. Leviathana slucha mi się po latach lepiej od Crack The Skye. A lata temu twierdziłem wręcz, że jest odwrotnie. Ale najważniejsze, to, że Once More Round The Sun to bardzo fajna, niezobowiązująca i lekka płyta. Taki psychodeliczny z lekka stonerek bez napinki, trochę progujący może, ale generalnie to bardzo luźny i hiciarski. O wiele, wiele lepszy od The Hunter, z którego w głowie nie zostało mi nic, mimo, iż leciał 10 minut wcześniej. Jakoś tak się bez sensu utarło, że płyta z twerkowaniem = gówno. Ja twierdzę, że jest zupełnie inaczej i zachęcam do podejścia z otwartą głową, bez napinki nad polowaniem na białego wieloryba.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2993
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex rok temu

Za pracę perki na "Emperor of Sand" składam pokłony.
"Between Shit and Piss we are Born"

Wróć do „Metalownia”