Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6136
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

Repugnant (Szwecja)

#1

Vexatus 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Repugnant to prosty i szybki Death/Thrash Metal rodem ze Szwecji. Zespół działał w latach 1998 - 2004. W 2010 roku reaktywowali się żeby zagrać w ramach Hell's Pleasure 2010. Na koncie demka, EPki, splity i jeden pełniak "Epitome of Darkness". Zespół założył Tobias J. Forge znany przede wszystkim jako wokalista Ghost. :)

Skład:
Mary Goore - Vocals, Guitars (1998-2004, 2010) Ghost, ex-Superior, ex-Crashdïet, ex-Magna Carta Cartel, ex-Subvision
G. Grotesque - Bass (2010) Reveal, ex-In Solitude, ex-Invidious, ex-Katalysator, No Future, ex-Immaculate, ex-Watain (live), ex-Magina, ex-Obscene Infinity
E. Forcas - Drums (2010) Degial, Watain (live), ex-Degial of Embos, ex-Graveless, ex-Die Hard (live), ex-Malign (live), ex-Veternus
DD Sars - Guitars (2010) Tribulation, ex-Sars, ex-Hazard, ex-Enforcer
▼ Byli muzycy
Karl Envall - Bass (1998-1999) Resuscitation, The Curse, Revokation, ex-Asmodeus, ex-Kaamos, ex-Crucifyre
Chris Piss - Drums (1998-2000) Lik, Witchery, ex-Construcdead, ex-Face Down, ex-Kaamos, ex-The Resistance, ex-Blackshine, ex-Carnal Forge, ex-The Curse, ex-Grave (live), ex-Nightrage (live), ex-Serpent Obscene, ex-Mass Murder Agenda
Roy Morbidson - Bass (1999-2000) ex-Insision
Sid E. Burns - Guitars (1999-2004) ex-Gallow, ex-Scurvy, ex-Bombstrike, GRGA, Iron Lamb, ex-General Surgery, ex-Rise and Shine, ex-Sonic Ritual
Carlos Sathanas - Bass (2000-2004) GRGA, ex-Crashdïet, ex-Ghost, ex-Bombstrike, ex-Iron Lamb, ex-Subvision
Tom Bones - Drums (2000-2004) ex-Dismember, GRGA, Iron Lamb, ex-Crashdïet, ex-Dr. Living Dead!, ex-Insision, ex-Sacrifice Bitch, ex-Subvision


Dyskografia:
1999 - Spawn of Pure Malevolence [demo]
1999 - Hecatomb [EP]
2001 - Draped in Cerecloth [demo]
2002 - Dunkel besatthet [split]
2003 - Live in Stockholm 21.03.2003 [split]
2004 - Premature Burial [EP]
2006 - Epitome of Darkness



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Repugnant/7193
BC: https://hammerheart.bandcamp.com/music
BC: https://soulsellerrecords.bandcamp.com/music

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#2

yog 6 lata temu

Biedny Tobias tak duży nos ma, że nie był go w stanie ukryć nawet za maską Papy Emeritusa.

Repugnant to jeden z lepszych staroszkolnych tworów deathowych nowego millennium, jakie miałem okazję słyszeć. Swoim grobowym graniem przywołują zapomniane duchy szwedzkiej sceny, ale i przy okazji odpowiednio nośne numery piszą (co raczej jest u Szwedów obowiązkiem). Mimo wszystko jednak - niestety dla nich - najlepszym utworem na ich jedynej płycie jest cover niepublikowanego kawałka Morbid - Another Vision (jakiś live na youtube widziałem, ale wydawnictw żadnych - może jakieś dziwaczne bootlegi).

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#3

TITELITURY 6 lata temu

Repugnant to jeden z lepszych staroszkolnych tworów deathowych nowego millennium, jakie miałem okazję słyszeć.
Podpisuje sie pod tym. Dla mnie jest to kapela, ktora wybija sie na tle tego wszystkiego, co jest teraz w Szwecji grane. Czuc tu troche ducha Merciless, odrobinkę Entombed z pierwszych płyt, ale nie jest to tępe nasladownictwo. Do zajebistych wałków na tej płycie, oprócz "Another Vision" dodałbym jeszcze "Eating from the Grave", ale tak naprawde caly krążek robi mi dobrze jak Teresa Orlowski panom na swoich filmach. Szkoda, że juz nie grają, bo Ghost po zajebistej pierwszej plycie i calkiem niezlej drugiej, skiepscił się.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 6 lata temu

To nie było Eating from a Coffin? Jakiś taki refren mi się kojarzy.

Ghosta mam tylko debiut, w limitowanym pierwszym biciu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4603
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#5

TITELITURY 6 lata temu

Tak, Eating from a coffin. Wpada w uszko ten refren:
Eating from a grave
Eating from a coffin
Eating from a grave
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

#6

Ryszard 6 lata temu

Z jedynego niestety pelnego wymiaru to z polowa piosenek wpada w ucho... A w moim uznaniu XXIwieczna odpowiedz na Altars of Madness. Wsciekly i bezkompromisowy speed metal of death. Wpada w ucho, rozpierdala riffami no i ma odpowiedni klimat.

