Malthusian

[DiabelskiDom]

Na dniach nowy materiał zespołu, debiutancki album, którego jestem bardzo ciekaw, bo spodziewam się kolejnej doskonałej płyty w bieżącym roczku. Kapela, która świetnie wypada na żywo, profesjonalnie i ze stuprocentowym zaangażowaniem i szacunkiem dla widzów Oczywiście piję do łódzkiego gigu kapeli, kto był ten wie. Nie zmienia to jednak faktu bycia nietuzinkowym przedstawicielem nowszej fali blackened death metalu, przebogatym kompozycyjnie, dusznym i brudnym a przy tym niesamowicie chwytliwym. Tutaj polecam EPkę "Below the Hengiform", świetny materiał sprzed trzech lat. Trzy numery, 25 minut tego, co opisałem wyżej.

Dyskografia:
2013 - MMXIII [demo]
2015 - Below the Hengiform [EP]
2018 - Across Deaths

Skład:
PG - Bass, Vocals Mourning Beloveth, ex-Decayor
JK - Drums Conan, Dread Sovereign, Krawwl, Sodb, ex-Altar of Plagues, ex-Abaddon Incarnate
AC - Guitars, Vocals Wreck of the Hesperus, ex-The State Pathologist
MB - Guitars, Vocals On Pain of Death

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ma ... 3540372789
BC: https://malthusian.bandcamp.com/music

[yog]

Oni w ogóle co chwila jakieś jazdy mają, mam wrażenie, nie tylko w Magnetofonie To płyta odłożona, to traska anulowana, to cośtam. Ale może wymyślam trochę?

Tak to sobie kiedyś o tej epoce maltuzjańskiej poczytałem to ciekawa rozkminka była, chociaż mi początkowo trudno było zrozumieć ocb, aż ostatecznie trafiłem na jakiś filmik o eksperymentach na szczurach, jak ich populacja się rozrasta w zamkniętej przestrzeni, jakie są zachowania określonych grup społecznych szczurów itp. Sprawiało to wrażenie czegoś, co łatwo można przełożyć na model miast ludzkich (gdzie jednak możliwa jest emigracja w przeciwieństwie do sporej klatki). W późniejszych etapach, wraz ze wzrastającym zagęszczeniem ich miasteczka, stres wśród szczurów był tak wielki, że im już solidnie odpierdalała i tak jedne ruchały wszystko, co się rusza, a inne żyły w totalnej izolacji umierając z niedożywienia mając może metr do nieograniczonego żarcia.

Muza okej, nie zachwyciła mnie dotąd. Materiału na płytę dotąd nie słuchałem.

[DiabelskiDom]

Ja to widzę trochę tak, że zwiększanie populacji ludzkości be, natomiast ograniczenie wzrostu tej populacji cacy. Innymi słowy jak ubrać człowiekowstręt w ciuszki wykształconego ekonomisty

[yog]

No tak, właśnie dziwne w tym eksperymencie ze szczurami było, że ich populacja przestała w pewnym momencie sama przyrastać, bo były zbyt zestresowane, żeby się rozmnażać prawidłowo, matki zapominały o swoich dzieciach przy przenosinach gniazda, jedne się izolowały zupełnie, inne zajmowały się tylko wpierdalaniem itp. O to na ten temat oglądałem: https://www.youtube.com/watch?v=NgGLFozNM2o

A z wikipedii:

Badacz wskazuje, że redukcja naturalnej umieralności w warunkach ograniczonej przestrzeni doprowadziła do nadmiernego zagęszczenia populacji. Młode osobniki dojrzewając nie znajdowały miejsca dla siebie w organizacji społecznej, w której wszystkie role były już obsadzone. W warunkach naturalnych wyjściem z takiej sytuacji jest emigracja, ale w eksperymencie była ona niemożliwa. Walczyły więc o te role tak zaciekle, że efektem ubocznym stał się upadek normalnej organizacji społecznej. Ponadto nadmierna liczba spotkań z innymi osobnikami doprowadziła do unikania kontaktów społecznych. Kolejne młode urodzone w takich warunkach były przedwcześnie porzucane przez matki oraz grupy rodzinne i, wychowując się w zaburzonych warunkach, nabywały cech autystycznych. W szczególności stawały się same niezdolne do podjęcia prokreacji i wychowania młodych[1].

