Encoffination

[STALOWY SYLWEK]

Załoga z USA pogrywająca death/doom. Powstali w 2008 roku i nagrali do tej pory trzy pełne albumy. Od cholernie długiego czasu odkładałem dokładniejsze zapoznanie się z ich muzą. Naprawiam błąd z przeszłości i od kilku dni słucham z ogromną przyjemnością debiutu. Dobre? Słabe? Dekapitejted lepsze? Głos oddaję wam.

Skład:
Elektrokutioner - Drums (2008-present) Black Pentagram Cult, Ekthros, Father Befouled, Gloomed, Messial, Tombstones, ex-Foreboding, ex-Ghoulgotha, ex-Howling, ex-Loathsome, ex-Scaremaker, ex-Shrouded, ex-Skulleton, ex-Beyond Hell, ex-Decrepitaph, ex-Festered, ex-Skincrawler, Bastard Cross, Beware!, Procreant, Reeking Filth, Scum Bitch, Stone Evil, ex-Cauldron Burial, ex-Wooden Stake, ex-Eternal Suffering
Ghoat - Guitars, Bass, Vocals (2008-present) Chasm of Nis, Father Befouled, Rituaal, Vomitchapel, Winds of Old, ex-Dawn of Orion, ex-Hills of Sefiroth, ex-Festered, ex-Lilitu, ex-Cryptorchidism, Bleeding Cross, Stormhammer

Dyskografia:
2010 - Temples Descend Below the Earth [EP]
2010 - Ritual Ascension Beyond Flesh
2010 - Seventh Temple of Laodicean Scripture [EP]
2011 - Amen [EP]
2011 - Grave Upheaval / Encoffination [split]
2011 - O' Hell, Shine in Thy Whited Sepulchres
2012 - Elegant Funerals for the Unknown Dead [EP]
2014 - III - Hear Me, O' Death (Sing Thou Wretched Choirs)
2017 - A Monument to the Abyss of Death [split]
2017 - Necros Obscuritas [kompilacja]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/En ... 3540301943
BC: https://selfmadegod.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/templeofencoffinment

[porwanie w satanistanie]

Powstali w 2008 roku i nagrali do tej pory trzy pełne albumy.

Wszystkie stoją na półce, u mnie jako jedyne z tego specyficznego gatunku, co, myślę, mówi co nieco o tym, na ile band przypał mi do gustu Zajebiste granie, bardzo radykalne podejście do tematu - poszukiwacze chwytliwych patentów i niuansów raczej mogą sobie odpuścić, kapela stawia na staromodny, kurewski ciężar i totalnie grobowy klimat, z każdym albumem grawitując ku większej nieprzystępności i ekstremie.

[kurz]

Ponieważ w tym roku wydali nowy materiał, wypada odświeżyć temat - mi osobiście tego typu granie z reguły średnio leży, ale amerykańcy na ostatnim albumie robią to w tak grobowym, potępionym stylu, że nic tylko NALEŻY pogrążyć się w tym międzyświecie, pomiędzy życiem i śmiercią.

[DiabelskiDom]

Odświeżyłem sobie ostatnimi czasy poprzednie materiały, także ze względu na premierę najnowszego krążka. O ile pierwszy album nigdy specjalnie nie chwycił mnie za serce, to już drugi, O' Hell, Shine in Thy Whited Sepulchres to bardzo konkretny strzał. Ciężki, zatykający drogi oddechowe i maksymalnie brudny i prymitywny death/doom metal. Tak bardzo odmienny od tych wszystkich Hooded Menaców czy innych, popularniejszych kolegów parających się gatunkiem. A już trzeci album, czyli po Dwójce kolejny mój faworyt - III - Hear Me, O' Death (Sing Thou Wretched Choirs) to doprowadzenie tej stylistyki chyba do najbardziej skrajnej formy. Obrzydliwa mieszanka funeral doomu z death/doomem, z ordynarnym, przebasowanym brzmieniem przywodzącym na myśl nagrywanie przez ścianę w katakumbach. Coś pięknego w swojej ohydzie. Zdecydowanie dwa najlepsze materiały zespołu. Najnowsza skłania się ku kontynuacji stylistyki z trzeciej płyty, choć nie jest to aż tak dobre jak na w/w. Aczkolwiek płyta zdecydowanie warta wyróżnienia, a jeśli chodzi o doom/death/funeral i okolice to na pewno ścisła czołówka ostatnich miesięcy.

[DiabelskiDom]

Znam tylko ostatni album i jest przykurwiście mroczny - nakręciłeś mnie; muszę odpalić

Najlepsze są drugi i trzeci. Zwłaszcza trzeci, jak obstawiam po Twym poście, zerwie Ci papę z dachu. Kwintesencja pogrzebowego metalu śmierci i zagłady!

[kurz]

Debiut szarpie konkretnie. Album tego typu, co to jeszcze nie wszyscy potrafią mieć grobowe twarze, ale są kurewsko poważni. Przed oczami mam oczywiście szpaler ubranych na czarno postaci, stojących nad otwartym grobem. Bardzo fajny materiał.