Chce sie tylko zalozyc koszuline obituary i napierdalac w Dżemowców butelkami po Turze, Bachusie czy Jabluszku sandomierskim. O prosze...







o. nawet kower Betrayer sie znalazl... ;)

!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 6 lata temu

Nooo Premature Burial też hicior w chuj, srogi klimat ten wprowadzający morbidowy zawodzący riff robi.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#8

Hajasz 4 lata temu

Do dzisiaj się zastanawiam czym ten Repugnant ta oczarował metalową młodzież ? Mnie niczym bo jak chcę posłuchać sobie prawdziwych hitów ze Szwecji to włączam Army Of Lovers albo debiut Unleashed. No i jeszcze ten durny pseudonim bo co to za facet, który ukrywa się pod imieniem Mary.
To nie Marion Cobretti aby wyszło klawo jak cholera.
Te ich grobowe granie to taki studniówkowy lajcik albo ramoneskowy cmentarz dla zwierzaków, gdzie więcej jaj jest niż powagi i mroku.
Radosny cmentarz, na którym z rozkopanych grobów trupki wyjeżdżają na motorkach z dupami na tylnym blacie.
Wieki tego nie słuchałem a dzisiaj jakoś tak poleciało bo te ponad 90% zadowolenia wśród ludków z MA stało się dodatkowym bodźcem. Przez 30 min wieje nudą a te resztki radości, które odnalazłem to wspomniany cover Morbid i kawałki From Beyond The Grave i Mutilated Remains.
To zdecydowanie za mało aby jarać się tą jedyną płytą pana, który szybko przeliczył bilans zysków i strat grzebiąc Repugnant i malując sobie japę na kostuchę biegać po scenie i udawać brzydkiego papieża.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#9

yog 4 lata temu

Ja tam bardzo lubiłem jako małolat Gary'ego Moore'a, pewnie Tobiasz miał podobnie.

Debiut Unleashed wyszedł w roku 1991, a Repugnant - w 2006, kiedy raczej ciut inne granie było na świeczniku ;) Ogólnie rzecz biorąc, każdy z kawałków na tej płycie jest bardziej hiciorski, niż 95% deathu, jaki tu wklejasz na forum, moim skromnym zdaniem i właśnie główna moc Repugnant tkwi w tym, że ich riffy i okrzyki idzie zapamiętać już po pierwszym odsłuchu, w przeciwieństwie do 99.9% death metalu XXI wieku.

Edit: Ale nie wiem, może lubię przez tego Gary'ego Moore'a z Misfits połączone w death metal ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#10

Hajasz 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
Ogólnie rzecz biorąc, każdy z kawałków na tej płycie jest bardziej hiciorski, niż 95% deathu, jaki tu wklejasz na forum
No i tak kurwa ma być. Tęsknisz za hiciorami ? Za tydzień finał Eurowizji, gorąco polecam hitów będzie mnogo.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#11

yog 4 lata temu

No jak najbardziej uważam, że najlepsze kawałki metalowe mają w sobie też coś z przeboju - muszą zapadać w pamięć i wyróżniać się z tłumu. Zbyt wiele zespołów nagrywa płyty, albo i dyskografie na jedno kopyto, a nie każdy jest Motorhead. Na tym Repugnant nie musisz wiele płytki słuchać, żeby potupać nóżką i niewiele więcej ci potrzeba, żeby zacząć kojarzyć kawałki z nazwy. Tak było na Altars of Madness czy Severed Survival i to się tam sprawdzało, tak samo się sprawdza przebojowość u Repugnant ;)

Nie jest to oczywiście płyta tej klasy, co w/w i nic genialnego, ale w swoim czasie po prostu takiego grania brakowało nieco.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#12

Hajasz 4 lata temu

Jak możesz porównywać granie z Altars czy Severed z gównem pokroju Repugnant. Na weselu Boryny hity tych pierwszych zabiłyby gości a przy takim Repugnant to by się wszyscy bujali na boki jak na Heimat Melodie nie wnikając w to co się dzieje pod stołami. Tam królewskie granie, dopracowane bez zbędności a w takim Repugnant wszystko obliczone tylko i wyłącznie na pierdzenie po zjedzeniu fasolki. Tak jak wspomniałem wyżej muza dla zblazowanej metalowej młodzieży, którzy szukali odrobinę mocniejszego rocka niż Nickelback czy Crazy Town.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Canidia
Fallen Angel Of Doom
Posty: 378
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#13

Canidia 4 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Tak jak wspomniałem wyżej muza dla zblazowanej metalowej młodzieży, którzy szukali odrobinę mocniejszego rocka niż Nickelback czy Crazy Town.
Tak sobie teraz starcy tłumaczą pogorszenie słuchu czy jak? :D

Repugnant to miazga, dobra kapela, jeśli ktoś szuka staroszkolnego dm w stosunkowo świeżej formie. Jest szybko, jest energicznie, jest wpierdol. Oczywiście klasykom klasyków Repugnant nie dorówna, bo i po co ma dorównywać? Ciężko porównywać ojców death metalu z młodszymi zespołami, które się tymi pierwszymi inspirują.
yog pisze:
4 lata temu
Jebać wasze zdanie w takim razie.

Wróć do „Death Metal”