Gówno prawda, ja jestem fanem war metalu, a jednocześnie tak bardzo mi Blood Revolt przypasował, że płytkę zakupiłem do kolekcji Alan dał moim zdaniem radę wokalnie i ciekawie to współgra z ostrą sieką.
Świetny materiał! Właśnie czekam na przesyłkę winyli bo jednym strzałem zaopatrzyłem się we wszystkie pełniaki plus kompilacja na cd. Będe słuchał przez cały rok coś czuje jeśli lubisz lata 90 w bm plus ochydne , nieprzystępne brzmienie to polecam. Zapewniam, że po pierwszym odsłuchu materiał może odrzucić, trzeba temu poświęcić troche czasu. Kult na wyrost wynika raczej z tego, że materiał jest dobry a co za tym idzie polecany w internecie. Sam twórca zapewne nie spodziewał się takiego feedbacku.
A mnie ten Garpedans w przy pierwszym odsłuchu wydał się jak na Johansson'a mocno przeciętny. Kolejnych na razie odsłuchów jeszcze nie było, ale może się jeszcze skusze, skoro zachwalasz.Z tego zestawu cała sprawę ratuje tylko niezawodny Rogga, reszta nowości przeciętna,
Pioniere niech napisze, kto inny by miał to zrobić
Przydałby się temat o Agathocles, ale ja nie umiem zakładać tematów.
A wyszukiwać nie potraficie? Przecież już dawno go założyłem viewtopic.php?f=14&t=122Pioniere niech napisze, kto inny by miał to zrobić
Też sobie to posłucham, po wczorajszym odsłuchu mocno zaciekawiło. No właśnie, po pierwszym odsłuchu też mi Necromantia po łebie "chodziła:yog pisze: ↑6 lata temuależ się pięknie ładuje szwab w gaz-masce?
----- edit:
Gorąco polecam - Acherontas w końcu znalazł swoje miejsce i odpierdala pierwszorzędny Necromantia Worship przy wsparciu oceanów przedwiecznych gitar. Bardzo oczywista sekcja rytmiczna świetnie dopełnia heavy metalowe solówki, które lecą tutaj bez ustanku.
Zajebisty wokal Vampire Lorda
Leci 7 raz z rzędu i nie umiem wyłączyć Tam oprócz tej takiej typowo greckiej szkoły wampirycznego okultyzmu jeszcze solówy The Chasm śmigają, motywy starego Emperora czy Burzum lecą, bas i ogólny pogłos produkcji jak z De Mysteriis..., a krążek zamykają klimaty z Apokatastasis Panton DSO, ale wszystko w takiej dość wyszukanej formie, że nie brzmi jak rip-off - bardzo ładnie jest to wszystko złożone do kupy, świetnie się słucha, długość krążka też odpowiednia. Jest rytuał, są riffy, są melodyjki, są folkowe przygrywki, są też bramy do innych wymiarów, otchłanie i cała ferajna.