Wczoraj też sprawdzałem tą epkę. Naprawdę dobra. Póki co ta kapela nie wydała żadnego słabego materiału. Co prawda bardziej mi siadł split Sinmara/Misþyrming, ale i tak warto sprawdzić jak ktoś lubi islandzki black metal.
Zajebista jest ta płytka, niby to prosta muzyka, ale zagrana z niesamowitym death metalowym smakiem.Pioniere pisze: ↑6 lata temu
Debiut Kolumbijczyków z Gutgrinder, to warta polecenia porcja lekko pobrutalizowanego Death Metalu o nowoczesnej produkcji. Co od razu przykuło mą uwagę, mroczna okładka albumu wyraźnie nawiązuje do malowideł Z. Beksinskiego, muza zaś skierowana jest do fanów takich grup jak: Cannibal Corpse, Hate Eternal, czy też Morbid Angel (Domination era). Płytka wyszła jakiś tydzień temu nakładem lokalnej Hateworks Rec. @HUMAN możesz już szukać dystrybutora.
Ten album ma akurat growle większość czasu, więc może i death metal nawet?
Ostry killer z tytułowego, ponad ośmiominutowego kawałka Solo prawie, że wyciskacz łez Niestety następujący po nim utwór na krawędzi fillera.
Kurwa mać, przypomniałeś mi o tej płycie kupiłem jakieś parę lat temu na jakimś koncercie i dotąd ani razu nie odpaliłem, muszę sprawdzić czy w ogóle odfoliowałem tą płytę.deathwhore pisze: ↑6 lata temu
Myślałem, że nowość kupuję, a to już ma 5 lat. W każdym razie walcuje się przeze mnie.
Wstydził byś się przyznawać. Jedna z najlepszych płyt, jakie weszły na DM-owym podwórku w 2012 roku.
Posłuchaj, szczerze polecam. Kiedyś grali stulejkowy death/ doom / gothic w polskim wydaniu, uroczo naiwny na swój sposób, ale teraz już całkiem poszli w kał.
E tam, nie widzę w tym nic wstydliwego. Doba ma tylko 24 godziny, a ja zdecydowanie bardziej wolę po raz tysięczny słuchać tego co znam i uwielbiam niż sprawdzać ciągle jakieś rzeczy których nie słyszałem. Wg. mojego konta na RYM mam aktualnie 3,436 przesłuchane i ocenione materiały co uważam za całkiem przyzwoity wynik. Poza tym zdziwiłbyś się ile jeszcze pozycji znanych i lubianych nie słyszałem
że bez ręki pewnie też nie bez znaczenia