To koncept album na podstawie jakiegoś papierowego rpga chyba, nie wiem dobrze, ale zajebisty klimacior ma to i riffy nieziemskie co chwila, a przy okazji fajnie płynie, też na dłuższą metę. Parę bdb. płyt ta kapela wydała, ale ta najfajniej wyszła. Popierdolony pomysł trochę z wilkiem kosmonautą, a to się sprawdza w 200% i nawet bez kiczu jakimś cudem
Teraz u mnie leci takie totalne złoto starej kapeli kolesia z Fuck the Facts (tu na basie). Jeden z najlepszych ~progresywnych deathów ever te 4 kawałki z kasety (się okazało, że na MA jest link do mojej plejlisty na youtube utworzonej na potrzeby śmiercionośnych pereł z lamusa
)
Polecam gorąco, nie jest to żadne Cynicowanie, tylko prawdziwy, eksperymentalny death/thrash metal.