Calhoun podsumowywał te obserwacje pisząc, że śmierć śmierci cielesnej („śmierć do kwadratu” z tytułu jego pracy) prowadzi do śmierci organizacji społecznej i w konsekwencji do śmierci duchowej jednostek i formułował hipotezy, że w analogicznych warunkach społeczność ludzi także podlegałaby podobnym procesom[1].

https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna

Więc ta niemożliwa emigracja w pewnym sensie też odnosi się do zagęszczenia całej planety przy założeniu, że nie potrafimy np. kolonizować kosmosu ;p

[yog]

Całkiem możliwe, że sporo można się dowiedzieć o zespole i nie tylko z poniższego wywiadu w języku angielskim:

http://www.bardomethodology.com/article ... terview-2/

Edit: Można się sporo dowiedzieć, owszem. Ja się na ten przykład dowiedziałem, że prawdopodobnie żyjemy w matrixie. Bardzo mi się podoba wytłumaczenie nazwy albumu Across Deaths, mające oznaczać nie mniej, nie więcej, jak życie każdego z nas i unikanie własnej śmierci na co dzień za pomocą zdolności projekcji skutków naszych poczynań w głowie.

[TITELITURY]

Wyciągać wnioski o 10 miardach ludzi na podstawie zachowania stada szczurów badanych w warunkach laboratoryjnych. Dlatego scjentyzm, to gówno jebane i oszczane. Niestety są ludzie, którzy się na to nabierają. Tyle, że zamiast regulować populację Murzynów w Afryce, regulują swoich. Co do samego zespołu, muszę sobie przypomnieć, ale pamiętam, że wywarł pozytywne wrażenie. Jeden z tych, co to w death metalu stawiają na klimat, zamiast na techniczne umiejętności. Odstraszało mnie tylko to, że mają na koncue zaledwie dwie króciutkie demówki. No, ale skoro ma być pełniak, to można tylko zacierać ręce. Oby tylko nie okazało się, że będzie to drugi Bolzer, gdzie wszyscy dostawali zmaz nocnych po przesłuchaniu epek, a długograj okazał się zaledwie poprawny.

[DiabelskiDom]

Do Bolcwelowskiego długograja trzeba dojrzeć i się przekonać. Testowałem na sobie. Kapitalna płyta.

[Pan Efilnikufesin]

Internety pisza ze to Irlandzki Portal.

[Metalized]

Internety też dobrze wspominają łucki koncert w magnetofonie ostatni materiał jakoś nie jest taki ciekawy jak pierwsze, ewentualnie po koncercie mam jakiś absmak. Może i te odniesienie do pełniaka Balcerowicza nie jest raki głupi tu i tu po demach i ep liczyłem na dużo a zawód spotkał

[Pan Efilnikufesin]

Internety też dobrze wspominają łucki koncert w magnetofonie

W miescie Lodzi gdzie nawet psom chodzenie szkodzi........
Walneli bobla?Pytam bo nie chce mi sie guglowac.

[Metalized]

Wokalista np uznał, że będzie niskim głosem śpiewać czyli położy się na podłodze to wokal będzie niższy

[Pan Efilnikufesin]

Wokalista np uznał, że będzie niskim głosem śpiewać czyli położy się na podłodze to wokal będzie niższy

Irlandia jest jak Rosja...........stan umyslu.

[DiabelskiDom]

No, specyficzny gig to był. Czego to Lubelska Cytrynówka nie robi z ludźmi. Chociaż pierwsze trzy kawałki wyszły bdb, tego im nie ujmę

Nowa płyta nie wyszła tak dobrze jak oczekiwałem. EPka kosiła przy samej ziemi, wszystkie trzy numery reprezentowały bardzo wysoki poziom, jednak Across Deaths w zbyt wielu miejscach przynudza. Ciągle jest to granie bardzo dobrej jakości, ale kompozycyjnie stoi jednak za świetnym Below The Hengiform.

[Derelict]