DiabelskiDom 4 lata temu
No i co? Nikt od miesiąca nie spróbował przysiąść i posłuchać na porządnie? Ja już kilka razy miałem sesję z A Beacon In The Husk, od dwóch dni kolejną i myślę, że mogę już się wiążąco wypowiedzieć na jej temat.
Bardzo dobry album. Wielowarstwowy, rzekłbym. Mam na myśli to, że jak ktoś sobie włączy pobieżnie i na odpierdol się, to usłyszy po prostu zwykłą, death metalową jaskinię a nic bardziej mylnego, bo w tej jaskini dzieją się świetne rzeczy. W każdym utworze pod gęstą i tłustą powłoką pulsują świetne riffy i ciekawe aranżacje. Nie chodzi mi tu tylko o taki II – Discernment: Khyphotic Suzerains, chociaż to jeden z bardziej jaskrawych przykładów, ale, tak jak pisałem, w zasadzie o wszystkie numery. Początkowe wrażenie niektórych odnośnie stania w miejscu czy wręcz cofki w czasie, jeśli o rozwój muzyczny chodzi są pozorne i wynikają, jak sądzę, z nieuważnego przesłuchania materiału. Jest inaczej niż na najbrutalniejszym sensu stricto debiucie, jest inaczej niż na najbardziej klimatycznym i mrocznym poprzedniku. Najbliżej tej nówce do drugiej płyty, chociaż jeśli o powiązania muzyczne chodzi to też dość naciągana kwestia, ale niech już będzie, że jak porównywać, to właśnie do Novit enim Dominus qui sunt eius. Zespół zrezygnował z takiej ilości klawiszy oraz przestrzeni w mroku jaka była obecna na Antikatastaseis i skierował się znów mocniej w kierunku death/doomu w wariancie jaskiniowym. Podlał to wszystko jednak bardzo dopracowanymi kompozycjami w których słychać rozwój mózgu projektu i jego coraz lepsze obycie z materią muzyczną. Uważam, że to kolejna bardzo ciekawa pozycja w tym roku, zatem zachęcam gorąco do zrzucenia klapek z oczu i próby sprawdzenia najnowszej płyty Abyssal bo zaiste, co odsłuch to rośnie w oczach.
Panzer Division Nightwish