- 1
- 2
Sprawdź:
Jebnij sobie Astral Projection - Trust in Trance, jak chcesz czegoś szybszego: https://www.discogs.com/Astral-Projecti ... ease/74474 - w Izraelu to chyba było Trust in Trance 2/3, ale na reszcie globu jako pierwsza część wyszło.deathwhore pisze: ↑6 lata temuJak oferujesz się z rozeznaniem w Goa trance to zarzucić coś na poziomie Juno Reactor, bo nie mam zdrowia do przedzierania się przez gatunki o których nie mam pojęcia.
Pantera i to nieironicznie. Szczegolnie Vulgar i FBD.
A co bierzesz? Narkotyki sa zle. Chcesz skonczyc jak Rysiek Lidl? Albo Rysiek z Brutal Landa? A juz myslalem, ze serio chodzi o sport a tu znowu cpanie.
Polecam Manowar, zwłaszcza Into Glory Ride i Hail to England. Poćwiczysz trochę pod ten podkład i sama zobaczysz, jakie mięśnie ci urosną - wtedy nawet Rysiu ci nie straszny
Aniu. Jak lubi skakać to spróbuj Slayer!!!! Sesja szybko zleci....
Manowar to nie wiem czy polecac po wyczynach tego chudego blondasa z kretynska grzywka. No chyba, ze to zajecia w przedszkolu.
No wiem. Tak sobie dywaguje, bo jednak cien jego orla tzn. Logana spadl na Manowar jak makijaz Darskiemu na sesji Gali. Tak czy srak Ross the Boss to jedyny prawilny wioslowy Mamrowera.
deathwhore bardzo słusznie polecił D666 - do treningu zajebisty. Tak samo Desaster, Sodom czy generalnie wszystko co robi umpa umpa umpa.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Propsy za SSoGE.MementoMori pisze: ↑4 lata temuA ja poproszę doom + folk a la Silent Stream of Godless Elegy. Albo taką piękną mieszankę również z black/death jak Popiół Thy Worshipera. O, albo takie jak debiut Neolith.
Metalem to ich nie katuj, nawet nie pójdzie. Radze jakiś bardziej żywiołowy rock/punk rock.Ania86 pisze: D666 do ćwiczeń podobał mi się, będe wykorzystywać dla siebie. Próbowałam puścić na chwilę na zajęciach - nie poszło, krzywiły się bez sensu. Ogólnie osoby ćwiczące lubią rap motywacyjny (nawet o dziwo dziewczyny) też to zauważyłam, ale ja się tym męczę, także to nie ale i tak dzięki.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
No trochę poleciałem, ale mnie mocno energetyzuje ten kawałek, bardzo mocny riff jak na mainstream.Nebiros pisze: ↑4 lata temuCzytam, że to fitnessu jakiś "żywiołowy rock/punk rock" - myślę sobie, no nawet spoko. Zjeżdżam w dół a tam Zombie The Cranberries'ów. Toć to jest dobre do płakania po byłej dziewczynie, ale na pewno nie do fitnessu, Pepe. Co Ty jej polecasz? ;p
To już lepiej w ogóle uderzyć w ostre panki typu jakieś Anti-Cimex itd. gdzie trochę energii jest.